PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32380}

Godziny

The Hours
2002
7,3 111 tys. ocen
7,3 10 1 110708
7,4 44 krytyków
Godziny
powrót do forum filmu Godziny

Bo już sam się pogubiłem, dobrze rozumuję, każda z kobiet była przez to nie szczęśliwa?? Miały dobre, ułożone rodziny, ale przez orientacje każda nie byla w pełni szczesliwa??

ocenił(a) film na 9
Klasykowiec

raczej depresja.

ocenił(a) film na 9
Klasykowiec

Pani z 51 roku miała tak dobre małżeństwo, że pan we wszystkim ją wyręczał. Nie wyglądała na taką szczęśliwą - to raczej pan sobie w tej rodzinie wszystko ułożył i miał wymarzoną, dobrą rodzinę, z mieszkaniem i kobietą, o których marzył na wojnie. Pani Wirginia Woolf natomiast mogła być bardziej zdrowa psychicznie, niż wielu jej współczesnych - tylko wtedy termin 'indywidualizm' bolał zbyt wielu. A ponieważ przeżywając świat w tak indywidualny sposób - dzieliła się tym jednocześnie, dotykała w ludziach tego, czego woleli w sobie nie widzieć - więc w parciu do wyparcia woleli ją obezwładnić, ujarzmić, pokonać. Klasykowcu, czy lesbijstwo dotyka Cię osobiście? Wg mnie to jedynie jeden z wątków tego filmu. Wielu psychoanalityków mówi, że orientacja gejowska ma często swe źródło w dzieciństwie i konkretnych, charakterystycznych postawach rodziców, którzy niechcący, ale jednak nastygmatyzowali swoje dzieci - układając im drogę, narzucając wybory zupełnie bezintencjonalnie. O tym jest ten film. O rodzicach, którzy zrobili swoim dzieciom syf z ich życia zupełnie tego nie pragnąc. Po prostu nie mogli inaczej. O kostkach domina, puszczonych ileś lat wcześniej. I o nieprzeciętnej wrażliwości ludzi skrzywdzonych jako dzieci. I o innych rzeczach. Natomiast wg mnie na pewno nie o lesbijstwie.

wedrujaca

Nie dotyka mnie osobiście lesbijstwo, wędrująca. To pierwsza myśl po obejrzeniu tego filmu, każda babka na pozór powinna być szczęśliwa, w zasadzie miały ułożone życie, ale jednak tego szczescia im brakowało, imo przez to, ze tłumiły w sobie orietnacje

ocenił(a) film na 9
Klasykowiec

Przecież Meryl Streep żyła w związku lesbijskim, co pozostało do stłumienia? Myślę, że ją akurat przytłaczało życie, opieka nad poetą, poczucie, że to, co najlepsze, już minęło, że uniesienia, może młodość. Najlepiej czyta się to z tego cytatu: "I remember one morning getting up at dawn, there was such a sense of possibility. You know, that feeling? And I remember thinking to myself: So, this is the beginning of happiness. This is where it starts. And of course there will always be more. It never occurred to me it wasn't the beginning. It was happiness. It was the moment. Right then."

ocenił(a) film na 10
thesecondnetoknow

ten cytat jest po prostu trafny. jest dobrze ujęty. nie potrafię inaczej go opisać :)

wedrujaca

Wędrująca : świetne spostrzeżenia. Te kostki domina - doskonałe. Przypomina mi to słynny "Efekt motyla", tam również jest pokazane, jak rodzice potrafią zrobić swoim dzieciom syf z ich życia i jak to się później za nimi ciągnie, przekładając właśnie na nadmierną wrażliwość i chroniczne stany depresyjne.