Jestem swiezo po projekcji " godzin".Wybrałam najlepszy dzień(bo był fatalny i cały czas miałam poczucie beznadziei i tzw."miałkości",heh,życia...)na samotną projekcję przed kompem. Cóż...Wbił mnie w fotel...Jest niesamowity,aktorstwo urzekające...Ale..mam nadzieję,że z odczytem jego przesłania nie bedzie problemów. Oby nie stało się tak jak np. z video z toruńskiej szkoły. Miało ostrzec uczniów, pokazać ,że tak się nie robi...A chyba jednak podsuwa pomysły co można zrobić nauczycielowi...
Film mówi,że jednak warto (żyć) ;-)Pozdrawiam tych wątpiących i nieco pewniejszych;-)