PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32380}

Godziny

The Hours
2002
7,3 111 tys. ocen
7,3 10 1 110711
7,4 44 krytyków
Godziny
powrót do forum filmu Godziny

Nuda

użytkownik usunięty

nudny, nieciekawy, za dużo homoseksualistów jak dla mnie. Nie polecam. Książki zresztą też-nuuuda.

Kotku to poczytaj sobie Kubusia Puchatka i kup prenumeratę "wszechpolaków"

kroni

Nie wiem, o co chodzi z Kubusiem. To bardzo mądra książka. Widocznie jej nie zrozumiałeś/aś.

ocenił(a) film na 8

Jesteś widocznie zbyt prosta i pusta żeby docenić ten film.

To co piszesz jest żałosne. Widocznie lubisz oglądać płytkie romansidła i inne hollywoodzkie "kupki". No ale przecież to nie Twoja wina. ;-)
Twoje stwierdzenie: "za dużo homoseksualistów" pozostawię bez komentarza.

jeśli ten film był nudny, to ja już nie wiem... mnie wciągnął od pierwszej chwili i ta muzyka.... Glass sie popisał.

ocenił(a) film na 4

ja tam się zgadzam, dla mnie był strasznie nudny. oglądałam go z siostrą i jej chłopakiem i tylko siostra dotrwała do końca a my zasnęliśmy.

ocenił(a) film na 9
ladie

Bo moim zdaniem nie jest to film do oglądania z paczką znajomych przy misce popcornu. Dla mnie film fantastyczny. No ale ja strasznie subiektywna jestem, bo zakochałam się w prozie V.Woolf.

ocenił(a) film na 9
artemida91

Ja oglądałam z kolegami i mimo tego niesamowicie przeżyliśmy ten film.

A co do pierwszego komentarza.. Na prawdę przykro mi się robi, kiedy czytam takie wypowiedzi pod moimi ulubionymi filmami.

ocenił(a) film na 7
ladie

A jakbyś odpowiedziała na pytanie "o czym był film? " Nie, nawet nie trzeba pytać , po twoim jakże inteligentnym komentarzu wnioskuję że nic, gówno, zero. Także weź się ze swoją siostrą i swoim chłopakiem za nędzne romantyczne komedyjki , bajki, whatever, ale BŁAGAM CIĘ nie dotykaj nigdy filmów o takiej tematyce, zanim nie dojrzejesz do ich oceny.

ocenił(a) film na 4
everdelayed

wow, jakie emocje. zanim dojdziesz do oceniania człowieka to może najpierw go trochę poznaj, co? dla mnie film był nudny i koniec. takie jest moje zdanie, mam do niego prawo i mam prawo je wyrazić. z tym polecaniem bajek to już trochę zalatuje zgnilizną, nic nowego w swoim komentarzu tutaj nie wniosłaś. a ja będę oglądała, to co będę chciała, także wybór pozostaw proszę mi ;) pozdrawiam

ocenił(a) film na 7
ladie

Ojeju jeju oczywiście że każdy wybór należy do ciebie i każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie : ] Tak więc i ja je wyrażam, bo twój komentarz, który ogranicza się do epitetu "nudny" każe mi sądzić to o czym napisałam wcześniej, także no niestety nie wniosę nic nowego do mojej opinii oh :( No ale owszem, co miałaś niby mądrego napisac skoro nawet nie dotrwałaś do końca filmu i zasnęłaś, co wygląda jak wytłumaczenie na to że go zwyczajnie nie ogarnęłaś. Mi się np. nie zdarza zasypiać z nudów, ale nie wnikam . Tyle ode mnie, pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10

Za dużo homoseksualistów w rodzinie???Przesyt???Wrzuć na luz,to że twój tata lubi twojego nauczyciela od wuefu bardziej niż twoją nauczycielkę od j.poskiego to nic złego.Więcej tolerancji dla bliskich pączusiu.bez obrazy

ocenił(a) film na 10

"nudny ... nieciekawy ... za dużo homoseksualistów ..." w rzeczy samej, rzetelna recenzja.

ocenił(a) film na 10

Świetna wypowiedź. Naprawdę gratuluję.
Obejrzyj sobie Gumisie, to nie będziesz się nudzić, a homoseksualizmu nie znajdziesz za grosz.

