Coś dużo lepszego niż badziewia marvela itp, piękne walki. Fabuła nie do końca fajna, ale przecież ludzie idą zobaczyć walkę tego pięknego gada :-) polecam!!
Ojjj zgadzam. Każda akcja z udziałem potworów wywarła na mnie większe wrażenie niż przehajpowane Endgame. A już finał, z końcowym ujęciem... ciary większe niż przy "Avengers Assemble".
Drzewa ciekawiej się macają niż te potwory.
Dynamika walk jak przy grze w szachy. ;D
To był tylko taki żart. A pędrak to jest typ larwy i jego miałem na myśli. Tylko tyle.
A ja takiego jednego, co zakłada konto tylko po to żeby ocenić film na 1. Hejter, Troll zbyt popularne.
Endgame nie miało żadnej konkretnej zapierającej dech sceny. Tutaj takich perełek jest pełno nie mogę się doczekać blu raya
aj no nie wiem, nie wiem, assemble bardziej mnie podekscytowało, ale prawda co prawda, moment walki Godzilli z Ghidorą zapierał dech w piersi
Kiedy ludzie zrozumieją ,że filmy o gigantyczny potworach nie potrzebują fabuły ? xd
Potrzebują kiedy "fabuła" wypełnia większość filmu. Tutaj był rzyg i parę fajnych scen. Ponadto fabuła podbija dramaturgię, napięcie i takie tam. Przynajmniej powinna.
Skoro filmy o gigantycznych potworach nie potrzebują fabuły to powiedz mi proszę dlaczego w Godzilla II te fabularne bzdury, dialogi, ekspozycje, i cały ten scenariuszowy szajs zapycha 3/4 filmu? Coś to się kłóci z Twoją teorią.
Ocenić ten film na 10 czyli jako arcydzieło, to trzeba nie mieć naprawdę gustu i mieć naprawdę niskie wymagania co do kina. Film to jedno wielkie nieporozumienie nawet zakładając, że ogląda się coś o bitwie wielkich potworów. Nic dziwnego, że Vega mam odbiorców na swój chłam, po takich ocenach jak powyżej.
kamilm81 a czepianie się ocen innych na podstawie własnych upodobań to czysta dziecinada, nie jesteś żadnym guru gustu ani inni którzy mają ból tyłka o oceny innych. To samo mógłbym powiedzieć o Tobie że oceniając ten film na 3/10 to naprawdę musisz nie mieć gustu tylko co to da? Masz swoje zdanie spoko, ale nie zarzucaj innym brak gustu i wymagań bo ocenili film inaczej.
Gust się posiada, albo nie. Działa to zero jedynkowo. Jeżeli dla Ciebie ocena tego filmu na 10- arcydzieło przy porównaniu wybitnego kina np. Ojca Chrzestnego, czy nawet zwyczajnego blockbustera dajmy na to End Gamę, któremu daleko do arcydzieła jest jednoznaczna w obu przypadkach to wybacz dyskusja z Tobą nie ma sensu...Gówno bardzo łatwo odróżnić od szczerego złota, widocznie niektórzy maja z tym problem.
Ojciec chrzestny jest przereklamowany i nie przetrwał próby czasu. Do tego jest nudny i zakłamuje prawdę o mafii sycylijskiej. Warto mieć swoje zdanie, a nie poddawać się owczemu pędowi
Nie przetrwał próby czasu z uwagi na co ? Film jest świetny mimo swoich lat i jeżeli będziemy go oceniać w swojej kategorii za grę aktorską, zwroty akcji, klimat etc. to nie ma sobie równych. Oglądając Godzillę spodziewać się trzeba wielkich potworów, ale też są i aktorzy, zwroty akcji i fabuła która w tym przypadku była dnem. Idąc na blockbustera człowiek spodziewa się rozrywki i odmóżdżenia, a nie wypalenia mózgu po ostatnie zwoje.
dla mnie to nudna romantyczna wizja kina mafijnego. Zdecydowanie Goodfellas to bardziej moje klimaty - gangsterka, fuc%ki i mordowanie się jak zwierzęta za byle co
No tak czekałem na wypłynięcie Ojca Chrzestnego lub czegoś podobnego, widzę że jesteś jednym z tych którzy tkwią w przekonaniu że to jeden z wąskiego grona filmów które kiedyś okrzyknięto arcydziełami i teraz powtarzacie to do znudzenia. A jak te arcydzieła się komuś nie podobają to z miejsca dostaje łatkę braku gustu itp. Od kiedy a co ważniejsze kto powiedział że np. Ojciec Chrzestny jest wyznacznikiem gustu? Nie potrzebuję krytyków ani tłumów obrońców konkretnych filmów by wiedzieć co oglądać i co ma mi się podobać a co nie.
Ojca Chrzestnego oglądałem wiele razy bardzo fajny film zresztą jedne z moich ulubionych ale bez przesady z tym wynoszeniem go na ołtarze, to serio robi się już nudne. End Game to jak dla mnie przereklamowany średniak jak wszystkie filmy Marvela z ostatnich lat.
Z tego co widzę to kamilm81 ocenił Godzille 2 na 6/10, więc raczej wpisuje się w średnią. Generalnie z gustami się nie dyskutuje, ale ocenianie King of Monsters na 10/10 jest faktycznie niepoważne, podobnie jak na 2/10 czy 3/10, ale oceną typu 4/10 już się nie dziwię, nie razi mnie też w oczy jak ktoś da 7/10, ale moim zdaniem 8+ to już naprawdę muszą być świetne filmy w swoim gatunku, Godzilla ani 1 ani 2 takimi nie była, choć znacząco się od siebie różniły.
3bit mi nie przeszkadza jaką ocenę dał tylko to wmawianie że jak ktoś ocenił np 10/10 to z miejsca nie ma gustu, nie wiem o co ten ból tyłka. Ucinają mu wypłatę gdy ktoś da 10/10 temu filmowi?
Ja oceniam filmy na podstawie tego jak dobrze bawiłem się na seansie i to wszystko nie ma drugiego dna czy miliona innych wytycznych oceny. Potrafię dać 10 nawet wielkim gniotom jeśli mnie rozbawią na tyle że pomimo bezsensów itp bawię się dobrze.