Po obrzezaniu niestety już film to czasem za mało, więc zdjęcia i gify przez myśl mi nie przeszły ;)

A ciągnąc zabawę...

... powiedział facet z jakąś postacią z chińskiej bajki? ;D

Ha!
Pudło, to nie chińskie, ani bajka

Pogłębiłem wiedzę.

Postać z komiksu.

"Stan cywilny:
Panna
Narodowość:
Rosjanka"

Może być ;)

backtracking w googlach to niesamowita sprawa ;d

Zgadzam się w 100% :)

Nie wiem czemu się przyczepiłaś do aktorstwa .. bo ono akurat było genialne , zresztą jak i całą reszta.
Nie pamiętam kiedy miałam 13 lat.. zresztą to było dawno temu, ale film mi się podoba, a obrażanie fanów tego filmu ( od nastoletnich dziewczyn ) jest co najmniej oznaką braku szacunku .. dlatego radzę ci się zastanowić co ty wypisujesz.
Jak już ktoś pisał, rzeczywiście rak to bardzo powszechny temat na film ostatnimi latami .. ale też wiele osób zmaga się z tą śmiertelną chorobą, dlatego dziwi mnie fakt iż podchodzisz do tego tak jakby to była jakaś nieudana komedia.. a ten film w sobie ma trochę więcej wartości, których najwyraźniej nie dostrzegasz bo nie masz jakiegokolwiek wyobrażenia na temat tej choroby .

Czy ja oceniam teraz zmierzch czy ten film? .. żałosne.
Zrozum dzieciaku nie potrafisz przyjmować krytyki , to zajmij się innym zajęciem.
Bo widocznie przesiadywanie na portalach społecznościowych jest dla ciebie problemem i ci nie służy.

" Nie potrafisz ocenić filmu. Nie potrafisz zrozumieć.. "
Naprawdę cie pozdrawiam, masz większą wiedzę na mój temat, niż ja sama. Może powinnam ci płacić żeby lepiej się poznać?
Takie osoby jak ty, które pozjadały wszystkie rozumy to powinno się tłuc młotkiem i to konkretnie.

"Cieszę się, że mówisz wprost, że lubisz wypowiadać się o czymś o czym nie masz pojecia (tak jak np w wypadku raka), smutne jest, że próbujesz innych pouczać."

Akurat wiem dużo na temat raka.. bo miałam osobę w rodzinie, która zmarła kilka lat temu na tą chorobę. Więc nie wmawiaj mi takiego kitu bo to się robi śmieszne.. Między innymi też dlatego zobaczyłam tą ekranizację i przeczytałam książkę.
Radzę ci się zastanowi dwa razy niż oceniać kogoś, bo jest to czysty przejaw hipokryzji. Oczywiście miałam z tobą styczność, dlatego nie oczekiwałam nic mądrego po tym poście.

Cóż, Ty też wmawiałaś mi, że nie mam pojęcia o raku a wyobraź sobie że moi dziadkowie zmarli właśnie z powodu raka :) Nikogo nie obrażałam nazywając go 13-latką. Dokładnie przedstawiłam jakie nastolatki mam na myśli, więc wytykając innym błędy (m.in. mi oraz Dealric), zastanów się najpierw czy sama takowych nie popełniasz.

Każdy głupi by się rozczytał ,że uważasz fanów tej ekranizacji za nastolatków .. ciągłe pisanie o nastolatkach z twojej strony w poście tylko o tym dowodzi,że musi to być prawdą.
Niestety teraz już nie odwiniesz kota ogonem :)

"o raku a wyobraź sobie że moi dziadkowie zmarli właśnie z powodu raka :)"

To tym bardziej powinnaś, wyrazić szacunek, że powstała taka książka w której jest poruszany ten trudny problem i w dodatku zekranizowany, natomiast ty wypisujesz naokoło ciągle wady tego filmu, które są co najmniej śmieszne ( lekko mówiąc)

Gdzie okazałam brak szacunku?

Dla niej brak szacunku to pewnie każdy post który ślepo nie przyznaje jej racji ;)
Takie "kśiężniczki" tak mają.

Ale nawet nie rozumiem po co miałabym szanować książkę. Rozumiem osoby, którym się podobała, ale przedmiot?

Nie tylko tą książkę. Logicznie wynika, że każdą książkę i kazdy film w którym występuje wątek śmietelnej choroby i umierania.
Do tego dochodzi mnóstwo płaczu i brak jakichkolwiek argumentów. Nie wiem czy się z niej śmiać, czy płakać.