ringerilia

Ludzi jesteście żenujący. Takimi komentarzami pokazujecie naszą Polską mentalnośc! Jeśli ktoś się nie zgadza ze zdaniem ogółu to najlepiej go stłamsic. Jak wam się jakiś film nie spodobał i piszecie o tym jako o swojej własnej opinii, oczekujecie w zamian rozmowy i dyskusji na poziomie a nie obelg typu :"Jesteś widocznie zbyt prosta i pusta żeby docenić ten film.". W chwilach gdy czytam to co piszecie wstyd mi że jestem Polką. Każdy ma swój gust i nie musi zgadzać się z ogółem ludzi, bo film jest dobry i każdy tak ma uważac. Czy nikt nie ma prawa powiedziec "Godziny moim zdaniem to kicha? Nie podobał mi się? Nie trafił do mnie?" Tak! W Polsce nie można, bo jest się od razu posądzonym o prostactwo i przynależnośc do wszechpolaków. Gratuluję Wam wszystkim!!!

ocenił(a) film na 10
jaberwoocky

To raczej nie chodzi o to, że coś się komuś nie podoba. Chodzi o argumentację.
Kiedy mi się coś podoba lub nie, to próbuję to argumentować - dlaczego tak, a dlaczego nie. Jak ktoś napiszę "nudny", "nieciekawy", bo tak, to po prostu mi się coś robi w środku, bo świadczy to o tym, że ktoś chyba przegiął i obejrzał film, który raczej nie był przeznaczony dla niego, a teraz mści się i jeszcze do tego nie wie jak argumentować swoje zdania.

Autorka tematu podała pusty argument, który brzmi "za dużo homoseksualizmu". Śmiech na sali.
Ludzie, podejdźcie do tego poważnie.

ringerilia

Moja droga, ona właśnie podała uzasadnienie...to nie było stwierdzenie nie podobał mi się i już...napisała, że jej zdaniem jest nudny i nieciekawy i za dużo homo. To jest uzasadnienie! Napisała dlaczego jej się nie podoba. Zresztą to i tak nie upoważnia was do obrażania za własny gust czy poglądy (odnośnie homoseksualizmu). Polakom przydałaby się odrobina tolerancji i dystansu do siebie.

ocenił(a) film na 8
jaberwoocky

Fakt, że użyłem dobitnego słownictwa, ale napisałem "widocznie". Sam nie lubię tego typu tekstów na forach. Nie jestem jednak w stanie obronić w żaden sposób wypowiedzi założycielki tematu, jest po prostu słaba. Nie każdemu musi się podobać, ale jej wypowiedź była właśnie pusta. Dziewczyna sobie sama ubliżyła wypowiedzią niskich lotów (podobnie jak ja odpowiadając). Film nie dla wszystkich, za wysoki poziom i widocznie za trudny. Co oznacza "za dużo homo"? To w innych jest "za dużo hetero" i czy to też jest uzasadnienie?

kybe

to najlepiej nie komentować tego typu opinii, bo nikt nie zasługuje na miano prostaka, bez bliższego poznania. A co do filmu...jak widzisz ja również wystawiłam ocenę 3. A nie uważam się za prostaczkę, lubię dobre kino, uwielbiam Meryl Streep. Jednakże po prostu na samym początku usnęłam. Na pewno będę robić kolejne podejście do tego filmu bo ocena nie jest pełna.
Następnym razem należy przemyśleć czy odpisywać na takie opinie, czy warto w ogóle, a jeśli tak to co pisać. Jako tacy niesamowici koneserzy kina chyba macie odrobinę wyczucia i klasy?

ocenił(a) film na 8
jaberwoocky

My, "koneserzy kina" nie oceniamy filmu na którym usnęliśmy, a już na pewno nie wypowiadamy się na jego forum.
To za co to 3/10? Za czołówkę? :D

kybe

Koneserzy kina to była ironia. A początek filmu to dla mnie jakieś 30-40min.

ocenił(a) film na 4
jaberwoocky

Ja nie widziałam pierwszych 15 minut i zastanawiam się czy w tym czasie coś znaczącego nie uciekło mojej uwadze, bo tak jak w temacie film mnie znudził. Gra aktorska faktycznie jest na wysokim poziomie z resztą film jest ogólnie bardzo dobrze zrobiony, jednak ta historia mnie nie chwyciła być może dlatego, bo nie widziałam początku.

