Zacznę od tego, że nie jestem wielkim fanem pierwszej części. Chociaż Russell Crowe świetnie zagrał i w sumie wszyscy aktorzy bardzo dobrze zagrali swoje role, to dla mnie sam pomysł gladiatora rzucającego wyzwanie cesarzowi był bez sensu. Jak tylko Kommodus dowiedział się, że ten gladiator to Maximus, powinien kazać...
więcejW jedynce był jeden cesarz, w dwójce dwóch, a w trójce? No i skoro były zmutowane, łyse pawiany, rekiny, to przebić je mogą już tylko dinozaury? Ogólnie film wydał mi się strasznie nudny, ahistoryczny, pełen sztucznego dramatyzmu, alogiczny a widowiskowość dla gawiedzi budzi śmiech. Rozpoczyna się wszystko lądowaniem w...
więcej
Niestety kolejny film z tych co mają być kontynuacją ale jest zbędny. Gladiator był pięknym filmem , z super historią i świetnym zakończeniem.
Nowy gladiotor to praktycznie słabsza kopia orginału. Praktycznie wszystko jest co w jedynce. Aczkolwiek, w Gladiatorze widzieliśmy skąd Maximus ma umiejętności walki i...
Filmu jeszcze nie oglądałem, natomiast - jeśli potwierdzi się to, co pisze większość komentujących, to będzie kolejne potwierdzenie, że jakość zwłaszcza intelektualna masowej rozrywki po prostu jest sprowadzana na dno w tempie przyspieszonym, że wszystko (ostatnio walka 60 letniego Tysona) zmierza w kierunku...
i zawiodłem się. Z tym, że chyba jednak bardziej niż się to przewidywałem.
Film strasznie przeamerykanizowany, grany na starych kliszach pompatycznych wzruszeń, które już takiego starego wilka kinowego, jak ja nie wzruszają.
Bohaterowi brakło iskry życia, gdzie mu do starego Maximusa, wcielonego przez Russela...
Dla mnie trochę pewnych skrótów, które psuły mi odbiór całości. Zbyt szybka kariera bohatera grana przez Waghingtona, zbyt szybka przemiana bohatera pod każdym względem (nie rozwijam tego, by nie spoilerować), rekiny w Kolosseum a za kilka dni zero śladu po basenie, oj, mógłbym wymieniać i wymieniać. Naiwna końcówka...
więcejWiecie jaka różnica jest między jedynka a dwójką? Przy jedynce ile razy bym jej nie oglądał od pierwszych minut mam gęsią skórkę, bo tam każda minuta ma smak, głębię, idealne role, dialogi, naturalną scenografię, muzykę... A w dwójce gęsią skórkę miałem przez ostatnie 10 minut seansu. Nieważne, że w filmach sprzed...
Nie ma co dużo tutaj pisać.. 2 część jest po prostu słaba i nigdy nie powinna powstać.
Pierwszą część się przeżywało, prawdziwy dramat, chwytało za serce, a tutaj?!
Jedyne, co jest tutaj dobre, to muzyka z gladiatora 1.. :)
Zmarnowane ponad 2 godziny. Polecam omijać..
Film średni, ale w końcu nie ma wmawiania mi, że facet to twój wróg, ojciec to twój wróg, Murzyn nie może być czarnym charakterem i polpulacja homoseksualistow stanowi 50%. Dzięki Ridley , że nie uległeś temu ideologicznemu szaleństwu.
Cienizna. Brak charyzmy u Lucjusza i nawet nie ma sie z kim identyfikować lub podziwiać. To już Napoleon z Phoenixem był o wiele lepszy.
Było napięcie, klimat, dramat, wzruszenie, akcja, efekty i sens; zabrakło jednego z najważniejszych dla mnie elementów - muzyki! Co prawda użyto bestsellerowych coverów z pierwszej części, jednak potencjał drugiej został poddany walkowerem.
Poważnie? Zapytam raz jeszcze poważnie?
Całą fabuła znośna ale te abstrakcje mocno akcentowane w filmie wywoływały u mnie co chwilę śmiech, a podejrzewama że to nie było oczekiwane przez twórców. Ale te rekiny .....
Eh
Paul, Pedro i Denzel gratki. Dobra robota
Zaorany umysł...
Bum, i Arcywybitny Denzel zatańczył dziki taniec swojego talentu aktorskiego.
Haha, widziałem w jego oczach tą pazerność...
Denzelek łapczywy na 3-go Oscara...
Pod względem tego jak bardzo można spartolić. Dosłownie jeden z gorszych filmów które widziałem w życiu. Nie wychodzi on nawet na zero tylko na minus, bo obrzydza pierwszą część oraz ingeruje w jej fabułę, pokazuje fakty z 1 części o których "nie wiedzieliśmy", a które są po pierwsze na siłę, a po drugie irytujące....