Po nędznym doborze aktorów i efektach specjalnych gorszych niż u wersji z 2005 roku. Postacie są po prostu bez charakteru a najgorzej wygląda The thing, to zawsze była postać bardzo charakterna a na trailerach dramat. Nawet Silver Surfura nie oszczędzili i zmienili go w kobietę. Będzie to kupsztal na milion procent nie trzeba być Nostradamusem by to widzieć.
E tam, na bank będzie lepsze niż kupa z 2015, chociaż to żadne osiągnięcie. Też Shala-Bal to postać z komiksów która istniała razem z Norinem więc on się też pojawi. Też jak możesz mówić że są bez charakteru bez oglądania filmu? Zwiastuny nie są najlepszym sposobem oceniania takich rzeczy.
Shala-Bal w komiksach nie była nigdy heroldem Galactusa, W pewnym momencie miała w sobie cząstkę Surfera, ale to tyle.
No I co? To nawet nie jest największa zmiana w MCU czy jakimkolwiek filmie na podstawie komiksów
Do Endgame te zmiany były do przełknięcia. Ale od kiedy MCU stało się M-She-U, to nawet najmniejsza zmiana jest na lewacką modłę. I po tym filmie jest strasznie mało dobrych produkcji. 99% to są gnioty i wszystko wskazuje, że i tutaj będzie tak samo.
Nie ma czegoś takiego jak msheu, jest MCU. A zmiany od Iron Mana do Endgame były większe niż danie dziewczynie Norrina jego roli. Nie wspominając że gdyby filmy Sagi Nieskończoności zostały wydane dzisiaj to ci co używają tej nazwy narzekaliby. A Marvel był lewacki od dawna, na długo przed fazą 4, też zakładanie że film będzie zły z powodu jednej postaci kobiecej jest po prostu śmieszne
Proszę cię. Cała 4 i 5 faza to M-She-U. Nawet jak jest produkcja o męskiej postaci, to na główny plan wychodzi żeńska, np. Moon Night bądź zostały dostosowane do "współczesnych" standardów. Ludziom na początku te zmiany nie przeszkadzały, bo mimo wszystko, produkcje były dobre. A teraz to wszędzie lewacka propaganda. Najlepsze jest to, że u Disneya dobre produkcje to takie, które nie są woke.
A jednak jest masa "woke" rzeczy które są świetne, a ludzie jak ty którzy rzucają to słowo na lewo i prawo pomagają to udowodnić. A żenskie postacie zawsze wchodziły na pierwszy plan nawet kiedy nie były głównymi postaciami (Iron Man 2, Avengers, Strażnicy Galaktyki, Kapitan Ameryka 2, Thor, etc), Moon Knight to nadal dosłownie historia o Moon Knightcie nie jego żonie, Falcon i Zimowy Żołnierz, historia o Samie i Buckym, Loki historia o Lokim, Shang-Chi historia o nim, Spider-Man No Way Home to historia Petera, Strażnicy Galaktyki 3 to głównie historia Rocketa, Deadpool i Wolverine dosłownie Deadpool i Wolverine, etc. Tylko udowadniasz że większość MCU byłaby traktowana tak samo jak nowe produkcję gdyby wypuścili je dzisiaj, ty i ci wszyscy youtuberzy jak nerdrotic co kłamią i zmyślają którzy nawet nie zwracają uwagę na to co oglądają.
Wymieniłeś dosłownie każdą produkcję, gdzie są dosłownie 2-3 żeńskie postacie na krzyż (w sumie). I nie. Moon Knight nie jest historią o nim, tylko o Scarlet Scarab. I podaj mi konkretne przykłady na filmach które podałeś, kto i w jaki sposób wybija się ponad główną męską postać.
O mój Boże 2-3 kobiety na krzyż? Straszne, no i co? Faceci nadal byli glownymi bohaterami tych historii, a i tak w samej obsadzie jest ich więcej niż kobiet. I nie Moon Knight nie jest historią postaci co nawet się nie pojawia 2 odcinkach i za którą nie podążamy. Podążamy tam za Marciem i Stevenem (no i trochę też za Khonshu i Harrowem), albo oglądałeś to z zamkniętymi oczami albo oglądałeś recenzje youtubera który lubi kłamać. Iron Man 2-Czarna Wdowa ma swoją pierwszą ikoniczną scene kiedy samodzielnie załatwia wszystkich strażników Hammera, jeden z pierwszych wielu powodów dla którego fani chcieli film o niej, Strażnicy Galaktyki-Gamora dosłownie najlepsza Wojowniczka w całej ekipie, lepsza niż jej koledzy, dosłownie załatwia Quilla w walce, nie wspominając o Nebuli, Thor-Sif jest dosłownie największą Wojowniczką Asgardu, lepszą niż Trójca Wojowników, a w 3 Thorze mamy dosłownie Walkirie która bez wiekszego problemu załatwia i Thora i Lokiego, Avengers i Kapitan Ameryka 2 dają więcej powodów dla których według fanów Wdowa powinna otrzymać własny film, w dodatku wygrywa walkę z Hawkeyem, i okazuje się być trudnym celem dla Zimowego Żołnierza, nie zapominajmy też o Czarnej Panterze gdzie są całe oddziały wojskowe uformowane z kobiet które są największymi wojowniczkami Wakandy, też sama Shuri skradła show.