ringerilia

Obejrzałem cały film. Film mi się nie podobał. Powodem tego była fabuła filmu. Historia 3 nieszczęśliwych homoseksualistek, które są nieszczęśliwe ponieważ są homoseksualistkami, a bardziej szczegółowo dlatego że nie mogą byc z kobietą. Całośc wydaje się mi trywialna, po prostu nic niewnosząca.

sarnator

"trywialna" - chociaż jednego słowa nauczyłeś się z filmu :P

ocenił(a) film na 6
sarnator

A faktycznie one wszystkie 3 są homoseksualne? Mnie to dziwiło, że się tak lubią homoseksualnie całować. I nie rozumiem czemu one są takie lesbijki, bo w sumie to wyraźne propagowanie homoseksualizmu.
A w filmie Woolf też ma kochankę jakąś?

jaberwoocky

Zgadzam się. Dziewczyna normalnie wyraziła swoje zdanie, a spotkała się z LINCZEM. Jesteś albo z nami, albo przeciwko nam - tacy ludzie nas otaczają i do tego jacy w y t r a w n i znawcy kina. Krytycy po szkołach filmowych. Konkretna opinia na temat filmu, a ludzie chcą żeby o tym książkę napisać. Ktoś pod tym tematem napisał, że zawsze argumentuje swoje zdanie, czy się podobało, czy nie - na pewno nigdy nie użył sformułowania "film jest po prostu świetny". Niemożliwe, bo to byłaby zbyt prostacka i ubliżająca opinia. Pozdrawiam Giulianne i jaberwoocky ;)

ocenił(a) film na 7
jaberwoocky

Może odpowiedzi byłyby inne, gdyby komentarz na temat filmu był konstruktywny i poparty argumentami innymi niż "za dużo homoseksualistów" bo czytając takie coś nie sądzę żebym miała do czynienia z kimś kto cokolwiek pojął z tego filmu, COKOLWIEK WIĘCEJ niż to że powodem nieszczęścia kobiet był wyącznie ich homoseksualizm. Oberzyj film jeszcze 10 razy , pomyśl i dopiero coś napisz. ;]

ringerilia

Skoro tak zaciekle bronicie tego filmu, że nie jest nudny i nieciekawy, to podajcie choć jeden argument zachęcający do obejrzenia, bo przez Wasze komentarze na bardzo niskim poziomie jestem coraz dalej od obejrzenia tej pozycji. Jeżeli tacy "elokwentni" i "kulturalni" ludzie stoją murem za tą produkcją, to pewnie czeka mnie wielkie zaskoczenie, bynajmniej pozytywne.

ocenił(a) film na 7
mateo6a

To twoja sprawa jakimi komentarzami się pokierujesz w swoim wyborze, choć mądrze byłoby nie kierować się żadnymi z nich. Stracić możesz tylko trochę czasu, a zyskać pewne przemyślenia, każdy może coś wynieść z filmu jeśli zechce. Ja uważam, że warto obejrzeć, fabuła i temat, obsada są godne uwagi, ciekawy dobór postaci, motywów i powiązań, melancholijny klimat, film generalnie jest dość dobijający ale dobry w swoim rodzaju. Jak widzisz zdania są podzielone więc najlepiej obejrzyj film i oceń sama.

ocenił(a) film na 10

Giullianne - Ty chyba nie zrozumiałaś tego filmu...

użytkownik usunięty

Rozumiem, że film do Ciebie nie dotarł. Masz inny gust lub nie tego się po nim spodziewałaś Jednakże wypowiedź w stylu "nudny, nieciekawy, za dużo homoseksualistów jak dla mnie. Nie polecam. Książki zresztą też-nuuuda." jest dla mnie nieznacząca i kompromitująca Ciebie.
Jeżeli film ci się nie podoba - podaj argumenty potwierdzające Twoje stanowisko!!!! Dlaczego nudny? dlaczego nieciekawy? I co do tego mają homoseksualiści?
Nikt przecież nie każe Ci widzieć głębi w tym filmie...!!!! Po prostu nie wypowiadaj się jak dziecko z pierwszej klasy szkoły podstawowej, które ma zły humor.

użytkownik usunięty

"Jesteś widocznie zbyt prosta i pusta żeby docenić ten film.", "To co piszesz jest żałosne. Widocznie lubisz oglądać płytkie romansidła i inne hollywoodzkie "kupki"","Za dużo homoseksualistów w rodzinie???Przesyt???Wrzuć na luz,to że twój tata lubi twojego nauczyciela od wuefu bardziej niż twoją nauczycielkę od j.poskiego to nic złego.Więcej tolerancji dla bliskich pączusiu" -bardzo krzywdzące, bardzo. Jednej osobie się nie podoba i już się wszyscy niemal rzucają.