Jesteśmy ciągle na forum "Gwiazd naszych wina" ,a natomiast ty jak jakaś zabłąkaną smętna osóbka powracasz ciągle do Zmierzchu .. chociaż nie mam pojęcia co on ma wspólnego z tym filmem ...
Oczywiście, byłam już wcześniej przekonana ,że masz jakieś zaburzenia psychiczne związane z bóg wie czym ( Zmierzchem?) ..
lecz teraz jestem całkowicie przekonana-dlatego ci dziękuje .

Rzeczywiście "płytko postrzegam śmiertelną chorobę" . hahaha. - kolejny cytat do zbioru, i kolejna nowa wiadomość mój temat.

Jeżeli już mówimy o wartościach, to twoje steki bzdur, które nie mają najmniejszego sensu , lecz czasami bawią :D są zerem.

Niestety się powtórzę...
Ale czas dorosnąć. Czas nauczyć się czym jest dyskusja, czym są argumenty... Czas nauczyć się czytać ze zrozumieniem i myśleć.

Póki co brak tych umiejętności sugeruje, że nie można zrobić nic więcej niż cię wyśmiać.
Wróć jak przestaniesz być zerem i twoim jedynym "Argumentem" będą zaburzenia psychiczne (gwoli uświadomienia, to że je posiadasz - najpewniej dośc głęboko posunięty debilizm - nie znaczy, że inni też je posiadają).

Także żegnam. Starczy kopania leżącego, było zabawnie, ale bronisz się tak nieudolnie, że stało się to nudne.

Nie mam podstaw, żeby się bronić bo jesteś dla mnie takim przeciwnikiem niczym dziecko, które nauczyło się chodzić.
Osobę, która ocenia wszystkich z góry niestety nie da się oceniać normalnie .
Dlatego z moich obserwacji, wynikło że musisz się dowartościować, poprzez te świetnie wyuczone bajeczki.
Wymagasz argumentów a sam ich nie posiadasz.
Dla takiej nieszczęsnej istoty jak ty nie warto przedstawiać żadnych argumentów, ponieważ znam niestety takie przypadki, które krążą na tym forum i szukają zaczepek, ponieważ w pupkach im się poprzewracało :)
Jednym słowem szkoda mojego czasu na twoje bezsilne niczego nie wnoszące bzdety.
Pozdrawiam

Nie zgodzę się, że Dealric brakuję argumentów. Uważam nawet, że się tak wyrażę, ostro po tobie pocisnęła. A skoro nie wiesz czemu ciągle wraca do zmierzchu to moim zdaniem dlatego, że w obu filmach aktorstwo jest na takim samym poziomie a ty nie masz bladego pojęcia co oznacza słowo "dobry aktor/aktorka".

Pocisnął ;>

A to przepraszam :)

Ciągłe narzekanie na aktorstwo to ŻADEN ARGUMENT ... dziecinada.
Znaleźli się dwa pseudo znawcy .. i tworzą debatę , którą wszyscy mają w 4 literach.

Wszyscy mają to w 4 literach, a jednak dorzuciłaś swoje 5 groszy :)

Nie chciałam, żebyście pozostali tak z swoją mylnością, dlatego tylko to uświadomiłam wam :)

No proszę, własnie tak :)

To jest wręcz smutne jak takie dziecko przybiega, zapluwa się, pokrzyczy i myśli, że wykazało się wyższością i inteligencją ;)

Rozumiem gdyby chociaż trochę znała się na rzeczy, ale w takiej sytuacji nie pozostaje nic innego jak tylko usiąść i się śmiać :)

Sorry, że "zaczepiam" akurat Twoją odpowiedź, ale jest ostatnia.

Wy tak serio nie macie o co się kłócić? ;D Przecież ani Ty ani nikt inny nie jesteście wstanie się wypowiedzieć w taki sposób, aby przekonać tego drugiego do własnego zdania... Z 4 lata temu też bym usiadł i Was przekonywał do mojego ; D

Od poniedziałku się skończy bo plecaki na plecki i do szkoły ;)

Nikt tu się nie kłóci :D

Zastanawia mnie tylko fakt, dlaczego większość ludzi w Polsce (pewnie w innych krajach również) ma takie parcie na przekonaniu innego człowieka do swojej racji. Podobał mi się film, czy się nie podobał - każdy ma prawo ocenić go, jak chce. Bardzo nieładnie jest kogoś obrażać przez to, że ma inne zdanie na jakiś temat - tak jak to zrobiliście w przypadku kłócenia się z dziewczyną na temat aktorstwa. Szkoda, że w Internecie wszystko jest ciekawe, tylko wtedy gdy się kogoś zrówna z błotem.

