no cholera co to ma byc, film w Polsce od 8 lutego ( sic! a na swiecie od wrzesnia 2018), a ....ny Helios wrzuca go do kin dopiero 15.02 . rece opadaja

dziwne ale naprawdę mnie ten film zainteresował i będzie już trzecim dramatem z nominowanych który obejrzę co wyrównuje liczbę Oscarowych filmów z 2017 roku.

Co się stanie, gdy do niebieskiego Cadillaca wsadzimy czarnoskórego inteligenta, włoskiego imigranta i wyślemy ich na południe Stanów Zjednoczonych, lat siedemdziesiątych, gdzie czuć jeszcze ostatni oddech rasizmu? Z odpowiedzią przychodzi Peter Farrelly, którego najnowszy „Green Book” jest mocnym kandydatem do...

Pytanie może głupie w kontekście całego filmu, ale będąc na seansie co jakiś czas zastanawiałam się, czy Mortensen przytył specjalnie do tej roli. Cokolwiek nie zrobił, na dzień dzisiejszy wygląda już normalnie, tzn. tak jak zawsze wyglądał. A drugie pytanie, czy Mahershala nauczył się grać na pianinie do filmu, czy...

Film do Oskara? Jeśli by się chciało taki zrobić to w filmie "Green Book"jest wszystko. Kino drogi jest? Jest. Ciemiężenie czarnych jest? Jest. Gej jest? Jest. Brakowało tylko końcowej ,moralizatorskiej mowy i oklasków. Pomimo tych zgrzytów film ogląda się bardzo przyjemnie i fabuła wciąga. Gra aktorska głównych...

Zwycięstwo w pełni zasłużone, tylko nie pytajcie skąd wiem bo i tak wam nie powiem a jak bym powiedział musiał bym was zabić to ściśle tajne.

jakie odczucia ? Film jakby żywcem skrojony pod Oskary ;)

Włoski wikidajło, czasami wulgarny i nieokrzesany, oraz kulturalny i wykształcony muzyk. Spotkanie dwóch światów, jakże różnych, mających swoje przyzwyczajenia, problemy, swoje własne przeżycia i doświadczenia. Film jest oparty na faktach, tym bardziej ogląda się go ciekawiej, a gra dwóch głównych bohaterów to...

Film ten ma trzy zalety. Pierwsza i najważniejsza - jest pieruńsko krzepiący. Pozostałe dwie (zalety) to obie główne role choć jedna z nich jest traktowana w kategorii "drugoplanowa", trochę bez sensu, ale rozumiem, że to bardziej kwestia koloru skóry i nagrodowych parytetów. Zresztą Mahershala Ali jest bardzo dobry,...

Film całkiem fajny, gra aktorska dobra ale bez fajerwerków. Trochę nie rozumiem tych Złotych Globów - mam nadzieję że nie jest to kwestia poprawności politycznej (kwestia rasizmu, walki z nim a przede wszystkim przemiany jednego z głównych bohaterów). Trochę skojarzył mi się z Nietykalnymi.

Dwóch mężczyzn wyrusza we wspólną podróż. Jeden jest czarny, a drugi biały. Ten czarny jest szefem i człowiekiem w każdym calu lepszym od kompana. Wykształcony, utalentowany, ma doskonałe maniery. Podczas wspólnej podróży na rasistowskie południe, mężczyźni zaprzyjaźnią się. Czarny jako, że jest od swojego kolegi...

Film cudowny. Komediodramat pełną gębą. Na takie kino się czeka, do takiego kina się wraca, za takie kino się dziękuje. Trzymam kciuki za Oscara. W trakcie seansu przypomiał mi się film "Nietykalni" - jeden z moich ulubionych. Rownież prosta historia dotykająca trudnego temtu. Rownież dwóch bohaterów z całkiem innych...

Niby prosta historia dwóch ludzi,a le ile można z niej wyciągnąć , scenariusz to cudo! mam nadziej że zmiażdży Rome na Oskarach
Ali i Vigo świetnie dobrana para , nie przeszarżowane role

Zmieńcie opis

Wiele osób wskazuje podobieństwo do "Nietykalnych", ja bym natomiast wskazał o wiele większe podobieństwo do "Wożąc Panią Daisy", nawet nazwałbym go lepszą wersją filmu z Morganem Freemanem w roli głównej.

Składniki tej potrawy? Jakże nieoryginalne!
1 Stara konwencja "filmu drogi".
2 Ograny dziesiątki razy motyw dwóch towarzyszy podróży, którzy przychodzą z dwóch odległych od siebie światów, ale którzy stopniowo zaczynają się rozumieć oraz zbliżają się do siebie.
3 Obrazki z nowojorskiej Little Italy,...

Historia opowiada o dwóch podróżnikach którzy niczym Makłowicz zwiedzają Amerykę wzdłuż i wszerz i kosztują rarytasów takich Jak Kurczak Kentucky prosto z Kentucky oraz Kurczak taki jak z Kentucky ale nie z Kentucky z kukurydzą. Film bardzo ciepły, jednym z morałów jakich nas uczy jest że nie warto bić policjanta chyba...

Niby prosta historia, nic nowego, ale siedząc w kinie chciałam, żeby się sączyła z ekranu jak najdłużej. To taki film, do którego się chętnie wróci za jakiś czas.

Trudne i ciężkie to były czasy kiedy czarnoskóra ludność wyzwalała się z pod jarzma nierówności ignoranctwa i segregacji rasowej. Czasy które są przecież tak mało odległe. Ciężko bowiem jest rezygnować z przywilejów jakie dostaje dana społeczność – chodzi przecież o ich utratę a człowiek z natury niechętny jest gdy mu...