"Dlaczego nudny? dlaczego nieciekawy? I co do tego mają homoseksualiści?"

Jezu, ludzie film po prostu mi nie trawił do gustu, nużący, powolny.. A homo? To proste-mam wrażenie, że na siłę niemal każda para jest w związku homo lub bi. I tyle.
A to że film mi się nie podobał nie powinno dziwić, skoro książka również nie trawiła do mnie.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty

Jak dla mnie, w filmie za dużo białych! Gdzie się podziali Murzyni i Azjaci?! Każda para na siłę upchana w związku z białymi i tyle!

ocenił(a) film na 7

1.Fajnie, że film nie TRAWIŁ ci do gustu, cokolwiek to znaczy. 2.Nie wybierałaś chyba filmu akcji, więc czego się spodziewałaś? 3. Ja bym raczej napisała, że film był melancholijny, a nie nużący co jest krzywdzące bo wcale taki nie był, ale ok, twoje zdanie. 4. Homo, w dzisiejszych czasach owszem może ma miejsce taka tendencja , ale zauważ że czasy w filmie były inne, trudniejsze pod tym względem i pod wieloma innymi, według mnie dobrze, że w filmie podjęto się tej tematyki. 5. Tak , co się dziwić ,że skoro książka do ciebie nie traFiła to nie trafił do ciebie również film? Skoro byłaś uprzedzona literaturą mogłaś się nie brać za filmową realizację. Ale oczywiście, twoja sprawa, twoja ocena, szkoda tylko że taka płytka.

ocenił(a) film na 9

a kysz!

żeby zrozumieć i docenić film trzeba zapoznać się najpierw z biografią Virginii Woolf. jestem wielbicielką "Joyce'a w spódnicy" od bardzo dawna. kupiłam film, który obejrzałam 41 razy oraz książkę w dwóch językach: polskim i angielskim. naprawdę polecam, szczególnie w zestawieniu z "Mrs Dalloway". Jak również polecam książkę Jane Dunn "Virginia Woolf i Vanessa Bell. Sekretny układ."

SatineNic

zgadzam się!Dobrze zapoznać się z biografią V.Woolf,z jej odbiorem świata,nawet z b.trudną literaturą itp.,Niestety,ten film oglądają osoby do tego nieprzygotowane, np.patrzące przez pryzmat ilości homoseksualistów:)),a potem spotykają się z linczem.Ja,i jak myślę wiele ,wiele innych osób np.Ty, delektuję się tym filmem- genialnym,zazębiającym się połączeniem trzech czasoprzestrzeni,obserwacją poszczególnych postaci ( także zewnętrznie- np.zbliżenia twarzy itp.) przedstawieniem relacji między bohaterami,dialogami między nimi (żadna postać i dialog nie jest dla mnie zbędny!! ) cudownie przepływającą muzyką Glassa,aktorstwem z najwyższej półki,obrazami płynnie przechodzącymi w poszczególny czas akcji...Może niektórym ten film nie powie więcej niż już wiedzą,nie odkryją niczego nowego, ALE JAK TO JEST PRZEDSTAWIONE !!! ( a jak wiadomo diabeł tkwi w szczegółach:))

ocenił(a) film na 7

Nie bedę komentować twojego ubogiego komentarza, a napiszę tylko tyle : Nie bierz się za TAKIE filmy i za TAKIE książki i póki nie dojrzejesz to nie sądź, że przestaną być dla ciebie nudne i nieciekawe.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 7
calezycieglupi

no sory skoro film jest dla ciebie jak i dla niektórych innych osób jest "chujowy" czy inne negatywne epitety to być może co niektórzy jednak dojrzeć powinni , śmiem tak twierdzić, i, skoro już używamy wulgaryzmów to ch*j ci do tego , do widzenia ;]

everdelayed

Co prawda piernik nie ma nic do wiatraka:),ale przy tak cudnym profilu (wow!:) nie szkoda Ci każdej sekundy na odpisywanie na "to coś" ,na co odpisywanie nie ma najmniejszego sensu...

