... ale świetny film. Mroczny, ciemny, niedopowiedziany, świetnie zagrany. Bardzo mi się podobał. Tylko czemu żeby taki film zrobić trzeba tak mocno wykorzystywać wątki homoseksualnie?
Po pierwsze chyba tego filmu nie zrozumiałeś. Po drugie homoseksualizm nie ma tu nic do rzeczy. Po trzecie - oglądasz całkiem niezłe filmy (przynajmniej to można wywnioskować z Twojej strony "ulubione"), ale nie arcydzieła. Trudno więc, byś wiedział, czym jest arcydzieło (pomijając "Amadeusza", cykl "Kolory" KK, coś tam masz Almodovara i może jeszcze 2-3 obrazy - nie ma wśród Twoich ulubionych filmów arcydzieł; umieściłeś tam filmy bardzo dobre - to komplement dla Ciebie, choć masz tam też szmirostwo najwyższych lotów - ale nic poza tym)...