Najważniejsza różnica między prequelami Lucasa a tym filmem?? Ciekawe postaci. Niezależnie od fabuły jeżeli postaci nas nie złapią film będzie mierny.. Nie będziemy czuli stawki i każdy zabieg emocjonalny wypadnie blado.. Epizody 1-3 nie mają żadnej ciekawej postaci.. w tym filmie chociaż fabuła momentami aż za bardzo czerpie z "Nowej nadziei", postaci są ciekawe a i ich los/rozwój może pójść w wiele stron.
Osobiście moją ulubioną postacią jest Kylo Ren.. Całkowicie niestabilny (tak samo jak jego miecz).. Kiedy kontroluje sytuacje (pewny i opanowany niczym Darth Vader..), kiedy coś nie idzie po jego myśli wyrzuca gniew jak dziecko z autyzmem. Szczególnie lubię mały szczegół kiedy całkowicie traci pewność siebie kiedy generał Hux czy jak mu tam go widzi po porażce z rey bez maski.. Przerażony odwraca wzrok (wcześniej władczym tonem.. pomiatał huxem). Tyle można z tą postacią.. Oby tylko tego nie zepsuli!
Az jest trudnym dzieckiem pod każdym względem ;)
Podobno pokłóciłaś się z matyskiem i wyzywałaś go od fanatyków.
Az czy Jakub0katny? Już nie wiem kto jest trudniejszym dzieciakiem. Az przynajmniej dał sobie spokój, a ten? Szkoda gadać... Za niedługo cała armia fanów OT się na mnie zleci i spali mnie na stosie za to, że TFA uważam za najgorszą część SW i bronię ep 1-3. Chyba odpuszczę te forum na chwilę i wrócę gdy się wrzawa uspokoi.
Nie wyzwałam nigdy matyska! XD On to tak mylnie ujął i mnie skrytykował najbardziej jak się dało... Chciałam go przeprosić, ale chyba jeszcze bardziej się na mnie obraził... Nic to nie dało... Cóż poradzić. Poszło znowu o prawdziwych i nieprawdziwych fanów SW, niestety... Poniekąd to moja wina, biję się w piersi. Niepotrzebnie gdzieś powiedziałam (nie do niego), że dla mnie fani to przede wszystkim ci co akceptuję dwie trylogie i lubią je mimo wad, ale on uznaje tylko starą więc myślał, że widzę w nim nieprawdziwego fana.
Szkoda, że tak wyszło,a le tego się chyba już nie da naprawić...
Sorry że się wtrącam.. przypadkiem usłyszałem/przeczytałem rozmowę ale jeżeli ktoś obraża się na Ciebie podczas dyskusji na forum filmowym to czy jest sens go przepraszać?? xD
Niestety dużo osób nielubi tak bardzo starej trylogii bo nie da się jej ignorować .. już powstała.. i jest oficjalna.. pomimo tego czy ktoś ją lubi, czy nie..
Każdy ma prawo lubić lub nie lubić coś. Ja akurat lubię i PT i OT. W obu widzę i wady i zalety. Ale nie podoba mi się to, że wiele (bo nie twierdzę, że wszyscy) osób nie chce przyjąć do wiadomości, że każdy ma prawo lubić co chce, co mu się podoba. Nie podoba mi się to, że wiele osób lubiących tylko OT czepia się do tych, co wolą PT lub lubią obie trylogie. Rozmawiając z nimi ma się wrażenie, że uważają się za lepszych bo wolą OT ale nie lubią PT. Zachowują się w moim odczuciu jak psychopaci.
Nie chcesz to nie lub PT , nikt do tego nie zmusza ale nie zmuszaj nikogo by przestał lubić PT, nie obrażaj kogoś kto lubi PT i nie wywyższaj się. Jakoś Matyska jest raczej fanem OT ale idzie z nim kulturalnie porozmawiać o PT.
No cóż, zapewne się oboje nie zrozumieliście ;)
Też nie znoszę osób, które hejtują prequele i uważają się za "prawdziwych fanów", bo uznają jedynie OT. Żałośni są i tyle.
