PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=121109}

Football Factory

The Football Factory
2004
7,2 33 tys. ocen
7,2 10 1 33347
6,8 9 krytyków
Football Factory
powrót do forum filmu Football Factory

jak lubicie takie filmy to polecam GSH jest naprawde spoko

robert783

Nie mogę się zgodzić Hooligans i ich Green Street Elite :), film oczywiście jest gorszy ma za duzo melodramatycznych momentów typu. rodzice i siostra itp. pierdółki psujące film, a Football Factory cały czas jest mocny, poprsotu niema słabych chwytów.

C_walk

widać że w GSE maczali paluszki amerykanie, wszystko ostatnio przerabiają na swoją "jedynie słuszną" wersje

a FF to rasowe angielskie kino , i nie o to chodzi ze sie nap... bo nie znosze tego i nie jestem fanem piłki nożnej, ale film jest BDB, anglicy udowadniaja ze potrafia krecic dobre kino w kazdym gatunku

ocenił(a) film na 9
montek

Green Street Hooligans siada. FF jest znacznier lepiej dopracowany pod względem realiów. Jest angielski akcent i mnie znani aktorzy a nie jak w GSH koleś z władcy pierścieni.

gradins

koles nie ogladaj wiecej filmow bo w wiekszosci jest tak ze gra ktos kto wczesniej gral gdzies indziej.
A co lepsze zalezy od gustu ja tam woleGSE:)

gradins

hehe to co Frodo nie moze byc kibicem pilki noznej :) a tak powaznie GSH widzialem i nawet mi sie podobal... a FF... wlasnie siadam i ogladam :)

g_reg

Fakt graja w innych filmach ale frodo do tej roli nie pasuje. On wyglada jak stary wyleniały hobbit a nie kibic. Zero mięśnia geba małego dziecka, przestraszonego przez pajaca wyskakujacego z pudełka. Frodo do tej roli nie PASUJE i JUZ !!!!!!!!!1

wilq_boy

Frodo pasuje bo... Wezcie pod uwage ze frodo nie gra tu rasowego kibola za jakiego go bierzecie tylko studenta harwardu, a do tej roli pasuje idealnie. a to ze staje sie kibolem to inna bajka. Co do porownan z GSH wiele sie nie wypowiem bo FF jeszcze nie ogladalem ale z tego co widze to dobrze ze wybralem taka kolejnosc bo po FF, GSH moglby mnie rozczarowac. No! wszystko przede mna:) pozdrawiam

robert783

ja nie się zgodze. GSH to najlepszy film jaki kiedykolwiek oglądałam. A melodramatyczne sceny...hmm takie jest życie, nie pojmie tego tylko osoba bezuczuciowa i mało wrażliwa :) Na filmie GSH płakałam kiedy Pet umierał a na tym płakać tylko widząc co oni robią:( przerazająca jest nienawisc i agresja....

OsAaa

GSH nie jest złym filmem, ale ma wiele słabych stron - jest nielogiczny w paru momentach, nie jest też wiarygodny - w angli śmieją się z tego całego przedstawienia kibolów i froda:) A FF? Konkretne angielskie kino, z ciągłą akcją bez amerykańskockliwych scenek:)

ocenił(a) film na 10
Yasiu

GSH jest nierealny w porzeciwienstwie do FF wiec nie am o czym gadac ;)juz dodjae Ff do ulubionych

gregz_2

Uważam, że ten film ma pustą fabułę, jest nudny. Wielu się może ze mną nie zgodzić, ale po prostu wyrażam swoją opinię. To jak zapis dziennika Tommy'ego i do tego przypomina film dokumentalny. Myślę, że pomimo tej samej tematyki nie można porównywać go do Hooligans, bo to filmy reprezentujące zupełnie inny rodzaj kina. Obydwa mają swoje plusy i minusy. W Football Factory wandalizm i przemoc nie są ukazane tak krwawo, a z kolei w Hooligans nie znajdziemy paru motywów, które można spotkać w poprzednim filmie. Mniej obiektywną częścią mojej wypowiedzi będzie to, że Hooligans obejrzałbym ponownie, bo przedstawia jakąś konkretną historię i to dobrze nakręconą (pomimo tego, że Wood miałby problem ze skopaniem większości wrogów, ponieważ z niego taka chudzina jak i ze mnie), a Football Factory obejrzałem raz i mi wystarczy. Tego filmu nie ogląda się ani przyjemnie ani z ciekawością, lecz jeśli o to chodziło reżyserowi to z pewnością mu się udało.

ocenił(a) film na 9
Tetsujin

oooooooooo moje doznania sa dokladnie odwrotne
FF ma swietna fabułę , mylisz sie twierdzac , ze chodzi tam wylacznie o nawalanki :P
Tu jest jasno, mamy grupe przyjaciol, ziomow-kiboli co sie trzymaja od dawna. Nie ma tu ckliwych , nierealnych historyjek o tym jako to skrzywdzony chlopczyk wyrzucony z dobrej szkoly uczy sie walczyc o swoje

no i ta muzyka.
Przepraszam , ale piosenka w finałowej walce w GSH z deka psuje klimat :P

