Film o złych kobietach, które w dramatyczny sposób zabijają syna-geja, i o książce, którą
piszą jak książkę życia, a czytają jak książkę kucharską, a która zabija potęgą schematu.
Dlatego Virginia Woolf zabija się w ramach zadośćuczynienia wobec własnego czytelnika i
odbiorcy filmu.
Syn-gej zabił się sam, bo nie mógł znieść powolnego umierania na AIDS, której to choroby nie przekazała mu matka. Nabawił się jej pieprząc się bez gumek.
Virginia Woolf zabiła się w ramach zadośćuczynienia wobec własnego męża, gdyż uważała, że krzywdzi go swą chorobą. Zresztą była od wielu lat psychicznie chora. Była także znakomitą pisarką, niestety - jej książki nie są łatwe w odbiorze. Toteż nie każdy może je zrozumieć. Nie każdy też może zrozumieć film 'The Hours' na podstawie powieści Michaela Cunninghama. Takich czytelników oraz widzów odesłałabym do książek kucharskich i filmów takich jak 'Rambo' czy 'Terminator'.