Najwidoczniej...XD
Sek w tym, że jakoś w moim otoczeniu to się nie sprawdza. ;) Większość moich znajomych, którzy są fanami (jak zresztą sam też wspominałeś) lubi po prostu Star Wars i nie dzieją je na lepszą czy gorszą trylogię... Z takim czymś spotykam się tylko w internecie.
Może niektórzy nie tyle dzielą Star Wars,ale oceniają filmy czy te są zwyczajnie dobre? Prequele rzeczywiście mają dużo więcej wad od the old trilogy. Na poziomie czysto konstrukcyjnym, fabularnym etc. To zresztą nic dziwnego, bo ot są dużo prostszymi filmami, do tego lucas, który nie słynie z pisania dobrych scenariuszy miał ogromną władzę przy prequlach tak ogromną jakiej nie miał nawet przy klasycznej- napisał praktycznie sam scenariusze do ep I-III .W ep II niby miał pomocnika, ale to jakiś random i patrząc przez przymat ep I i III czuć talentem Lucasa na km.Kończąc analogią, to, że np lubię Batmana nie sprawi, że nie będę krytykował Batman & Robin, no bo "hej to Batman! Większość fanów Batman nie dzieli filmy na lepsze i gorsze, bo to Batman!" Na poziomie zwyczajne uczciwości intelektualnej to zdanie jest okropne i w sumie nie wiem z czym tutaj dyskutować. Bycie fanem nie zobowiązuje mnie do łykania czegoś nawet jak podświadomie mnie to odrzuca, bo ma znaczek marki, z której spodobało mi się parę filmów. No, ale jeżeli na tym polega bycie fanem to ja się z tego wypisuje. Jestem, może nie tyle za stary na takie coś, co w dorosłym wieku, który zobowiązuje do minimum powagi.
Z Batmanem jest inaczej, wiesz dlaczego? Bo dwie kultowe i mistrzowskie części starego Batmana były dziełem Burtona, a dopiero korporacyjni producenci z Warner Brosa uznali, że filmy robił zbyt mroczne i dorosłe więc go wywalili i stworzyli filmiki dla dzieci zatrudniając Schumachera...
Dla mnie jako fana SW 1-6 to Abrams właśnie stworzył TFA takie jakie Schumacher zrobił Batmany... Pod mocnym okiem producentów, pod publiczkę, kolorowe z humorkiem ale niestety bez większej głębi... Ba wręcz w pewnym sensie Batmany są nawet lepsze (tak! nawet ten okropny Batman i Robin pod pewnym względem), bo w jakiś sposób był przynajmniej kontynuacją... TFA to reboot, który udaje kontynuację, szargającą całą historię OT sprowadzając ją do punktu wyjścia przez co oglądanie 1-6 czy nawet 4-6 nie ma żadnego sensu... I to horrendalny błąd, którego im za nic im nie wybaczę... Chcieli podlizać się starym fanom? Mogli to zrobić na przeróżne sposoby. Nie trzeba było zaraz kopiować Nowej Nadziei kropka w kropkę bo po 30 latach od ROTJ taki zabieg nie ma ani ładu, ani składu. Dla nich sama obecność starej gwardii (Luke, Han, Leia) i Sokoła Milleium powinna starczyć jako sentyment...
https://www.youtube.com/watch?v=k7ZW1gtCljs
Star Wars to seria Lucasa czy tego chcesz czy nie... Owszem przy OT miał ograniczoną władzę, George o ile jest arcymistrzem w kreowaniu świata niestety jest marnym reżyserem i scenarzystą i powinien był zlecić tę robotę komuś innemu (słyszałam też, że ponoć chciał to zbroić, ale każdy z nich się bał tego tknąć)... Dlatego PT już jest o parę klas niżej od OT... Ale to nie sprawia, że te filmy są aż tak rażące jak mówią old fani by się na nie śmiertelnie obrazić i rzucać wyzwiskami. Dla mnie to ciągle są dobre filmy, które pomimo swoich wad bardzo dobrze rozwijają uniwersum i uzupełniają OT... No i może to też się brać stąd, że PT obejrzałam pierwsze jako dziecko i ja do tych filmów mam taki sam sentyment jak do 4-6 i dopóki nie spotkałam się z internetem to w ogóle nie wyobrażam sobie, że powszechnie SW jednak jest dzielone na tę gorszą i lepszą trylogię...
