Z jedne strony super obsada, świetne zdjęcia i przede wszystkim muzyka i klimat. Z drugiej strony scenariusz od scenarzystów z Netflixa (i to tej części słabszej). Wisienką na torcie jest główny wampir który przez kilkaset lat nie dowiedział się kiedy wstaje słońce. Zabijanie wampirów na poziomie Blade wieczny śmieszek. Generalnie była szansa na coś niezłego a wyszła parodia. Nadal bez żadnej konkurencji Wywiad z Wampirem i Drackula.