Akcja toczy się w Peru. Umiera kobieta zgwałcona w latach młodości, w czasach terroru. Wraz ze swym matczynym mlekiem przekazała gorycz poczęcia córce. Gdy ta dorosła, wsadziła sobie do pochwy ziemniaka, aby zapobiec ewentualnemu gwałtowi. Kto chce, niech ogląda. Ja nie zdzierżyłem.
Me too.... musiałem dać 1 bo niestety 0 nie ma, chryste panie skąd ta nota... Rozumie, że niekomercyjne itd... no ale bez przesady....
Apropo rozumieM, język polski ulega upraszczaniu jak zresztą wszystkie języki świata, forma rozumie, w moim przekonaninu jest bardziej komunikatywna dla liczby pojedynczej, polak automatycznie doda m w liczbie mnogiej, zachowanie m zdaje się w tym przypadku tylko udogodnieniem dla obcokrajowców uczących się naszego języka. Swoją drogą nie każdy wyraz można obciąć w ten sposób, chociażby wiem - odcięcie m spowoduje, zbytnią laicyzacje, można rzec uwstecznienie. Dziękuje za przypomnienie zasad ortografii, jednak już nawet słowniki w wordzie są za tym iż poprawną formą jest słowo rozumie - bez m.
wg Ciebie to raczej powinno wyglądać w ten sposób:
Ja rozumiem
On rozumie
Ty NIE rozumieMsz
Żal mi Ciebie, że swoją pomyłkę usprawiedliwiasz jakąś bzdurną logiką
słownikową.
Na dobrą sprawę, na tej zasadzie, zmienić należy cały j. polski i wiele
innych nielogicznie zbudowanych języków obcych (szukając blisko - rosyjski,
szukając dalej hiszpański, angielski).
"(...) Apropo rozumieM, język polski ulega upraszczaniu jak zresztą wszystkie języki świata, forma rozumie, w moim przekonaninu jest bardziej komunikatywna dla liczby pojedynczej (...)"
...A co mu tu jakieś Miodki i Bralczyki będą pieprzyć, że jest inaczej!
Chłop mówi "rozumie" i basta!
Nie czepiajcie się wybitnego filmwebowego lingwisty, co twierdzi, że "wszystkie języki świata" ulegają upraszczaniu - na pewno prowadził w tej dziedzinie wieloletnie badania terenowe...
film żenada , myslałem że godny oceny - ale jak widać ludzie na filmwebie oceniają filmy inaczej ...
rozumiem, że to kolejna prowokacja?
Rozumiem, że ten film może być dla niektórych za ciężki, ale żeby od razu 0 albo 1?
Film jest znakomity!Ale nie dla popularności masowej..Jednym zdaniem.."Media Markt......."!
wszyscy przyzwyczaili się już do filmów gdzie uwagę widza przyciąga akcja,
coś się dzieje, a film niekoniecznie jest dobry. gorzkie mleko ma mało
dialogów, melancholijny nastrój i bądźmy szczerzy, ale jest trudnym filmem.
ten kto nie przesiąkł hoolywoodzką kulturą masową zrozumie i doceni, reszta
niech lepiej obejrzy harrego pottera... mną film ten wstrząsnął dogłębnie,
a na prawdę mało jest filmów, które mnie szokują. uważam go za jeden z
moich ulubionych jak dotąd. niesamowity i polecam prawdziwym kinomanom !
heh, aż taki zły nie jest żeby dawać zero czy jeden, no ale są różne gusta, jednym ten film się podoba, innym nie..
kilka punktów wzwyż należałoby przyznać za efektowne zdjęcia, ale faktycznie fabuła w ogóle nie przyciąga. ciągle zastanawia fakt, za jakie grzechy, Bogu ducha winna dziewczyna mysi wysłuchiwać piosenki matki o 'martwym penisie' i o tym jakich to doznała krzywd. zdarzają się przypadki w różnych częściach świata, gdzie matki z różnych przyczyn, traktują swoje dzieci w sposób odmienny od tego, pojmowanego przez nas za mieszczący się w normach, ale czy w Am. Południowej takie zachowanie rodzicielki uchodzi za normalne? widocznie tak. pozostaje odczuwać empatię dla powojennych pokoleń z tamtych regionów, jednak film, bądź co bądź, kończy się 'pozytywnie', bowiem Fausta pozwala wyskrobać sobie ziemniaka. w takim razie jednak, co z fatum 'mleka goryczy'? czyżby postanowiła się od niego uwolnić i zerwać z 'tradycją'? nie, bo, znów nie wiadomo dlaczego, zasadza go sobie w doniczce i kółko się zamyka... taka już widocznie specyfika tamtejszej kultury, jednak film w ogóle nie pozwala na poznanie jej, wdrożenie się w ten klimat i przede wszystkim zrozumienie tego.
"(...) znów nie wiadomo dlaczego, zasadza go sobie w doniczce i kółko się zamyka... taka już widocznie specyfika tamtejszej kultury, jednak film w ogóle nie pozwala na poznanie jej, wdrożenie się w ten klimat i przede wszystkim zrozumienie tego."
Jeżeli Twoim zdaniem z "Gorzkiego mleka" nie da się "wyciągnąć" niczego na temat "tamtejszej kultury" to jesteś po prostu kiepskim, nieuważnym, mało spostrzegawczym widzem i nie wiń za to filmu tylko swoje klapki na oczach... A najlepiej świadczy o nich także Twoje stwierdzenie, że Fausta sama zasadza sobie ziemniaka w doniczce...
Po pierwsze, to nie ona zasadziła tego ziemniaka.
Po drugie interpretacja tego jest chyba łatwa - zasadzony ziemniak ładnie kwitnie, staje się czymś pięknym... To znak nadziei dla bohaterki, że i ona tak "zakwitnie" w swym życiu. Choć na pewno nie będzie to łatwe, wyjęcie ziemniaka to dopiero pierwszy krok.
Widziałam do tej pory trochę filmów, o różnej tematyce, różnym klimacie, były też spokojne, melancholijne, gdzie akcja toczyła się powoli, ale ten film w ogóle nie przypadł mi do gustu. Jestem w stanie zrozumieć lęk głównej bohaterki, tradycje itp, jednak wizja wkładania sobie ziemniaka do pochwy absolutnie mnie nie przekonuje. Ale nie życzę sobie, aby ktoś wmawiał mi, że skoro ten film mi się nie podoba, to jestem przyzwyczajona do hollywoodzkich, szybkich filmów, bo to nie ma żadnego związku. Mimo wszystko zasługuje na wyższą ocenę niż 1, ode mnie dostaje 5.