Tak dla wiadomości, ne łykam wszystkiego związanego z SW, nie uznaję właśnie epizodu 7 i TCW oraz Rebels... więc się mylisz. ;D
Nie osądzam takiego Twojej osoby przez pryzmat tego co napisałem, tylko odnoszę się do stwierdzenia
"Większość moich znajomych, którzy są fanami (jak zresztą sam też wspominałeś) lubi po prostu Star Wars i nie dzieją je na lepszą czy gorszą trylogię" Mogło to tak głupio zabrzmieć. ale nie w tym rzecz ;>Całkiem możliwe, że mój pogląd na TFA się zrewiduje. Film mi się podobał po pierwszym seansie, ale wiążące w jego przypadku będzie co pokażą w kolejnych dwóch epizodach. Jeżeli sensownie nie wyjaśnią dlaczego praktycznie, cały wysiłek wypracowany przez rebeliantów w klasycznej trylogii poszedł na marne, to przyznam rację, że ep VII jest lichym rebootem.
Batmanów Schumachera mimo wszystko nie określiłbym lepszymi od TFA, bo to drugie jest aż do przesady wierne klasycznemu tonowi tej serii, a taki "Batman & Robin" To wypaczenie obecnego modelu mitologii Batmana, powstałego w latach 80 i momentami powrót do pomysłów rodem z campowego serialu z la 60. Po prostu ohydny gwałt.Batmany Burtona nie był aż tak dorosłe, co idealnie obrazuje scena gdzie Gacek wrzuca bandziorowi bombę w spodnie. No, ale generalnie to dobre filmy, o fajnej estetyce.
Przecież ja nigdzie nie zaprzeczyłem ogromnej roli Lucasa w tworzeniu Star Wars. Trudno prowadzić dialog z suchymi faktami historycznymi xd Byłbym idiotą, gdybym się z nimi kłócił. Stwierdzam tylko, że Lucas nie umie pisać scenariuszy. Prequele to po prostu z perspektywy czasu nie są dla mnie dobre filmy, dobre Gwiezdne Wojny. Nie jestem na nie dla nowości w uniwersum. Uwielbiałem KOTORa 2, gdzie kreacja postaci i fabuły stawiała na odcienie szarości i mocno zmieniała klasyczną narrację star wars o czarno- białej walce dobra ze złem. Lubiłem trylogie Bane'a bo dawała inna perspektywę etc. Prequele są po prostu "ble" w wielu aspektach, abstrahując od nowości, albo czasem nawet to wynika właśnie bezpośrednio z pewnych pomysłów, które poza tym, że są nowością, to są złe.
TFA też mogę mocno znielubić jak prequele- jak pisałem najwięcej zależy od kolejnych filmów z serii. Chyba najbardziej dyplomatycznym stwierdzeniem jest, że the old trilogy to faktycznie filmowo najlepsze części i najmniej zepsute. Brzmi to może "fanatycznie", ale co z tego, skoro to jest zwyczajnie najbliższe prawdy. Prequele i TFA to już owoc czasów, gdzie Star Wars zdążyło przez lata stać się bardziej biznesem, dojarką kasy, niż faktycznym fenomenem. OT było nowością, rewolucją i przełomem. Było pełne prostoty ale i magii. Prequele są słusznie gnojone choćby za to, że niszczą magię mitologi Star Wars- vide jakieś midicośtam, komóreczki, które regulują moc czy cuś. SW to baśń w kosmosie, a nie sci-fi a więc mi to do szczęścia potrzebne nie jest. Inna jeszcze sprawa, że główny protagonista, postacie nie działają w większości na korzyść filmu. Anakin to wysoko levelowe drewno.Lubiłem go jak miałem 15 lat, generalnie wtedy lubiłem bardzo prequele... ale to było dekadę temu. Gdybym nie wiedział, że wpadniecie do lawy zawocuje jednym z najbardziej ikonicznych złych, to na miejscu Obiego kopnąłbym go, tak, żeby po prostu się w niej utopił. Taki obrazowy opis, jak bardzo go obecnie lubię ;)Padme jest mdła, Obi ma momentami "chessy" kwestie, ale to wina scenariusza i McGregor robił co mógł, generalnie zagrał jako jeden z lepszych aktorów. Z antagonistów, Lee poszedł na zmarnowanie bo jego postać, to tylko tło, bacsktory dla Palpiego, żeby było wiadomo, ze przed Vaderem miał uczniów. W filmach nie dowiadujemy się o nim dosłownie NICZEGO istotnego, jest przezroczysty etc. Można tak wymieniać. Lubię oglądać prequele, ale to bardziej na zasadzie odmóżdzacza, a nie filmów, które na serio mi się podobają.Nie mówię, że nie ma tam dobrych elementów- vide wcześniej wspominany Mcgregor- ale to nie jest "To". .
