Film bardzo mi się podobał. Troszkę inaczej odbiera się go w Polsce niz na wyspach. Miłość do drużyny piłkarskiej, przysłaniająca wszelki rozsądek to dla mnie cos niesamowitego. Niby mnóstwo przemocy, agresji, ale... Zauważcie jedno- tam nie robi się burd na stadionach! Na mecz mogą przychodzić całe rodziny! Oni tłuką się w takich miejscach, gdzie nie będzie przypadkowych ofiar. Obrywa tylko ten, któ chce oberwać. Bo to są zwykli kibole. Tylko na angielskich warunkach. Wśród zwierzęcej agresji, resztka rozsądku...
Tłuką się poza stadionami, bo na stadionach w Anglii tak dopracowali system bezpieczeństwa, że nie pozostaje im nic innego niż ustawki hehe. I nie powiedziałbym, że tłuką się w takich miejscach, gdzie nikt przypadkowy nie może oberwać, bo z tego co pamiętam, to np. walka przed pubem i na ulicach nie wydaje się zbyt bezpieczna dla przypadkowych przechodniów.
Ale widzisz, kobieta mogła spokojnie z dzieckiem koło nich iść. Nic jej nie zrobili. Dlaczego? Bo mają zasady. A co do zaostrzenia kar to jestem za. Dożywotni zakaz wstępu na stadion za burdy i koniec. Może nareszcie będzie można spokojnie pójść na mecz.
No w sumie tak - celowo nikomu ‘nie zainteresowanemu’ raczej krzywdy nie robią, ale zauważ, że sam fakt, że swoje walki organizują w miejscach publicznych, stwarza wystarczającą okazję, żeby wyrządzić komuś krzywdę zupełnie przypadkowo. Zresztą, z tego, co pamiętam, to akurat w „Football Factory” faktycznie nikt z poza kręgu zainteresowanych nie został skrzywdzony w sposób dosłowny (czyli fizycznie, bo strefa psychologiczna to już inna bajka), aczkolwiek już w „Green Street Hooligans” przypadkowy koleś obrywa w barze od Tommy'ego – i to na oczach swojej partnerki. Także można powiedzieć, że ustawki to mniejsze zło – ale nic ponad to. Wciąż nawet taki elitaryzm stwarza duże zagrożenie dla otoczenia. Poza tym chyba nie wierzysz w to, że jest tak różowo jak na filmach, że osoba, która bierze udział w ustawkach, nigdy nikogo przypadkowego nie zaczepia. Jeżeli ktoś ma agresję wpisaną w charakter, to nie wierzę w to, że wystarczy mu tylko udział w ustawce, aby całkowicie zaspokoić popęd do agresji.
Oczywiście masz rację. Ustawki to mniejsze zło ale nie można wykluczyć udziału osób przypadkowych. Ale zawsze bezpieczniej na stadionie. I o to mi chodziło- o możliwość uczestniczenia w meczach. Ale niestety dopóki jakiekolwiek walki (czy na stadionie czy poza nim) będą urządzane, dopóty będziemy mówić, że kibole są niebezpieczni.
Nie to co w polskich warunkach. Łysi kibole, ktorzy bija kogo popadnie. Dopiero teraz w Polsce wchodza tzw. ustawki. Patrz film "Klatka". Football Factory oceniam 7/10 ze względu na zainteresowanie piłką nożną. Reszta chyba nie będzie sie, aż tak rajcować.
No coz nie dokonca tak jest ale w koncu to tylko film a tak pozatym proponuje abyscie obejrzeli "green street hooligans" zdaje mi sie ze jeszcze lepszy od football factory ta sama tematyka acz glebszy sens poleca
PS. tam bedzie scenka w barze gdzie jest pokazane jak to jest z tymi kibicami, bedzie tez na koncu ale to mozna roznie rozpatrywac pozdrawiam