PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32380}

Godziny

The Hours
2002
7,3 111 tys. ocen
7,3 10 1 110708
7,4 44 krytyków
Godziny
powrót do forum filmu Godziny

Przepiękny obraz smutku

użytkownik usunięty

O tym, ze są osoby, którym udaje się j uciec od depresji. Ale są tez takie, które, mimo, że chcą, ze walczą dla siebie, dla bliskich, ta walkę przegrywają. I to nie jest tchórzostwo. Permanentna dysforia i anhedonia, nie pozwalają żyć i funkcjonować
O tym, że skutki tych decyzji są różne, dobre i złe. Ale prowadzą do jednego, do tego, że nasze życie jest częścią życia innych ludzi."
Pierwszy film, jaki oglądałam o depresji, gdzie jest ona pokazana tak pięknie, poetycko, wręcz sensualnie. Tak odbierałam smutek Virginii, onirycznie i sensualnie. Do tego ścieżka muzyczna, która ten klimat podbijała i dostrajała. Aż, chciałoby się ….. zabić. Ja odebrałam ten film bardzo empirycznie. Szczególnie watek z Virginia.
Scena na dworcu to arcydzieło. Tyle razy ten fragment puszczałam, ze znam go niemal na pamięć. Jej słowa, mogły być moimi słowami. A mój mąż mógł przemawiać słowami Leonarda
Za tą jedną scenę dałabym Kidman Oscara. Ona nie grała smutku, ona nim była. Tak jak jest się w tej chorobie To chyba najlepsza rola Kidman, i nie mówię tu o charakteryzacji, chociaż podobieństwo do Virginii Woolf jest niezwykłe, ale to, jak prawdzie oddała ta chorobę. Walkę i nie walkę z nią.
Nieobecność, nieobecny wzrok, życie we własnym świecie.. Motanie się we własnych uczuciach. Tak wygląda ta choroba. I ten smutek, tak piękny, głęboki, ze nie sposób go ująć żadną definicją.
Przepiękny film, piękna muzyka, piękne zdjęcia
Wg mnie, dzieło ponadczasowe. Dramaty psychologiczny, któremu powinniśmy poświęcić swój czas.
Z tym, że inaczej będą go odbierały osoby, które miały to szczęście i nie wiedza, co to depresja, a inaczej, osoby, które będę odbierały te historie przez pryzmat tej choroby
Ja przy „Godzinach” zaznaczam „serduszko”.