Nie no... OK ;D
Ale niestety nie zgadzam się z tobą, choćbym nie wiem jak chciała...
TFA już na starcie jest dla mnie najgorsze, i nie sądzę, by nawet kolejne części były w stanie to aż tak naprawić... Trzeba byłoby ją nakręcić od nowa z inną fabułą i w innym klimacie... Ale daję Disneyowi szansę... Epizodu 7 osobiście ja nie lubię, bo po prostu zaprzepaszczał to co w OT było najważniejsze, PT tego nie zrobiły, tylko na swój sposób uzupełniły... a TFA niestety tak. Przez ta część nie ma sensu oglądać jak Luke Han i Leia walczą o wolność dla galaktyki, skoro i tak zmarnowali sobie życie... Przyjaźń ich też zdewastowano.
Krytykujesz postacie z Prequeli, no i OK masz do tego prawo... Ale i z tym kompletnie się nie zgadzam... Czy bohaterzy z TFA są lepsze? Polemizowałabym, ale szczerze mówiąc nie za bardzo chce mi się o nich produkować. Mówiłabym o pozytywnych stronach, a nie wiem czy byłbyś to w stanie znieść. ;D A więc kogo mamy w ep 7? Rey to chodząca perfekcja tak nudna i schematyczna, że mi się słabo robi gdy ją widzę. I nie, nie chodzi o Daisy Ridley, ona jest spoko... ale ta bohaterka mnie strasznie wkurza... źle skonstruowana żeńska kopia Luke'a, ile razy będę to samo oglądać? Nie mogła chociaż pochodzić z innej planety? Mniej piaszczystej?... Poe'a było skandalicznie za mało, dlaczego scenarzyści się go tak szybko pozbyli? A Finna akurat lubię. XD
Mówisz, że midichloriany zepsuły postrzeganie Mocy... a mi one nie wadzą, są dla mnie neutralne, że tak powiem... Ale jak mówiłam, ja to Prequele obejrzałam pierwsze, potem OT i mi to tak bardzo nie wadzi... Dla mnie to "cudowne" zdolności znikąd głównej bohaterki to zrobiły...
A co złoczyńców... Ech, nie powiesz, że Phasma była niezmarnowana, Hux to szczekający karykaturalnie Hitlerek (szkoda aktora), a Kylo Ren beczy bez żadnego konkretnego powodu, zwykły zdrajca i słabeusz, który nowicjuszce nie potrafi dokopać... Ech, aż się dziwę, że najczęstszy krytycy Anakina tak uwielbiają Rena... Za co? Ten gościu jest sto razy głupszy i jeszcze te jego modły do Vadera... ale i tak jedynie w tej postaci widzę nadzieję na jakiś rozwój, tylko niech wreszcie zrobi coś porządnie, niech choć odrobinę wzbudza strach o los protagonistki...
Ech, powiesz mi pewnie, że sequele uratują sytuację, wszystko wyjaśnią... Wiesz, ja też tak uważam, ale to już będzie zasługa innych reżyserów i scenarzystów, a nie TFA. No i niestety nawet ci są na sznurku ten całej Katleen Kennedy... Nawet jeśli 8 i 9 naprawią sytuację, to ep 7 i tak pozostanie korporacyjną kupą, zupełnie niepotrzebną dla tej sagi...
No, z tym "Batman i Robin" to za bardzo przesadziłam, ten film to g*wno, fakt. Ale "Batman Forever" był akurat spoko pod tym względem. ;)
"Bycie fanem nie zobowiązuje mnie do łykania czegoś nawet jak podświadomie mnie to odrzuca, bo ma znaczek marki, z której spodobało mi się parę filmów." - I zrozum też, że mam identyczne odczucia względem TFA ;)
No cóż osobiście gościa nie znam ale gdyby ktoś miał czas (w co wątpię) i chciałoby mu się (w co też wątpię) przeanalizować moją rozmowę z hopcią (czy jak jej tam) to można wynieść wrażenie że to troll lub osoba która nie potrafi prowadzić dyskusji..