Film się nie podoba, nie podoba, to subiektywna opinia.
Aktorstwo może być złe, albo dobre i to już nie jest subiektywna rzecz ;)

A ta konkretna to akurat niezły troll, wiec pośmianie się z niej jest niemalże niczym praca społeczna. + zauważ, że to ona pierwsza zaczęła od dyskretniejszych prób mieszania z błotem autora. A, że się na niej odbiło to zaczyna się płacz ;)

Świetnie napisane! Ja jestem nastolatką, nie zaprzeczam, ale ten film jest po prostu zły.

Mi za to podoba się Twoja ocena filmu ;)

Dzięki:) dpa mnie ten film to badziewie i tyle, lubię płakać na filmach, ale ten był cholernie i do bólu sztuczny, aż tak, że nie dało się płakać.

Prawda :)

Nowy Zmierzch:)

Talent aktorski głównych bohaterów rzeczywiście jest na ty samym stopniu

Zdecydowanie. Zresztą kicz wylewwjacy się z ekranu również.:)

Książka była bardzo słaba. Film natomiast bardzo mi się podobał.

mam podobnie, może nie uważam, ze ksiazka byla bardzo słaba, była spoko, ale bez szału, za to film super :) i zeby ktos mi nie zarzucil, ze jestem nastolatką - nie jestem, nie zakochałam się w głównym bohaterze, nie lubię Zmierzchu...ale ten film bardzo mi sie spodobał i aktorstwo uważam za całkiem dobre :)

Ja też nastolatką nie jestem już od dość dawna, a Zmierzch lubię :D W książce jakoś za dużo było patosu i brak jako takich emocji. Powieść sama w sobie jest okej, ale nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Może dlatego, że po przeczytania tylu peanów na jej temat spodziewałam się czegoś naprawdę wielkiego, a pomysł okazał się dość wtórny. Film natomiast wbił mnie w fotel i spłakałam się jak rzadko kiedy.

to jest po prostu taki film dla nastolatek ,zeby se popiszczały , w tych nastolatkach reżyserowi malowała się świetlana przyszłość, dziwne co... a aktorka akurat jest ciekawa , nieśmiała , skromna ,cicha, troche taki pulchny pasztet choć jest szczupła ...tzn tak wygląda a przy tym wyrazista i ładna no i urocza ... mało takich aktorek nie uważasz ???? dlatego może zrobić kariere i zrobi bo prywatnie podobno poukładane ma w głowie

Czytanie dyskusji na filmwebie... Ehh.
Cóż, napiszę tylko, że zgadzam się z Twoją wypowiedzią.
Starałam się przymykać oko na niektóre sceny czy dialogi, ale gdy "kierowca autobusu wstał i zaczął klaskać" nie wiedziałam, gdzie podziać oczy z zażenowania - a takich momentów było więcej. Mimo wszystko jestem w stanie zrozumieć fenomen. "The Fault In Our Stars" jest filmem skierowanym przede wszystkim do młodzieży, co rzuca się w oczy. Nie znaczy to, że nie może podobać się osobom w wieku 20+ ani że ludzie nastoletni to kompletni kretyni, po prostu ocena 10/10 świadczy o raczej niezbyt dobrej znajomości kina w ogóle. Ale cóż, historia jest uroczo smutna i nieco naiwna, a to przyjmie się zawsze. Takie filmy były i będą, obrazy, które nas wzruszają, często zabijają nasz obiektywizm i otrzymują zbyt wysokie noty.
Pozdrawiam.

Prawda, jednak nie twierdze, że każdy nastolatek/nastolatka to idiota/idiotka. Chodziło mi właśnie o sposób w jaki niektórzy młodzi ludzie postrzegają takie puste filmy. Mimo wszystko twoja opinia jest trafna:)

Wiem, zauważyłam jednak, że część osob tak właśnie to zrozumiała, wolałam więc dopisać^^

Nie ma sprawy :)

Po co się przejmować.
Znakomita większośc osób które tak to zrozumiały to właśnie nastolatki, które można by zaklasyfikować do grupy głupich :)
Te inteligentne potrafią czytać ze zrozumieniem.