gdybym nie czytał książki to lepiej bym pewnie odebrał ten film, bo rozbieżności z pierwowzorem są ogromne; także patrząc z dystansem, to dobry thriller, sprawnie nakręcony z wciągającą fabułą; przyjemnie się oglądało, bez nudy, mimo tych 2,5h; do powieści Grishama niestety nie sięga
Moja ocena: 7/10
Ja również najpierw przeczytałam książkę, a dopiero potem - zachwycona książką - sięgnęłam po film i... rozczarowanie. Jeśli ktoś decyduje się nakręcić historie na podstawie książki, powinien trzymać się książkowej fabuły. Film duuuuuuuuuuużo stracił przez to, że jego autor/reżyser/scenarzysta zdecydował się wprowadzić jakieś własne, z kapelusza wyjęte wątki.
prawniczy? nie wiedziałem, że jest taki gatunek filmu jak "prawniczy"... Wracam do szkoły.
Ja najpierw widziałam film, podobał mi się, więc sięgnęłam po książkę i ponownie zobaczyłam Firmę. Zmieniono tyle rzeczy. I już nie jestem taka zachwycona tym filmem. Ale obiektywnie patrząc to dobry thriller, sprawnie zrealizowany, z dobrym aktorstwem. Jest dobry, ale ja bym go kierowała głównie do tych co nie poznali powieści.
książka super, ale film też bardzo dobry.
Też wpierw kiedyś widziałem film, potem czytałem książkę i z ciekawości wróciłem do filmu.
Książka w 90% jest lepsza niż film, tu też tak jest ale to nie znaczy że film jest słaby. Widziałem filmy na podstawie książki, które gorzej wypadały w porównaniu i w kwestii trzymania się oryginału.
A Porshe Carrera jest lepsze od roweru górskiego. Bez sensu porównywać dwa różne media.
Offtopując. Czytał? Jesteś facetem... no tak. zapiskikinomana.blogspot.com
"sądziłem, że mi przejdzie po tygodniu, ale okazuje się, że nie dość, że nie przechodzi, to jeszcze się nasila"
Filmweb - łeb pełen filmów.
Wracając do filmu - to jest jeden z tych o których się pamięta i bez wątpliwości poleca osobom które zaczynają łapać bakcyla.
Książka czy nie książka ma wady czy nie ma jest wciągający prawie 2.5h napięcia.
Wpadłem bo dopisałem komentarz "nie tak dobry jak Firma i Panaceum z Jude Law"
Do filmów trzymających napięcie z czapy mogę też dorzyucić Noc Oczyszczenia - chociaz to ryzykowne.
Wilk z wall street - też daje zbliżony klimacik "must see"
Lot , Drive, Inside Man (Plan doskonały), Piękny Umysł, Vanilla Sky, Gladiator, American Beauty, Szeregowiec Ryan, Truman Show, Joe Black, Diabeł, Złap Mnie jeśli potrafisz, 12 Małp, Leon Zawodowiec, Skazani na Shawshank, Wywiad z Wampirem, Pulp Fiction,Falling Down, Duch, Siedem dusz, Włamywaczka.. Poradnik pozytywnego myślenia, Na skraju Jutra jeszcze dorzuce ogólnie te filmy dają napięcie, można je polecić z zamkniętymi oczami.
Firma jest właśnie jednym z tych dobrych. Nie ma co się doszukiwać wad...
Uciekł z pamięci tytuł w miare nowego (czasy iPhonów) akcja gdzie facet zostaje w pracy po godzinach i wpada morderca, który bez skrupułów eliminuje ludzi, chce zabić szefa ale okazuje się że to tylko przy okazji. Pauleta może pomożesz?
Generalnie są takie filmy które są dobre mimo że mają takie czy owe wady zagłębiając się w kolejne tytuły niekoniecznie dobre klasyki zyskują na ocenie.
Zapomniałem jeszcze o Czasie Apokalipsy i Anthony Zimmer w wersji francuskiej..
Firme bez cienia wątpliwości oceniłem na 10 może nie zasługuje, spodobał mi się klimacik.
Ocena przesadzona w górę ale 7/10 uważam za przesadzoną w dół.
Skoro już spamuje "napięciem": James Bond: Casino Royale, trzyma w napięciu do końca..
Na tym poprzestane. Liczę na odwzajemnienie - w polecaniu filmów (trzymając się wątku: napięcie/firma)
Wytłumacz mi w jaki sposób doznania z książki mają się przekładać na filmowe doznania w kinie czy przed TV ?
Książka to inne medium. Trudno aby film dorównywał książce gdzie możesz sobie wszystko wyobrazić sam i lepiej. To tak jakby samochód i rower były dokładnie z tej samej bajki i je porównywać tylko dlatego, że oba służą do przemieszczania się.
Ocenianie filmu przez pryzmat książki to jak porównywanie loda w wafelku do lodowca.