Nie jestem trolem i umiem prowadzić dyskusję. I nie prowokuj mnie - nie uda Ci się.
Nie życzę sobie obrażania mnie. A jak dyskusja ze mną nie sprawia Ci przyjemności to po prostu ze mną nie rozmawiaj - zachowaj się jak dorosły człowiek. Jakub0katny także próbuje to robić i jakoś potrafię go ignorować. Nie zachowuje się jak rozwydrzona gówniara bo ten, kilkakrotnie nazwał mnie fanatyczką czy podobnie jak Ty trolem.
Ja już dawno próbowałam zakończyć z Tobą dyskusję i ewidentnie widać, że próbujesz mnie sprowokować.
Koniec dyskusji.
Zostajesz sprowokowana nawet bez próbowania.. więc nie muszę..
Kiedy ktoś do mnie mówi (w tym wypadku pisze) to z grzeczności odpowiadam.. To Ty co chwilę zarzucasz mi że Cię obrażam więc Ciebie nic nie powstrzymuje nie zaglądać do tego wątku..
Trolle dopiero nazwałem Cię dzisiaj.. ale racja koniec rozmowy xD
Chodzi ci o Aza?
Dużo osób nie lubi starej trylogii? Że co? Przecież to dlatego TFA jest remakiem Nowej nadziei, bo fani uwielbiają tę trylogię...
Poprawiłem się już jakiś czas temu ..chodziło o prequele.. nie wiem kto to jest Aza..(nie obchodzi mnie to za bardzo) chodziło mi o osobę obrażającą się na inną na forum filmowym x_X
Nadal nie wiem, o kim mówisz. A czy większość fanów nie lubi prequeli? Ja bym powiedział, że większość raczej nie przepada za TFA, co widać na grupach facebookowych. Prequele mają po prostu więcej hejterów, ale średnie mimo ich działań są i tak całkiem wysokie ;)
Luzik.. Większość osób z mojego otoczenia tak.. Internetu nie pytałem.. No w sumie jak grupy facebookowe tak mówią..
Średnie.. yyy ok..
No popularność danych filmów mierzą chyba średnie, nie? Facebook też wiele mówi.
W otoczeniu obracasz się z reguły wśród osób, które myślą tak samo. Gdyby tylko moje otoczenie poszło do wyborów, pisiory nie uzyskałyby ani jednego mandatu ;)
Czy ja wiem.. Jest to pewnie jakiś sposób sprawdzenia popularności filmu ale też nie można na nich do końca polegać..
Nie do końca.. zwłaszcza jeżeli chodzi o filmy. Nie wybierasz znajomych na podstawie lubianych przez nich filmów (przynajmniej ja tego nie robię). A kto by uzyskał PO ?? Znaczy że jeżeli ktoś byłby za pisem od razu nie mógłby być Twoim znajomym?.. rany to dopiero ograniczone myślenie..
Patrzysz na ilość głosów, na średnią i widzisz, czy dany film jest popularny, czy nie. Jak ma kilkaset tysięcy głosów (na filmwebie około 100 tys), to znaczy chyba, że jest naprawdę popularny ;)
Tu nie chodzi o dobór znajomych, tylko o to, w jakim środowisku człowiek się obraca. Większość moich bliższych znajomych jest z SGH. Studenci SGH raczej nie głosują na pis, bo wiedzą nieco więcej o ekonomii czy polityce niż przeciętny Janusz czy Grażyna (bez urazy) i nie dają się przekupić kwotą 500 zł. Środowiska związane blisko z Kościołem (np. małe wsie) pójdą za pisem, bo tam ludzie raczej się nie wyłamują. Środowiska lgbt z kolei nigdy nie zagłosują na pis. Natomiast nikt nie powiedział, że studenci SGH czy lgbt będą głosować na PO. Po prostu obecnie jest sytuacja pis vs reszta świata i w tych "środowiskach", w których na co dzień przebywam, ludzie z reguły nie są za pisem. Proste. Ale na pewno nikogo bym nie skreślił ze znajomych tylko dlatego, że jest za pisem ;)
Popularny wśród osób korzystających z określonego portalu.. Poza tym średnia nie oznacza liczby osób tylko średnią jaką wystawiły osoby głosujące.. Nie każdy oddaje głos..
