... i dlatego wszystkie kobiety sa takie nieszczęśliwe, zmuszane do rodzenia dzieci , prowadzenia domu , uprawiania sexu z obleśnymi , zboczonymi i tępymi facetami , stąd wszystkie depresje i żale . Prawdziwe szczęście kobiety to lesbijski związek bez tych wszystkich obciążeń . Mniej więcej taki jest przekaz tego filmu .
Straszne dno . Ale wszystkim wyemancypowanym , lweicowym aktywistkom/feministkom na pewno bardzo sie podoba . Nie ma to jak torpedowanie "rodziny" i normalności .
Porażka
Jeden pocałunek lesbijki nie czyni.
[spoiler]
Laura nie odeszła od męża dlatego, że była lesbijką. Kwestia orientacji seksualnej Virginii Woolf jest sporna. Prawdopodobnie w wyniku molestowania w dzieciństwie przez dwóch starszych przyrodnich braci nie była w stanie poczuć pociągu seksualnego do mężczyzny. Nie podbijała również kobiet - wiemy na 100% o kontaktach seksualnych z Vitą Sackville-West, pozostałe relacje romantyczne były czysto platoniczne. Nie można jednak kompletnie lekceważyć miłości Virginii i Leonarda, bo mimo, że pozbawiona seksu, to była głęboka i silna.
Clarissa, mimo że jest w lesbijskim związku, prowadzi dom, wychowała dziecko (Julię) i do tego opiekuje się swoim starym, schorowanym przyjacielem.
Twój komentarz może dotyczyć wyłącznie życia Laury, lecz moim zdaniem problem leży gdzieś głębiej: jest niezrozumiana i sama, pomimo że ma kochającego męża, dziecko i jest w ciąży. Jej najlepsza przyjaciółka nie jest tak bliska jak powinna być, bo jest między nimi mur: Laura ma już Richarda, i jest w ciąży z drugim dzieckiem, natomiast Kitty próbuje i nie może, mimo że tak bardzo tego pragnie. [/spoiler]
A w ogóle śmieszne jest to, że w 2013 ktoś wyciągnął post z 2010 roku, ja napisałam całą odpowiedź i dopiero się zorientowałam, że raczej dyskutant jej nie przeczyta.
No cóż niestety tak jest, film trudny a zarazem piękny, dlatego dałem 8, ale niestety trąci lewacko-feministyczną ideologią w niestety najgorszym wydaniu. Nie ma to jak wciskać kobiecie że jej szczęście ucieczka i życie bez odpowiedzialności, za to ofiara składana codziennie z miłości dla rodziny, dla dzieci, oraz poczucie odpowiedzialności są passe, to nie tak, a takiej treści też można niestety doszukać się w tym filmie.. No i te lesbijskie pocałunki, jak uwielbiam Meryl Streep to za pocałunek w tym filmie jej nie chwalę;P
Pierwszy reakcja na ten film owszem, może być i taka... Zastanawiałam się i w tę stronę. Ale dla mnie jest to raczej film o napadach depresji i chwilach, w których zaczyna się myśleć: 'co ja robię tu?!!!! powinnam być tryliony lat świetlnych stąd - co ja robię w tym domu, z tym facetem, w tej sukience?'
Myślę, że każdej kobiecie przydarza się coś takiego chociaż raz w życiu.
A ja uważam, że to bardzo przekonywujące, co napisałaś/eś. "tylko bycie less jest satysfakcjonujące... i dlatego wszystkie kobiety sa takie nieszczęśliwe, zmuszane do rodzenia dzieci , prowadzenia domu , uprawiania sexu z obleśnymi , zboczonymi i tępymi facetami , stąd wszystkie depresje i żale . Prawdziwe szczęście kobiety to lesbijski związek bez tych wszystkich obciążeń ." Rzeczywiście ten film jakby chciał nam to łagodnie przekazać...