Który z wątków życia Forresta najbardziej Wam się podobał? Ja osobiście zawsze lubiłam
część o wojnie w Wietnamie.
Nie no wiadomo że Wietnam wymiata. Jeszcze dzieciństwo Forresta jest fajne (konkretnie jak nauczył Presleya tańczyć XD).
no Wietnam wymiata, fajnie jest pokazane w filmie jak można przejść przez życie będąc totalnym głupkiem, mordować ludzi i nawet nie zdawać sobie sprawy w jakim gównie bierze się udział. Fantastyczna pochwała bezrefleksyjnego marszu przez życie. Wypas! A scena jak wynosi pół batalionu spod ostrzału mmmm miodzio.
Film jest rewelacyjny, osobiście najbardziej mi się podobały watki z prezydentami Usa, z łenonem, no i mój ulubiony ze studiami jak wpuszczali pierwszych czarnych na uczelnie. Ale to wszystko nic w porównaniu z książką w której jest znacznie więcej wątków. Jak się wam film podobał to napewno nie pozałujecie, książka tak wciąga że człowiek nie chce przerywac czytania, a dla zapaleńców książka ma drugą częśc czyli co się dzieje potem. Naprawdę polecam.