Kwota 500 zł na dziecko to jeden z najgłupszych ekonomicznych pomysłów jakie ostatnio słyszałem. Lewicowy socjal ogólnie gospodarczo to żałość.. (nie obraziłeś mnie ;).. nie poczułem nawet że to do mnie)
Czy ja wiem z perspektywy prawicy wydaje mi się że lepszy pis niż PO.. (daleko od ideału ale jednak) Pisem kieruje która błędnie rozumuje ale mam jako taki interes narodu (w swoim mniemaniu) w głowie.. PO o oportuniści i sprzedawczycy którzy po prostu chcą się dorobić.
Ok rozumiem trochę bardziej pozycję.. Dlatego końcówkę wypowiedzi podkreśliłem znakami zapytania.. :P
Tylko że IMDB czy Filmweb to największe bazy filmowe na świecie, a nie jakieś tam kameralne forum filmowe, o którym prawie nikt nie słyszał, także liczba oddanych głosów może coś powiedzieć.
500 zł ma swoje plusy i minusy, ale to trochę jednak przesada. Ja tam wolę socjal i ogółem interwencjonizm państwowy niż liberalizm, ale socjal odpowiednio dozowany.
To nie było do ciebie, tylko ogólne stwierdzenie, że ludzie z SGH raczej znają się na ekonomii lepiej niż przeciętni Polacy (pod postacią Janusza i Grażyny) ;p To nie miało na celu nikogo urazić czy wyśmiewać.
Czy pis jest prawicą? Gospodarczo to ewidentna lewica przecież, a jedynie światopoglądowo prawica. Rządy pisu mają pewne zalety (np. nie ulegają żądaniom lgbt) i może coś by z tego było, gdyby nie rządzili tą partią oszołomy. Kaczor chce pełni władzy i KOD wcale nie jest śmieszną inicjatywą - jakoś wcześniej takiej nie było (zobaczysz, czy za 4 lata oddadzą władzę). Do tego ten karzeł konfliktuje nas z ruskimi i odwraca się jednocześnie od Unii - genialne posunięcie, żeby nikt nam nie chciał pomóc w potrzebie. Macierewicz to z kolei kolejny oszołom, który skupia się na kretyńskich teoriach o zamachu, stawianiem katastrofy Smoleńskiej na piedestale (ważniejsza nawet niż II wojna światowa!) czy promowaniem dzieci na doradców, zamiast zająć się tym, co do niego należy - czyli tworzeniem dobrej armii.
Niebezpiecznym zjawiskiem jest też to, że pis sympatyzuje ze skrajną prawicą (np. ONR), która jest na maxa ksenofobiczna (sporo już było przypadków, jak bojówkarze narodowców atakowali - słownie lub fizycznie - ludzi innych narodowości niż polskiej) i jest odpowiednikiem nękania Polaków w Brytanii. Trochę kuriozalne jest latanie przedstawicieli rządu i upominanie Brytyjczyków, podczas gdy sami popierają takie zachowania u siebie.
Pis jest poważnym zagrożeniem (w każdym razie z takim przywództwem, jakie ma obecnie) dla wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa Polski i gorsze od tej partii są chyba jakieś skrajnolewicowe czy prawicowe ugrupowania, typu razem, korwiny, narodowcy, palikoty itd.
Jasne..zgodzę się.. Ale mimo wszystko są pewne grupy częściej korzystające z tych portali niż inne.. na pewno duży procent osób oceniających tu filmy to nastolatkowie którzy z reguły lubią Prequele.. Jak korzystam z postalu ale od lat nie oceniłem żadnego filmu bo nie widzę w tym sensu..
No cóż ja spędziłem jakiś czas w ośrodku pomocy społecznej i zdecydowanie wiem że socjal nie działa.. jest to marnotrawienie pieniędzy podobnie jak ZUS.. też nie jestem za "wolną amerykanką" ale myślę że powinno się znaleźć równowagę z wskazówką bardziej przechyloną na prawo..
