Chyba widziałeś wersję MEGA tego filmu. Efekty były momentami wręcz żenujące. Szczególnie wygląd świniowatego nauczyciela Hal'a albo Paralaxy. Kurczę takie rzeczy to się widywało w demach do gier parę ładnych lata temu. Fabułę zostawię bo to już kwestia całkowicie personalnych upodobań. Pozdrawiam.

Zgadzam się z kolega wyżej, efekty czasem były żenujące, zwłaszcza tych "kosmitów".

Mnie efekty wizualne najbardziej się podobały. Paralaxy to teraz moja jedna z ulubionych złych postaci z filmu. Jedyne co, to te efekty dźwiękowe z kosmosu (dźwięki odrzutowca w próżni itp) oraz pomysły typu "on się zjara przy słońcu, a ja nie, a przy okazji pociągną mnie dwa odrzutowce, by grawitacja mnie nie wciągnęła").
Fajny film na raz.

Bez obrazy ale polecam obejrzeć inne filmy, Jakiekolwiek. Jeśli Paralaxa to jedna z ulubionych złych postaci to może Power Rengers :P. Sorry, jak mówiłem bez obrazy. Zdania nie zmienię, efekty były słabiutkie. Dla zobaczenia dobrych polecam jednak Avatara czy Lotra. Pozdrawiam.

Polecam 100 Million BC, by zobaczyć, co znaczą słabe efekty:)
Paralax - chodziło mi o ciekawą kreację i stąd moja opinia. A co do kosmitów - fakt, dziecinada, a zwłaszcza ta osa, która gdzieś tam się przewinęła na Oa.

Ta, ale te efekty były takie w sposób, mam wrażenie, zamierzony. Więc nie powiedziałbym, że były "nieudane". :)

A skąd wy możecie wiedzieć jak wyglądają kosmici? :)
Może właśnie tak :P
A może zupełnie inaczej, np. jak... nie wiem, ludzie z głowami kur albo coś :)
nie marudźcie! :)

tak wyglądali w komiksie więc tak samo wyglądali w filmie

To chyba było raczej do mojego postu nie? Jeśli tak to nie chodzi mi o to że człowiek świnia nie pasuje czytaj uważniej. Chodzi o wykonanie. Co prawda, można wpuścić do studia grupę małp i one przypadkiem coś takiego stworzą ale ludzkość zna już "nieco" lepsza grafikę komputerową. Należy dodać, że jak się nie ma kasy to się nie robi filmu efekciarskiego. Bo chyba o brak kasy tu idzie.

film nudny momentami się tak nudzilem ze łoł prawie spałem...ale tak to ok

czyli jak musiałby być, żeby dać mu notę w granicach 1-5 ?? wiesz, że takie noty też można dawać ?

mi się film bardzo spodobał ani na chwile się nie nudziłam polecam :)

wiem ze istnieja noty od 1 do 5,ale nota 2 to zdecydowanie za mało jak na ten film...dałeś równiez note taka sama filmowi Och Karol 2 ...to jest troche nie sprawiedliwe,jesli u Ciebie GL ma 2 to Karol powiniec miec -6...tak mi sie wydaje
Karol nie dorasta GL do pięt..
ja dalem 7 na ten moment moze troche za duzo o 1...

Widziałam...kiepskie. Sądząc po końcówce będzie kolejna część ;

Nie weim o co wam chodzi.Widzieliście plakat to mogliście spodziewać sie jaka bedzie fabułą>Jeżeli nie podabaja wam sie tego typu rodzaju filmy to i ch nie oglądajcie. Moim zdaniem film dobry...czasami wpadki z efektami ale Strój Green Lantern ,pierścien itp naprawde wprowadzały w zachwyt :D

MAm nadzieje że Twórcy wzieli sobie uwagi o 1 cześci i 2 bedzie lepsza :D
A i jeszcze mam nadzieje że Green LAntern pojawi się W filmie Avengers 2 jeżeli taki powstanie.