ocenił(a) film na 7
melania1964

Hehe, dziękuję :) Owszem, powinno mi być szkoda.
Kiedy widzę podobne negatywne komentarze do filmów, które rzeczywiście na takie oceny zasługują lub mają prawo zasługiwać - ok , nawet jeśli nie uważam, że taki film naprawdę jest do niczego, a inni tak twierdzą - rozumiem, bo to jest kwestia gustu.
Natomiast kiedy tego typu komentarze dotyczą filmu, który dla mnie nie ma prawa być tak podle oceniony - to trochę boli , ponieważ według mnie to już nie kwestia gustu, a tego co napisałaś, przygotowania do filmu, do tego z czym ktoś będzie miał do czynienia podczas oglądania, zrozumienia treści, szczegółów, obserwacji postaci, film jest w pełni interesujący i na pewno nie jest 'nudny' ani 'chujowy' kiedy się go rozumie, kiedy się wie coś na jego temat . Tutaj część osób ugryzła go ze złej strony, spojrzała z jakiejś dziwnej perspektywy i odebrała go tak prostacko, tylko jako 'film o homoseksualistach'( na przykład) i nic więcej, podczas gdy kryje się w nim o wiele więcej.
Cóż, mimo wszystko niczego nie wywalczę, faktycznie może jest to bez sensu, nie lubię po prostu zostawiać tego typu rzeczy bez komentarza, tutaj jednak rzeczywiście już lepiej kończę i milknę :p Pozdrawiam

everdelayed

Masz racje- "podle "oceniony. Mnie też boli,ale nic nie zwojujesz,niektóre typy tak mają i nic tego nie zmieni
Mnie dotyka używanie podobnych epitetów- nie wystarczy napisać,że film jest np. b.zły,głupi ,nędzny itp!!.Nie!!- trzeba stosować wulgaryzmy- ach jak to pięknie brzmi "chu..wy"!! Kiedyś takie słówka były stosowane przez meneli,ludzi prostych itp.,dziś używa je niestety często,gęsto również inteligencja:( I to mnie przeraża (no,wyżaliłam się:)
Część osób ugryzła film ze złej strony jak piszesz,bo niektórzy są po prostu wrażliwi inaczej:)) Czy trudno zrozumieć,że nie oglądamy filmu tylko o homoseksualistach,gospodyniach domowych znudzonych własnych życiem,czy pisarce, ale o nas samych- niezależnie od wieku,rasy,płci,zawodu,orientacji itp. No,zaczynam się wymądrzać:)Oczywiście masz prawo walczyć,komentować-nie milknij:) ,ale to raczej walka z wiatrakami,a puenta "dyskusji" jest z reguły taka,że i tak każdy ma ( nawet najbardziej prostacki ) własny gust.Kończę,bo zaraz może mi się dostać za "chu...wy " post:))

ocenił(a) film na 7
melania1964

No cóż, niektórzy preferują lakoniczne wypowiedzi lub najwyraźniej brakuje im słownictwa, lubią określić swoje myśli jednym, mocnym, niezbyt wyszukanym słowem 'chujowy' :D Czasami to słowo wystarczy zastąpić właśnie innymi, poprzeć konkretnymi argumentami - i od razu inaczej człowiek na to patrzy.
Ja już nawet nie nazwę tego żadną walką, tylko lubię pozostawić swoje zdanie wszędzie gdzie się da, jeśli mam o tym jakiekolwiek pojęcie, w innym przypadku się nie wypowiadam. Tak jak piszesz, byłaby to walka z wiatrakami, nic nie zmienię i nawet mi się chyba nie chce, bo po co ? Jednakże nie, nie zamilknę, tylko temat "NUDY" zostawię już w spokoju ;)

everdelayed

".....lubię pozostawić swoje zdanie wszędzie gdzie się da, jeśli mam o tym jakiekolwiek pojęcie..."
Hmm,to brzmi trochę jak autoreklama zachęcająca do odwiedzania Twoich postów:)Więc jeśli czasem będziesz miała wrażenie,że ktoś Cię "śledzi"...to może nie być tylko wrażenie:)) (przypomniał mi się hit Stinga -"...every step you take I,ll be watching you...:))))