Nie no napisałem że nie odebrałem tego osobiście w żadnym stopniu.. Myślę że świat tak ludzi wychował.. mają swoje codzienne troski itd więc kogo obchodzi "big picture"..
Też bym pisu tak nie opisał ale on uważa się za prawicę.. (Dyskusja polityczna to kiepski pomysł na filmwebie ale..) Jeżeli uważasz że Unia gdyby doszło do wojny nam pomoże bo będziemy się z nią bratać to jesteś w błędzie.. II wojna światowa to najlepszy przykład jak zachód traktuje takie państwa jak Polska.. (jako bufor przed rosją)..
Co do Pisu.. jego działania w jeżeli chodzi o trybunał to zdecydowanie katastrofa (niedemokratyczna) ale KOD to też idioci ostatnio robili zadymę na pogrzebie Inki.. Co za kretyn tym kieruje??.. Jeżeli chodzi o antagonizowanie Rosji to tutaj znowu się zgadzamy.. całkowicie głupie.. plus to przesadna pomoc Ukrainie która tylko to antagonizowanie wspiera..
A Macierewicz to idiota..
Pis to w moim odczuciu mniejsze zło... bo między PO a PISem zdecydowanie w każdym aspekcie wybrałbym PIS
CO jest zabawne wracając do początków XXI.. PO uważane wtedy za prawicę/ yy centro prawicę podnosiło podatki .. a PIS będący zdecydowanie na lewo je obniżał. .i gdzie tu logika xD
Bo ludzie z reguły lubią prequele, a opinie, że "Zemsta Sithów" to najlepszy film z całej sagi nie są wcale odosobnione. To po prostu ortodoksyjnie fanatycy Starej Trylogii mieli ciągle problem, no i przez nich otrzymaliśmy takiego odgrzewanego, niesmacznego kotleta jakim jest TFA. Szkód, jakie wyrządził w uniwersum SW nie da się już naprawić. Na szczęście trend teraz się odwraca i coraz więcej osób widzi, że TFA nic sobą nie reprezentuje. Nie wiem, czy należysz do tych fanatyków, ale chciałbym im pogratulować - nie chcieli filmów tak złych jak prequele? Dostali jeszcze gorszy ;)
Nie chcę tutaj za bardzo ani o polityce ani gospodarce rozmawiać, więc powiem tak: ty wolisz liberalizm, a ja socjalizm i na tym poprzestańmy.
Tu nie chodzi o Unię, bo jak już to NATO nam pomoże w razie agresji. Chodzi o to, że kretyńskie jest odwracanie się od sojuszników i jednoczesne prowokowanie wrogów. II wojna światowa to przecież zupełnie inna sytuacja, co ty w ogóle tu porównujesz...
Owszem, KOD ma czasem odpały, tak jak z tym państwem podziemnym. Nie mam zamiaru identyfikować się z tą organizacją i chodzić w ich plakietkach, ale z nimi sympatyzuję, bo kaczora trzeba odsunąć od władzy zanim narobi poważnych szkód.
Pis zagraża bezpieczeństwu Polski oraz naszej demokracji. PO dawało stabilizację. PO ma więcej afer, ale też dlatego, że dłużej rządziła. Kolesiostwo i złodziejstwo jest też w pisie i w innych partiach, nie ma co się oszukiwać. Obsadzanie swoimi kolesiami-nieudacznikami stadniny w Janowie, TVP czy Orlenu tylko to potwierdza. Pis jest zdecydowanie gorszym wyborem niż PO.
Ale tu nie chodzi o kibiców na Euro czy Anglików, ale o imigrantów z innych narodów - zaatakowano jakiegoś Rumuna, Murzyna czy Azjatki tylko dlatego, że są innej nacji. Więcej, jakiś profesor rozmawiał po niemiecku, to też go zaatakowano/zwyzywano (nie pamiętam). To nie byli muzułmani (zresztą do Polski wcale nie chcą przyjeżdżać). Patologie ONR i radykalni narodowcy powinni zostać zdelegalizowani i ukarani, bo to może rozwinąć się w bardzo złym kierunku.
