Mam taki temat projektu z historii i chciałbym poznać waszą opinię.
tylko osoba nie znająca historii może ocenić pułkownika jako zdrajce.Zdradził armie państwa nie niezależnego a podległego. Skandaliczna jest wypowiedź jaruzelskiego że płk.Kukliński jest zdrajcą, skoro sam jaruzel służył całe życie obcemu mocarstwu.Jaruzelski zdradził naród polski,Kukliński służył narodowi a nie peerelowi.
Ja jestem historykiem i śmiem twierdzić, że Kukliński był zdrajcą. Zdradził przysięgę wojskową. Nie wiedział do jakiego wojska idzie i komu będzie podlegał. A gdyby tak każdy żołnierz łamał przysięgę to co by było ? Sami dezerterzy. Nie było wtedy innego państwa polskiego niż PRL i było ono uznane przez społeczność międzynarodową ! Twój zarzut o służeniu obcemu mocarstwu jest żenujący. A Stany Zjednoczone to niby nie jest obce mocarstwo ? Żeby nie było. Odpowiadam na spodziewany zarzut rusofila - jestem wrogiem Rosji - każdej, ale przysięgo wojskowej łamać nie wolno. Jedyny błąd Kuklińskiego to taki, że po wszystkim nie załomotał do drzwi polskiego rządu na emigracji i nie powiedział do nich - posuńcie się, biorę ministra obrony narodowej bez teki :D Jack Strong przekazywał USA różne plany np. dotyczące konstrukcji czołgów, dzięki czemu żołnierze w nich jeżdżący ginęliby np. szybciej. Powiecie, że to byli wszyscy zdrajcy, ale ci żołnierze mieli matki i żony. One też były zdrajczyniami ? Amerykanie zakpili sobie z Kuklińskiego nadając mu ps. Jack Strong - zainteresowanych odsyłam do slangu amerykańskiego. Spodziewam się wielu oponentów. Serdecznie Was pozdrawiam
Dzięki za pozdrowienia.Zgadzam się z Tobą,Kukliński zdradził.Tacy jak Florian S.,Wojciech J. czy Czesław K. nie zdradzili Polski - cześć im za to.Dzięki ich pracy na rzecz cccp polscy czołgiści mieli szanse na bochaterską śmierć na rubieżach Danii , tylko w imię czego?
No dobra. Przemyślałem jeszcze raz problem :D Kukliński był zdrajcą PRL, był zdrajcą przysięgi wojskowej, ale być może nie był zdrajcą Polski wolnej (tylko, że takiej wtedy nie było). To jest bardzo złożony problem. Bo ja oczywiście z drugiej strony chętnie postawiłbym przed sądem jeszcze żyjących, tych wszystkich z UB, którzy katowali skazywali na śmierć wszelkiej maści powstańców z AK na czele - bo to byli dla mnie bohaterowie i obrońcy wolnej Polski. Masz rację, że w imię czego mieliśmy umierać w Danii. Jasne, że to ZSRR był naszym największym wrogiem i przez komunistów zginęło setki tysięcy naszych rodaków i to w strasznych warunkach od tragedii katyńskiej po wywózki na Syberię. Tego ja Rosjanom nigdy nie wybaczę. Ustrój się zmienił i historia została przywrócona taka jaka powinna być. A czy Mirosław Hermaszewski był zdrajcą ? Został wciągnięty jako członek WRON. Czy można winić człowieka, że chciał spełnić swoje marzenia i być kosmonautą i służyć Polsce. Innej niż PRL wtedy nie było, jak sam twierdzi.
różni nas tylko podejście do dylematu wallenrodyzmu.Czy składając przysięgę jesteśmy do końca zobowiązani służyć,nawet jeżeli głęboko się nie zgadzamy.III Rzesza,Włochy,Japonia były złe niedobre (CCCP również),czy to oznacza że osoby,żołnierze tych państw odmawiający wykonywania haniebnych rozkazów byli zdrajcami? mieli prawo do nie wykonywania rozkazów godzących choćby w prawa człowieka. z takiego prawa skorzystał R.K,odmówił posłuszeństwa systemowi .Obym miał rację ??? Serdecznie pozdrawiam...