Mnie się film podobał, jednak czułam lekki niedosyt jak walka Hala Jordana z Paralaxem trwała max. 5min. Liczyłam na coś więcej. Efekty nie były takie złe, ale to najlepszych nie należały.

Yhm, bez obrazy, ale nie wydaje mi się by DC i Marvel połączyli siły :)
GL jest od DC, a Avengers od Marvela.
Spoko, ja też nie ogarniałam swego czasu co od jakiej wytwórni jest :]

Co do walki, to było... po prostu źle. Jakoś brakowało mi tego "czegoś"... Może mam takie podejście do tego, bo oglądnęłam GL po Avengersach... Ale podobało mi się w ogóle
Ja również mam nadzieję, żę powstanie kontynuacja, straaashnie podobał mi się Thaal Sinestro :))

Nie będzie, dzięki Bogu :)

W sumie film taki sobie, ale postać główna i ten cały światek Strażników Wszechświata i Zielonych Latarni dość oryginalny (komiksów nie czytałem), więc dwójkę pewnie bym kiedyś obejrzał, gdyby powstała. :)

Ale chyba nie powstanie, niestety. Co nie znaczy, że Latarnia nie pojawi się w jakimś innym filmie. W końcu Warner buduje swoje filmowe uniwersum. Zaczęli od "Człowieka ze stali", a w sequelu tegoż mają wprowadzić nową wersję Batmana - a na dokładkę Wonder Woman. Może w trzeciej części albo w ewentualnej "Justice League" pojawi się także Green Lantern.

(Dodam od siebie, że nie bardzo rozumiem, dlaczego do tego filmu nie chcą się już przyznawać, a do "Człowieka ze stali" - równie nieudanego - tak - i dlaczego nie włączą filmu Campbella do swojego uniwersum )

Mój komentarz do recenzji Pietrzyka (pod którą nie mogę go wrzucić - nie wiem, dlaczego):

"Jako osoba, która totalnie nie zna komiksów o Zielonej Latarni (i zetknęła się z tą postacią po raz pierwszy) muszę przyznać, że oglądałem film z pewną frajdą, a campowe postaci kosmitów to zawsze coś "innego" w świecie współczesnych komiksowych adaptacji (chyba najbliżej im do tych z "Marsjanie atakują" Burtona :P ). Co ma swój urok. Jasne, scenariusz jest napisany grubą kreską, ale też nie "grubszą" niż wiele innych adaptacji komiksów, a niektóre fragmenty - jak np. ten [SPOILER!], w którym główna bohaterka rozpoznaje Reynoldsa mimo jego przebrania - są doprawdy rozbrajające (jakież to odświeżające po dziesięcioleciach Clarka Kenta/Supermana, którego nikt nie poznaje tylko dlatego, że ściągnął okulary :P ) [KONIEC SPOILERA]. Zrealizowane to zresztą sprawnie (jeśli się kupi camp - to nawet lepiej niż 'sprawnie'), a głównym minusem filmu jest to, że nie udało się zgrać campowego kosmosu z niecampowym ziemskim światem, co jednak łaskawie... wybaczam. :P Reynolds też niewiele wnosi do postaci, ale nie ma tragedii, bo i nie każą mu odgrywać WIELKICH dramatów, którym by pewnie nie podołał. Ogólnie: może być. Jasne - nie są to "Batmany" Nolana, czy "Watchmen", ale od "Człowieka ze stali" to rzecz oryginalniejsza, więc - lepsza. (To tak a propos innych współczesnych adaptacji DC Comics :P )"

Żadnego sequelu nie będzie. Ryan Reynolds nie chcę już grać Zielonej Latarni. Poza tym w "Człowieku ze stali" pojawia się postać kapitan Carrie Farris (Christina Wren), która przypuszczalnie jest nowym wcieleniem dziewczyny Hala, którą w filmie z 2011 zagrała Blake Lively. Oznacza to, że będzie szykowany reboot.