Słuchaj Silver Surfer to Silver Surfer a nie coś czym nim nie jest. Mam to gdzieś czy kobiet jest więcej czy mniej patrzę na to czy historia się klei i czy jest zgodna z materiałem źródłowym. Tutaj widać że średnio ich ta historia obchodzi więc ten film będzie mnie średnio obchodził. Bo co innego ma być dla mnie motorem by to obejrzeć, mam gdzieś ich artystyczna wizję na uniwersum które już istnieje i jest dobrze znane. To że Ty masz gdzieś to uniwersum ok przymykaj sobie oko na co chcesz.
Historie w MCU nigdy nie trzymały się materiału źródłowego, zmian od początku była cała masa i wychodziło dobrze, czasem nawet lepiej niż oryginał
Iron Man-Tony ujawnia swoją tożsamość zamiast wmawiać że Iron Man to jego ochroniarz, Thor-Thor nie zmienia się w Donalda Blake'a i nie ma motywu że za pomocą laski może znowu przybrać swoją formę, Kapitan Ameryka Pierwsze Starcie-Bucky jest starszy od Steve'a i jest jego przyjacielem z dzieciństwa, zamiast nastoletnim pomocnikiem przydzielonym przez wojsko, nie "ginie" od wybuchu, twarz Red Skulla jest wynikiem nie dopracowanego serum, Avengers-Steve jest członkiem-założycielem Avengersów, Hawkeye i Czarna Wdowa są członkami zamiast Ant-Mana i Wasp, TARCZA jednoczy Avengersów, też cały pomysł, drużyny należał do Fury'ego. Wśród innych zmian jest fakt że kamień przestrzeni był w kosmicznej kostce (lub jak nazywali ją w MCU Teserakcie), Ego jest ojcem Star-Lorda, Thanos nie walczy o sympatię Śmierci, Hela jest siostrą Thora I Lokiego, Killmonger to kuzyn T'Challi, Ramona jest matką T'Challi, MJ nazywa się Michelle Jones-Watson, Mysterio jest byłym pracownikiem Starka, M'Baku nie jest wrogiem T'Challi, Mantis jest siostrą Quilla, etc, etc. Masa zmian, niektóre duże, niektóre małe ale prawda jest że zawsze odchodzili od materiału źródłowego, czego Civil War, Infinity War, Zimowy Żołnierz i Czas Ultrona są najlepszym przykładem.
No ok to nie jest tak że Silver Surfer będąc kobietą pogrąży ten film ale sam trailer jest gorszy od tego co było w 2005 roku co jest przyznaj dużą biedą dzisiejszych czasów.
Ok teraz to przesadzasz z tym stwierdzeniem. Zwiastuny są fajne, i też przedstawiają F4 tak jak powinno być, jako rodzinę, naukowców, odkrywców i bohaterów a nie ludzi co chce się wyleczyć
Czarna Wdowa - czyli jedna scena rzutuje na cały film i się wybija cały czas.
Gamora - kosmitka, silniejsza niż ziemianin, pokonuje człowieka. Szokujące.
Sif - ja jej nawet nie zauważyłem. A już na pewno nie to, że była najlepszą.
"Wdowa w dodatku wygrywa walkę z Hawkeyem"
Ciekawe czy Hawkeye miał jakiekolwiek szanse. Jego jedyną umiejętnością jest celne strzelanie. A Wdowa od dziecka była szkolona jak walczyć i zabijać. No szokujące, że Hawkeye przegrał.
"i okazuje się być trudnym celem dla Zimowego Żołnierza"
Patrz wyżej.
A co się teraz dzieje? Z białych facetów robi się idiotów i słabeuszy, a z kobiet robi się super-duper-strong feminy, co kiwnięciem palcem położą całą armię.