Myślę, że Kukliński mógł odejść z wojska, kiedy poczuł, że nie chce wspierać tego systemu. Wtedy już przysięga by go nie obowiązywała. Jednak tego nie zrobił. Mi jest łatwo oceniać, ale może nie miał takiej możliwości ? Odsyłam do najnowszego sondażu, łącznie z komentarzami, które zdają się potwierdzać wyniki, że aż 37 % nie jest w stanie jednoznacznie stwierdzić czy był bohaterem czy zdrajcą. Odpowiadając na Twoje pytanie - według mojej oceny - żołnierz ma prawo odmówić wykonania rozkazu, gdy jest to przeciw jego sumieniu bądź zasadom humanitarnym czy prawu międzynarodowemu. Zdecydowanie ma prawo odmówić np. wykonania masakry na bezbronnych kobietach i dzieciach, a także nieuzbrojonych mężczyznach. Wiadomo, że niewykonanie rozkazu, to sąd polowy i zapewne śmierć. Być może to powodowało, że jednak żołnierze Wehrmachtu wykonywali rozkazy, często nieludzkie. Do tego dochodzi fakt, że 80 % Niemców popierało Hitlera i wierzyło w tą ideologię. Być może wierzyli, że mają prawo eliminować podludzi i było to zgodne z ich obecnym sumieniem. Przepraszam, odbiegłem od tematu. Zatem żołnierze III Rzeszy, ZSRR czy Japonii, którzy nie wykonywali rozkazów byli zdrajcami ówczesnej ojczyzny, w mniemaniu rządzących tymi krajami i ówczesnego prawa tych krajów. Natomiast zdecydowanie nie jest dla mnie zdrajczynią np. Sophie Scholl z Białej Róży i członkowie innych antykomunistycznych czy antyhitlerowskich organizacji. Obecne, już demokratyczne kraje rehabilitują pośmiertnie te osoby, także u nas. Płk von Stauffenberg był np. zdrajcą dla III Rzeszy (tak jak marszałek Erwin Rommel), ale dla współczesnych Niemiec są bohaterami. Tylko dlaczego von Stauffenberg zaczął być przeciwny Hitlerowi dopiero jak Wehrmacht zaczął ponosić klęski ? Przypominam, że spiskowcy chcieli osobnego rozejmu i pokoju z Zachodnimi Aliantami, natomiast chcieli prowadzić dalej wojnę z ZSRR.
http://www.wprost.pl/ar/439224/Kuklinski-bohaterem-czy-zdrajca-Polacy-podzieleni /
to chyba coś się nauczycielowi z historii poj.#bało, pytanie powinno być "Marian Zacharski - bohater czy zdrajca?" :D Co do Kuklińskiego to chyba tylko dziecko może mieć wątpliwości. Z drugiej strony teraz taki poziom nauczania, że może trzeba zadawać oczywiste pytania :D
przeczytałem recenzję redakcji - załamka - autorowi tej recenzji polecam lekturę Suworowa.. może trochę mu się otworzą oczy i na drugi raz nie będzie zabierał głosu o czymś o czym nie ma pojęcia - żenada co za poziom tych pisarczyków teraz.. (nadmienię iż moje poglądy są skrajnie lewicowe - to tak dla zupełnych ignorantów..)
Jak dla mnie- jeżeli ktoś twierdzi, że Kukliński był zdrajcą, to znaczy, że zamiast mózgu ma wodę. Wstyd mi za ten naród, który wyszydza bohaterów, a idiotów wynosi na piedestał.
Nie będę odpowiadał na to pytanie.Trochę czasu minęło od Twojego posta więc pewnie jakąś wiedzę zgromadziłeś.Polecam książki: Benjamin Weiser "Życie ściśle tajne",Józef Szaniawski "Polska samotna misja" oraz Maria Nurowska "Mój przyjaciel zdrajca".
Tak, tak. Projekt już dawno skończony. Książkę Nurowskiej czytałem, acz temat założyłem po to aby poznać opinie internautów, a nie zgromadzić wiedzę.
"Możliwe, że działania Ryszarda Kuklińskiego zapobiegły zamianie tzw. zimnej wojny (wyścigu zbrojeń między USA a ZSRR rozpoczętym po II WŚ) w trzecią wojnę światową. W takiej wojnie Polska będąca w bloku komunistycznym stałaby się wrogiem zachodniego świata i niechybnie poniosłaby niewyobrażalne konsekwencje.
NIEZALEŻNIE OD TEGO JAK OCENIA SIĘ SKUTKI DZIAŁAŃ KUKLIŃSKIEGO, EWIDENTNE SĄ JEGO MOTYWACJE. DZIAŁAŁ PRZECIWKO PRL, A WIĘC DLA WOLNEJ POLSKI. PRZECIWKO ZSRR, A WIĘC DLA WYZWOLENIA.
Przez propagandę PRL, a później przez mocną w III RP postkomunę, został wyklęty niczym walczący po wojnie z komunistami żołnierze. Nazywanie w Polsce zdrajcą kogoś, kto szkodził rządom sowietów w normalnych czasach można by uznać za żarty. Dziś to jednak żarty nie są: antypolska propaganda trwa."
~http://www.bliskopolski.pl/ludzie/ryszard-kuklinski/
Jednym słowem: bohater.
lilkqbig panie "historyk". Spójżmy ma Francję z okresu IIWŚ. Rząd z Vichy współpracuje z niemcami. Powstaje euch oporu. To w takim wypatku euch oporu z francji jest ZDRAJCĄ bo postępuje przeciwko legalnie wybranemu rządowi... A może jednak ruch oporu to bohaterowie? Owszem. Kukliński zdradził. Tylko kogo? Zdradził Ludowe Wojsko Polskie. A czym było LWP? Było zbrojnym ramieniem rząsu WSPÓŁPRACUJĄCEGO z okupantem RADZIECKIM! Czyli Kukliński zdradził zdrajcę i współpracował z przeciwnikiem ZSRR. Dla Polaków był bohaterem, dla PRLu był zdrajcą.