Lepszej komedii dawno nie widziałam. Teksty i sceny tak oklepane że łatwo się domyślić co
za moment zrobi lub powie bohater. Zielona moc z wami!
Scena z początku filmu, w której bohater rozbił samolot w związku ze wspomnieniami z dzieciństwa żywcem wyjęta ze "Strzelając Śmiechem"
No jest makabra, nie da się ukryć. Film jest kiczowaty do bólu, z gatunku tych, "tak złe, że aż dobre". Wiele scen, podejrzewam, że niezamierzenie, wywoływało szczery śmiech. 3D, oprócz tego, że doi z nas siano, praktycznie po raz kolejny nie istnieje.
Ogólnie jednak, daję filmowi mały pozytyw, jako bezpretensjonalna rozrywka poprawił mi humor w sobotnie popołudnie :) 5/10