Od kilku lat przestalam ogladac wszystkie produkcje Marvel'a jak leci, bo bylo tego juz zwyczajnie za duzo, totalny przesyt. W ktoryms momencie mielismy cos w kinie co 2gi, 3ci miesiac. Wreszcie wypuscili cos innego, co odstaje od reszty tego co nam serwowali przez ostatnie lata. +1 za retro klimat i wnetrza a la Jetsonowie, piekny mmix stylizacji wnetrz z lat 60 (mam slabosc do filmow osadzonych w latach 60) +za Pedro +1za Vanesse (mega mi sie podobala w tej roli +1 za humor. Naprawde dobrze mi sie to ogladalo, ani razu nie spojrzalam na telefon, bylam wciagnieta w seans. Jeszcze napomkne, wszystkie 4 role pierwszoplanowe byly fajne i wyraziste i fajnie wuwazone, a to sie rzadko zdarza, zawsze niby ktos prowadzi, wybija sie na pierwszy plan. A tu faktycznie cala czworka byla fantastyczna. Jeden z lepszych filmow z uniwersum, a na pewno jeden z lepszych od Marvel w ostatnich latach.