Sporo ciekawych rzeczy napisliście już o filmie "Godziny". Jednak sama chciałam zasugerować coś o czym jeszcze nie wspomnieliście. Otóż film ten, wydaje mi się, jako pierwszy naprawdę
porusza problem kobiecej psychiki. To nie są konkretne problemy, to problemy emocjonalne, głebszej natury. Kobieta jest taką istotą, która świadomie przeżywa chwile, czując ich moc, znaczenie. Kobieta ma swoją intuicję, która czasami przeszkadza jej w trzeźwym spojrzeniu na sprawy. Jednak ta intuicja często okazuje się być najlepszym przewodnikiem w zwalczaniu bólu "egzystencjalnego". W filmie pokazane zostało życie kobiety, że tak powiem, od kuchni. Wydaję mi się, że każda z nas po obejrzeniu "Godzin" będzie utożsamiała się z którąś z postaci. Faceci moga mieć z tym problem( nie sugeruje , że wszyscy), ale kobiety w pełni zrozumieją każdą z bohaterek filmu.