... film o tematyce społecznej :-) Trochę dziwne, ale właśnie relacje rodzinne były w tym filmie najciekawsze. Sam film naprawdę fajny i godny polecenia, ale szkoda po prostu że poszedł w tanią i płaską rozrywkę niskiego poziomu.

Mamy więc kometę która "nagle" pojawiła się koło Ziemi. Musiała śmigać szybciej od światła żeby tak nagle znienacka się pojawić :-) No i oczywiście tuż koło Ziemi zwolniła żeby trochę rabanu porobić. Naukowcy nie potrafili określić ani miejsca, anie wielkości, ani siły uderzenia - ale nie przeszkodziło to TV streamować nagrania na żywo. Katastrofa była wielką niespodzianką, ale to również nie okazało się przeszkodą aby wojsko w parę godzin zorganizowało selekcję, transport, organizację, zbudowanie, uruchomienie i ochronę lotnisk. Nawet polowe namioty pediatryczne były z pełnym wyposażeniem doabetycznym! Do tego tradycyjne zdążanie na ostatnią sekundę, a bohaterka wybiera oczywiście najlepszy strój na przetrwanie czyli koszulkę na ramiączkach i z dekoltem na połowę biustu. Nie wspominając, że po wszystkich przygodach miała wciąż nienaganną fryzurę. No i ta kometa była wyjątkowo złośliwa, bo upatrzyła sobie celowanie w samochody, śmigłowce i autostrady, inteligentnie mijając sielskie wioski.

Bolesny był natłok akcji. Bohaterowie nie mają chwili odpoczynku, bo jak tylko coś przestaje się walić, to po chwili coś zaczyna się palić. Po spaleniu porwanie, po porwaniu wybuchy, po wybuchach bijatyka, po bijatyce czas na strzelaniu, po strzelaniu wypadek samochodowy - i jak w filmie następuje 10 sekund spokoju to można być pewnym że zaraz albo uszkodzi się silnik, albo padnie komórka albo pojawi się ktoś z bronią.

Niepojęte były pewne zachowania. W szpitalu polowym dzieciakowi dają komplet leków i zapas na tydzień - no sorki, ale żaden szpital tak nie robi i racjonuje zapasy tak aby starczyło wszystkim a nie wręczanie jednemu wszystkiego. Na autostradzie kilometrowy korek i nikt nie widzi (oprócz naszych bohaterów) że droga parę metrów dalej jest puściutka. No i finalne ogłoszenia rządowe - nie ma to jak powiedzieć wszystkim w jakiej dokładnie temperaturze zginą. Tak, na pewno było to bardzo pocieszające, pomogło i uspokoiło wszystkich.

Sumarycznie - film naprawdę niezły do obejrzenia jako proste kino rozrywkowe do piwa i chipsów. Mógł być dobrym filmem katastroficznym, szkoda trochę że poszło w kierunku tanich emocji.