Czterej zaprzyjaźnieni kierowcy Formuły 1 walczą między sobą o mistrzostwo świata. Na torze wyścigowym stają się najostrzejszymi przeciwnikami. Francuz Sarti pragnie zakończyć swą karierę trzecim tytułem, ginie jednak w ostatnim, rozstrzygającym wyścigu na torze w Monzy. Na poczatku sezonu w Monte Carlo Amerykanin Aron prowokuje wypadek z Brytyjczykiem Stoddardem. Równolegle do tej akcji rozwija się nurt prywatnego życia kierowców i ich problemy z miłością.
Obok rewelacyjnych scen wyścigów (zwłaszcza wyścig w Monte Carlo i w Manzo) całą reszta flmu to nudna chałtura, do tego za długa. Ogólnie warto zobaczyć, ale tylko dla wyścigów.
ale mogłoby być zdecydowanie lepiej, gdyby trwał ok. 90 minut!!! Kilka nawet dobrze zrobionych wyścigów, ale ogólnie nudny!!
Ryk silników, opary benzyny, flagi w szachownicę i absurdalne prędkości - to lubi każdy facet. Kiedy tylko akcja filmu dzieje się na torze otrzymujemy pierwszorzędne widowisko sportowe. Wszystko jest po prostu super - oldskulowe bolidy, emocje, napięcie i rywalizacja. Ale kiedy z niego schodzi, grrr, Frankie męczy...