Mooman

Juz kilka razy pisalem ze GSH to dobry film, ale FF jest lepszy :P A finalowa scena w GSH jest moim zdaniem najgorsza w calym filmie. Zgadzam sie ze ta muzyka partoli klimat :/ Jest przedstawiona w iscie hollywoodzkim schematycznym stylu :/

ocenił(a) film na 9
Gh0st

Football Factory i Green Street Hooligans to dwa różne filmy, które poruszają ten sam temat. w FF potraktowali sprawe troszke z przymróżeniem oka, komediowo a w GSH poważnie ale trudno mi stwierdzi który jest lepszy. Myśle, że FF może trafić do szerszego grona odbiorców właśnie poprzez sporą dawkę humoru.

Gh0st

No i wlaśnie o to chodzi-w Hooligansie ważną rzecza nie było to ,żeby sie anparzac-ale tam liczyła sie przyjażń-więc wydaje nmi się ,e pisoenka ,,One Blood "była po prostu idealna do teego fragmentu filmu:)

co do FF-tez dobry filmik,wolę Hooligansa-jego mżna oglądac wiele razy,natomiast Fear Factory jest filmem tez dobrym-dużo zabawniejszym,bez jakis tam ckliwych gadek o szkołce,pierdołce itd.Film jest dobry ,ale nic więcej-chwilami cięzki i nudnawy:/

Ogólnie dla polecenia- FF i HGSE to bardzo dobre filmy do poleceniakązdemu fanowi piłki noznej i nie tylko

ocenił(a) film na 10
robert783

GSH jest zlepkiem innych filmów o tematyce chuliganskiej. Motyw z tym że "frodo" mógł byc tajniakiem sciagnieto z "I.D. Undercover" . Ostatnia walka filmu- Millwall tak samo jak w "Football Factory" a kibiców West Hamu widziałem już w "The Firm"

ocenił(a) film na 9
robert783

zgodze sie z wiekszoscia opinii ze gsh jest dobry ale niedopracowany bo:
1-pokazcie mi typa ktory bijac sie pierwszy raz w zyciu nokautuje starego kibola
2-pokazcie mi ekipe do ktorej mozna sobie dolaczyc przychodzac z ulicy nie majac zadnej reputacji w walkach
3-pokazcie mi planowana ustawke na ktorej typ napierdala drugiego batonem i jest to dozwolone(mowimy o XXI wieku)
4-pokazcie mi murzyna ktory dowodzi ekipa chelsea headhunters ktora to sklada sie glownie ze skinheadow nazioli itp
5-pokazcie mi ekipe ktora startuje na ekipe 3-krotnie liczniejsza i wygrywa....
tak wiec jak ktos twierdzi ze gsh jest lepsze od ff to nie lepiej idzie sobie titanic obejrzec

michalchr

Uważam że tych filmów nieda się ze sobą porównać. Po pierwsze; "The Football Factory" powstało jako pierwsze, więc przy nim "Green Street Hooligans" to tylko Odgrzewany Kotlet. Pierwsze co rzuca się na uszy to amerykański akcent w tym filmie, główny bohater (Frodo Bagins).. to znaczy Elijah Wood -Matt Buckner jest człowiekiem, którego gdyby zestawić z moim listonoszem.. to listonosz wychodzi na jakiegoś "Konkreta". O fabule "GSH" szkoda się wypowiadać, ponieważ sens tego filmu wypacza jego wielowątkowość; relegowanie Matt'a Bucknera ze szkoły,to poznawanie przez niego środowiska angielskich kibiców, czy też jego sytuacja rodzinna.. na końcu wychodzi na to, że Matt pojechał do Londynu po to żeby nauczyć się jak uderzyć kolegę ze studiów. Śmierć Pete to przy tym mało istotny epizod.. tak żeby było dramatycznie.. Tandetne Holywood'zkie kino.

erzet03

To racja, Hooligans to bajeczka dla dzieci przy tym filmie. w GSH walki są pokazane tak jakby to była jakaś zabawa a tak nie jest...... Zresztą Hooligansi śmierdzą komefchą na kilometr, widać w nich te na siłe robione momenty wzruszenia, i wciskaną nam jedyną słuszną teorię na temat walk chuligańskich. A w FF to jest pokazane prawdziwie, śni się to bohaterowi po nocach i ten koszmar sie staje prawdą, ale z jego własnego wyboru. W Hooligans bohater, który nigdy nie walczył nie ma najmniejszego problemu z wykładaniem doświadczonych kiboli i to jest bajka. W dodatku taką bajką się dzisiejsza młodzież inspiruje. Wydaje im się, że będą tacy jak oni, że nic im się nie stanie, że to jest sposób na życie itp. a to są wszystko bzdury.... To może jest zły odbiór Hooligansów, ale takie wrażenie na pierwszy rzut oka wywołują. A w Football Factory trzeba samemu to zachowanie bohaterów przemyśleć i ocenić, jest to wszystko pokazane w 100 % realnie i dlatego film super.