Cóż mogę powiedzieć? Niesamowity horror? Nie, aż taki straszny nie był. Mocny gangsterski? Elementami naprawdę robił robotę. A może piękny musical? Kurde, chyba też nie, ale muzyka, dźwięki i piosenki sytuacyjne, czy to solowe czy chóralne...no szok! Co za mieszanka wybuchowa! Ja czegoś czegoś takiego wcześniej nie uświadczyłem. Jak dla mnie to tu wszystko zagrało, aktorzy nie tylko ci czarnoskórzy ze specyficznym zachowaniem, dialektem, gadkami...klimat oddany w 100% satysfakcjonująco, no i scenografie, choreografia - pierwsza liga! Na końcu scena po napisach...jedna z najdłuższych a zarazem najlepszych jakie widziałem. Polecam film z czystym sumieniem, w szczególności do obejrzenia w kinie lub w pieleszach domu, ale tylko przy dobrym nagłośnieniu.