Mnie również zaskoczyła Kidman, wg mnie zagrała genialnie, i słusznie ją nagrodzono Oscarem. Jeszcze warto zwrócić uwagę na bardzo wiarygodnego Harrisa i zjawiskową Moore.
Na początku wydawał mi się ten film jakiś dziwny, ale potem też mnie kompletnie oderwał od rzeczywistości. Z muzyką też się zgodzę, jest dopracowana w każdym celu i bardzo dobrze współgra z obrazem. Co tu dużo pisać, film rewelacyjny, jakiego jeszcze nie było.

Pozdrawiam

urzekła mnie ścieżka dźwiękowa do tego filmu w wykonaniu Philip'a Glass'a, gra aktorska na wysokim poziomie szczególnie zapadła mi w pamięć rola Eda Harrisa i Julianne Moore oczywiście pozostali aktorzy także niczego sobie. Jest to na pewno jeden z tych filmów które warto obejrzeć, skłania do refleksji. Pozdrawiam :)

"Historia trzech kobiet z ktorych jedna wyrywa sie z klatki, drugiej zabraklo na to sily a trzecia sama ja sobie buduje" - najlepsze i najkrótsze streszczenie tego filmu, jakie dotąd przeczytałam :)

Mnie też urzekło jakże celne uchwycenie istoty filmu w jednym zgrabnym zdaniu

Dziękuję wam - jesteście kochani. Czasem mi się wyrwie jakieś zdanie, aż sam siebie zaskakuję :). Minęło tyle czasu ale pamiętam, że Godziny prócz tego wszystkiego co o nich pisaliśmy - wzruszają. Tego filmu się nie ogląda - ten film się przeżywa. Nie wzruszają tak do płaczu (płakałem tylko na jednym filmie: Błękitnym Aniele - i między innymi oceniam go tak bardzo subiektywnie na 10, płakałem jeszcze długo po zakończeniu) ale tak jakoś życiowo... nie wiem. Dzisiaj chyba nie uda mi się "ubrać w słowa" tego co chciałbym powiedzieć :)

Zgadzam się z Tobą poza słowami o Nicole Kidman; uważam, że w każdym filmie jest rewelacyjna ;)

Po takiej rekomendacji (w dodatku z ust mężczyzny), na temat tego filmu, teraz jestem już pewna że MUSZĘ go obejrzeć (być może jeszcze dziś)...:-) Najbardziej intryguje mnie przemieniona Nicole Kidman i chwalony przez wielu, klimat...Aż chyba sobie zazdroszczę...:-)

Temat wciąż żyje :)
Wypada dorzucic słowo po latach...
Napisałem jedynie o Kidman bo mnie wtedy bardzo pozytywnie zaskoczyła. Pokazała coś więcej niż charakteryzację. I żeby nie było wątpliwości - nie twierdzę, że to zła aktorka. Moim zdaniem do Godzin po prostu poprawna, dobra ale nie zachwycająca. Miałem rację pisząc, że będzie się starzeć w coraz lepszą aktorkę. Mierzy się z coraz ciekawszymi rolami. Oczywiście macie rację pisząc o Streep, Moore, Harrisie. Ja bym poszedl nawet dalej i wspomniał o świetnym drugim planie: Colette, Reilly, Richardson... wszyscy pięknie się uzupełniali. To stąd te dziewięć gwiazdek a ja nie jestem zbyt rozrzutny w ocenach :)
Pozdrawiam!