PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32380}

Godziny

The Hours
2002
7,3 111 tys. ocen
7,3 10 1 110711
7,4 44 krytyków
Godziny
powrót do forum filmu Godziny

Film bardzo cieżki, przynajmniej moim zdaniem. Bardzo dobry akcja świetnie podzielona trzy zupełnie inne sytuacje, połączone jedną książką, a wsumie Virgina Evans. Mam pytanie, bo moja pani od polskiego nie przebrnęła przez książke, czy jest naprawde trudna?

ocenił(a) film na 10
cesarzowa3

Dla mnie książka nie była trudna, to jest taki typ powieści, w którym musisz całkowicie oddać się bohaterom i akcji... może Twoja polonistka nie zrozumiała postaci i ich historii? :)

ocenił(a) film na 8
cesarzowa3

jak dla mnie książka "lżejsza" niż film... Film był iście przygnębiający, mam wrażenie, że najwięcej czasu spędziłam na doszukaniu się w nim czegoś, co by nie odbierało nadziei. Bo niestety takie wrażenia miałam na koniec - film o wyborach, które zawsze się wiążą z cierpieniem, o realizowaniu siebie, o maskach, jakie ludzie noszą i o tym co się dzieje, kiedy zechcą je zdjąć... Bardzo trudny.
Co nie zmienia faktu, że DOBRY!
Książkę polecam, acz - co się b. rzadko zdarza!!! - film zrobił na mnie większe wrażenie...

lucea

Pamiętajmy, że w filmie emocje są o wiele bardziej skondensowane. Ja książkę czytałem trzy dni, film to niecałe dwie godziny. Obrazem mimo wszystko chyba łatwiej operować, aniżeli słowem. Mi w zasadzie podobały się wszystkie zmiany wprowadzone do scenariusza. Przede wszystkim końcowa scena w filmie, czysty geniusz. Poza tym podoba mi się jakie zmiany wprowadzono w postać Juli. Jej książkowa wersja była irytująca.

ocenił(a) film na 9
cesarzowa3

Dla mnie książka była równie piękna i fascynująca jak film, pomimo iż wersja na dużym ekranie momentami bardzo odbiega od książkowego oryginału. I wcale nie jest trudna. Trzeba po prostu się w nią 'wciągnąć' ;)

Btw- proponuję zmienić polonistkę ;P

miriam_b

Co do pani polonistyki, to wszyscy się zgadzamy. Chociaż w dzisiejszych, giertychowskich czasach, niewykluczone, że nauczycielka po prostu ?myśli życiowo?. Przecież to taka niemoralna lektura; homoseksualiści, samobójcy, strach się bać?.

cesarzowa3

Ksiązka ma zdecydowanie lżejszy kaliber, choć podobało mi się odejście Cunninghama od sztampowej fabuły i klasycznego- wstęp, rozwinięcie, zawiążanie akcji, zakończenie. Autor na wzór Woolf eksperymentuje z narracją, szkoda tylko że powielił ten schemat w "Domu na krańcu świata". A film zapiera dech bogactwem uczuć, przeżyć i emocji. Jest pośmiertnym triumfem Virginii Woolf- ona też w książkach "stawiała" na uczucia i emocje, wspominając choćby "Panią Dalloway" czy "Fale". Dla mnie ten film (a nie książka Cunninghama) był trampoliną do poznania Virginii i jej dorobku.

użytkownik usunięty
cesarzowa3

ja czytałem, i film i ksiązka (chociaż się różnią między sobą) podobają mi się bardzo.

to nie jest trudny film, ani książka,
film jest smutny, ale to dzięki muzyce, która z resztą jest genialna i nadaje klimatu całemu filmowi, naprawdę polecam.

cesarzowa3

nie nazwałbym "godzin" (powieści) książką, którą czyta się jednym tchem, podobnie jak utwory virginii woolf, ale nie ma z nią problemu jeśli się na niej skupić. inne powieści cunninghama są bardziej przystępne. "godziny" (film) urzeka za to muzyką i jest bardziej przytłaczający...

damian_freak

tak, tak, tak. muzyka to perełka. wspaniała, poruszająca! ale kreacje Meryl, Nicole i Julian są po porstu.... świetne... film owszem, cięzki, ale niesamowity i wzruszający, arcydzieło!

ocenił(a) film na 8
cesarzowa3

Wiem tylko, że po tym filmie nie mogłam wydusić z siebie słowa... godzinę patrzyłam w czarny ekran. Przytłaczający film.

użytkownik usunięty
pannapaniczna

jak się obejrzy drugi i kolejny raz to to wrażenie przytłoczenia trochę przechodzi, dla mnie to film o tym, że można wszystko zmienić, zależy co sie wybierze...