PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=796485}

Gdzie jesteś, Bernadette?

Where'd You Go, Bernadette
2019
6,5 12 tys. ocen
6,5 10 1 12286
6,2 27 krytyków
Gdzie jesteś, Bernadette?
powrót do forum filmu Gdzie jesteś, Bernadette?

Film konwencjonalny do bólu, zamiast mocnego dramatu dostajemy banalną historyjkę, opowiedzianą w kinie już dziesiątki razy. Jasne, że warto się realizować, spełniać marzenia, mieć pasje, żyć w zgodzie ze sobą. Ale to prawdy powtarzane do znudzenia. Po takim reżyserze jak Linklater oczekiwałam więcej subtelności, przemyślanego rozwoju postaci. A tak dostajemy metamorfozę jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i schematyczne zakończenie ociekające hollywoodzkim sentymentalizmem. I pomimo, że Blanchett miota się po ekranie i wyrzuca z siebie słowa w tempie karabinu maszynowego, jest po prostu irytująca. Najbardziej emocjonalny fragment filmu, to „Time After Time” Cyndi Lauper - ta chwila, kiedy naprawdę czuć relację matki z córką.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

Coś w tym jest. Też sądzę, że poszli na skróty. Sztuka jako remedium na depresję. A może po prostu obranie sobie celu w życiu i działanie. A bohaterka osiadła na mieliźnie. Może Amerykanie lubią takie optymistyczne zakończenia. Mimo wszystko film wart uwagi.

ocenił(a) film na 5
Monik79

Oczywiście masz rację. Ale pewnie moja pewna frustracja związana z tym filmem wiąże się z powtarzającym się schematem: zagubienie - poszukiwanie - odnalezienie siebie.

ocenił(a) film na 6
Agatonik

No tak, a w życiu to tak prosto nie jest, zwykle trzeba przejść długą drogę, by poprawiła się jakość naszego życia. Pytanie, co ludzie wolą oglądać na ekranie.

ocenił(a) film na 5
Agatonik

Amen to that. Nie wyszło zupełnie. A końcówka to holiłodzkie popłuczyny. Co sama Cate sądzi o tym "dziele":

https://www.vulture.com/2019/08/cate-blanchett-retiring-from-acting.html

ocenił(a) film na 5
DiableAuCorps

Z wypowiedzi Blanchett raczej przebija chęć zmiany swojego życia i podstawowe pytanie, które pewnie wielu z nas zadaje sobie, kiedy rano idzie do pracy: "Co ja tu robię?!" "Chcę być gdzieś indziej!". Tylko tego pomysłu albo możliwości na bycie "gdzieś indziej" brak. To mógł być dobry film, gdyby bardziej wnikliwie pokazał właśnie ten dylemat. A tak to wyszło jak wyszło.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

A ja właśnie mam już dość dramatów i wdzierania się w każdy problem tak szczegółowo, że odbiera to nadzieję na cokolwiek pozytywnego (przecież dramat to niezbyt optymistyczny gatunek). Tymczasem, może i jest słodziej, a może po prostu zwięźle Linklater pokazuje (abstrahując, że film bazuje na powieści), że jeśli coś nam daje pasję i chęć życia, to nie powinno się tego porzucać. A może przy okazji warto także rozmawiać z najbliższymi nam ludźmi? Lekkość filmu nie kłóci się z ciężarem tematu, a drobny uśmiech nie przeszkadza spojrzeć głębiej - nie na tyle jednak, by wpaść w otchłań.

ocenił(a) film na 5
HolyGrey

Oczywiście, że nie wszystko musi być dramatycznie, aby było wartościowe. Zgadzam się z Tobą, ale tej postaci nie kupiłam, nie uwierzyłam w nią.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Rozumiem, to pewnie też w części zależy od naszych doświadczeń i sposobu patrzenia na świat. Ja się chwilę nosiłam z obejrzeniem tego filmu, opisy i tytuł jak zwykle zwodzą..

ocenił(a) film na 7
Agatonik

ta ? a co powiesz o Arthur(rze) Flecku ? Wierzysz w tą postać ? Warto być sobą po raz milionowy ? Po co być Jokerem warto odnaleźć siebie.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Jak już ci napisałem w innym miejscu, nie ma tu żadnej metamorfozy, bohaterka zawsze taka była, jedyne co się zmienia to to, że po wielu latach decyduje się wrócić do pracy którą porzuciła, i z powodu tego porzucenia cały czas była sfrustrowana. To wszystko jest wprost powiedziane w scenie rozmowy z dawnym przyjacielem - architektem. Historyjka opowiedziana już dziesiątki razy? Naprawdę? I w każdej z tych dziesiątków historyjek masz tak rewelacyjną postać? Ja osobiście w niewielu filmach - i to niezależnie od gatunku - widziałem postać, która byłaby tak prawdziwym, wrażliwym i głębokim człowiekiem jak bohaterka tego filmu. I za samo to film zasługuje na wyróżnienie. Irytująca? Chyba tylko dla ludzi, którzy sami w sobie są banalni i chcą być tacy sami jak wszyscy inni - tak jak sąsiadka, choć i ona w końcu się do niej przekonała...

ocenił(a) film na 5
raj001

To pokazuje, jak bardzo odbiór filmu jest subiektywny. Dla mnie to przewidywalna opowieść z irytującą bohaterką, dla Ciebie– rzadko spotykany portret skomplikowanej, autentycznej postaci i film godny wyróżnienia. Pewnie różnimy się naszymi oczekiwaniami i wrażliwością. Tak bywa.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Może to dlatego, że wydaje mi się, że zarówno ekranowej Bernadette, jak i mnie, bliska jest postawa życiowa wyrażająca się w poniższych pięciu "przykazaniach" (ciekawe czy kojarzysz, skąd to ;)), a przez to odbieram świat w podobny sposób :)
1. Świat jest pełen fascynujących problemów oczekujących na rozwiązanie.
2. Nikt nigdy nie powinien rozwiązywać tego samego problemu dwa razy.
3. Znudzenie i harówka są złe.
4. Wolność jest dobra.
5. Postawa nie zastąpi kompetencji.

ocenił(a) film na 5
raj001

Nie kojarzę. Zdradzisz? Same zasady też nie są daleko ode mnie. Cenię osoby niezależne, praktyczne, skłonna do podejmowania inicjatywy i odpowiedzialne za swoje działania. Tak je czytam.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

To jest z "Hacker Howto" i jest to skrócona definicja postawy życiowej hackera :)