Może to nic wybitnego, ale film jest przyjemny !! Można oglądać i się nawet od czasu do czasu pośmiać ;)
Sorry ale niewiem z czego się śmiałaś bo ja po 20 min. zasnełem i
nawet nie przebudził mnie tyłeczek J.LO
Niestety podczas czytania słownika też zasnełeś. Najpierw naucz się nie zasypiać, a potem komentuj na forum.
Oglądając film oczekiwałem czegoś dobrego. Czy tak było ?? Oj chyba nie. Ale jest jedna rzecz działająca na plus tego filmu. Potrafił wywołać we mnie dość dużą ilość śmiechy i radości ;] Śmiałem się co chwilę. Niestety nie był to śmiech spowodowany doskonałą grą aktorów lecz czymś nad wyraz odwrotnym. Śmiałem się z głupich tekstów, dziwnych ujęć, z porażających głupotą i nierzeczywistymi sytuacjami jakie spotykały bohaterów. Film był słaby ale dzięki dobraniu do niego odpowiedniego towarzystwa i stworzeniu odpowiedniej atmosfery film okazał się beczką śmiechu.
Wlasnie TO mialam na mysli zaraz po obejrzeniu filmu! Zebrac pare babeczek
i kumpli i posmiac sie chociazby z tych kretynskich tekstow. Niektore
sytuacje naprawde powalajace, no i ta 'wojna plci' hehe, dawno nie
widzialam tak dobrego 'najgorszego filmu'! x)
Pod koniec, z drugiej strony pokoju strzelałem wyimaginowanym pistoletem w głowę Afflecka, a przy scenie końcowej w swoją ... hooorrrroorrrrr. Cały czas czekałem na Ala Pacino, a ten wpadł pod koniec zrobił swoje jak należy i nawet kogoś sprzątnął \m/ - jedyna akcja w filmie (zwracam na to uwagę gdyż w tagach jest mi. wpisane, że to film akcji). LO "fajna dupeczka", ale jak mam ochotę na film to nigdy ze względu na "dupeczki", bo z niej nic więcej nie jest. W ""Celi"" ją zniosłem, bo cała reszta była spoko i jakoś dało się to przełknąć. Tym filmem to mi jedynie udowodniono, jak wyglądałby film "gangsterski" jakby tam wrzucić LO i nie uśmiercić jej w pierwszej scenie :lol: padaka.