Zasadniczo - klasyczny shit czyli małżeństwo w separacji jednoczy się w obliczu katastrofy. Standard. Kolejne standardy to - za 2 dni będzie koniec świata ale wszędzie pełno debili którzy chodzą do pracy. Najgłupsza była baba w szpitalu polowym, która... prowadziła jakąś papierkową ewidencję :) Tak, kurła, zapisywanie kto gdzie na którym łózku leży i w którym namiocie jest jeszcze miejsce jest najważniejsze w momencie gdy ludzkość prawie wyginie za 40-ści kilka godzin. Prezenterzy TV też pracują, bo przecież ktoś musi powiedzieć do kamery, że ludzkość zginie za chwilę. Kamerzyści, dźwiękowcy w studiu też...