"Godziny" to nihilistyczna historia o paru osobach ze skłonnościami lesbijskimi i gejowskimi, które kończą samobójstwem. Jednym słowem potrzeba im tam psychologa, a może jeszcze bardziej dobrego księdza. W dodatku ten film ma jedną cechę nie do wybaczenia: jest koszmarnie nudny. Tych ludzi rozdających Oskary naprawdę porąbało.