"Bo ludzie z reguły lubią prequele, a opinie, że "Zemsta Sithów" to najlepszy film z całej sagi nie są wcale odosobnione"
nie no trzymajcie mnie proszę... jestem w ukrytej kamerze. Najlepszy film z sagi to Imperium Kontratakuje i to on ma największą notę na twoim kochanym filmwebie....
Napisałem dzisiaj rano komentarz na facebooku odnośnie postu w grupie Gwiezdne Wojny o prequelach bodajże, że Zemsta Sithów to najlepszy film sagi, a Przebudzenie najgorszy i dostałem trochę lajków (to nie jest najaktywniejsza grupa świata i wrzucane są co chwila bezsensowne posty, także te "trochę" to jak sto ;) ), więc dokładnie jest tak jak powiedziałem. Ty chyba zostałeś z tej grupy wyrzucony, więc nie możesz tego zobaczyć. A jak możesz, to zobacz, bo ten post jest jednym z pierwszych.
To patrzymy na noty i to one są wyrocznią? Ok, w takim razie Powrót Króla to najlepsza część Władcy, a Komnata Tajemnic najgorsza Pottera. Zaorane. Wiedziałem, że tak będzie. Ciągle kończysz niby dyskusje, a za mną i tak latasz. Ehh...
opanuj się teraz z porównywaniem not Harry'ego Pottera i powrotu króla bo to nie te fora chcesz pogadać o nich to spadaj na fora do tych działów. To forum TFA tu gadamy o TFA ale ty nawet o tym nie potrafisz gadać.
Zacząłeś wojnę to będziesz ją mieć.
Pisałeś o tym, że średnia jest wyznacznikiem jakości filmu, to ci pokazałem przykłady, które są sprzeczne z twoim zdaniem, przez co sam się podkładasz. Do tego Zemsta Sithów ma wyższą notę niż Przebudzenie, także ten - zaktualizuj informacje ;)
Ja się tam w wojenki bawić nie będę. Tobie nie zabraniam.
tylko na durnowatym filmwebie gdzie na tym śmieciowym portalu już dawno oceny są w większości trollingiem przez co rankingi filmwebu są słabe
ale na IMDB Rotten Tomatoes i ogólnie stronach krytyków twoja zemsta sithów jest dawno zaorana przez TFA.
Dziwne zwłaszcza że to ty ją zacząłeś
Skoro filmweb jest durnowaty, to przestań tu przebywać i zlikwiduj konto. Nikt cię siłą nie trzyma. Do tego znowu stosujesz podwójne standardy. Na tych stronach, co wymieniłeś, Powrót nadal jest najlepszą częścią Władcy, a Komnata najgorszą HP.
Nie przypominam sobie, bym to ja latał tyle czasu za tobą i czepiał się twoich ocen oraz opinii, a potem przepraszał za to na blogu sentii, ale mniejsza z tym.
Tu nie chodzi ani o Pottera ani WP, tylko o obnażanie twojej HIPOKRYZJI. Nie masz prawa zatem używać argumentu o średniej i krytykach, skoro odrzucasz je w przypadku Władcy i HP. Tyle w tym temacie.
To teraz porównaj sobie ocenę społeczności na metacritic albo recenzje z RT tuż po premierze.
http://www.metacritic.com/movie/star-wars-episode-vii---the-force-awakens/user-r eviews
http://www.metacritic.com/movie/star-wars-episode-iii---revenge-of-the-sith/user -reviews
http://muncheedaily.com/wp-content/uploads/2015/10/CBL_Munchee_Crown1.png
Też o tym mówię... ;D
Prequele pierwotnie wcale nie były gorzej przyjęte niż OT na samym początku, ba chyba nawet lepiej... Stąd wychodzi na to, że to "Zemsta Sithów" jednak jest najlepsza (pod tym względem przynajmniej)...
Ale fani OT z czasem dorastali, i oceny tej trylogii bardzo urosły w górę... A noty PT z jakiegoś powodu poszły w dół, i to chyba z tego samego powodu (fani OT, którzy tych filmów po prostu nie mogli przyjąć i pod wpływem emocji krytykowali je jak lezie)...
Tendencje ciągle się zmieniają, nic nie jest na stałe nawet noty dla poszczególnych epizodów SW... a obecność TFA i tego co Di$ney z tą marką wyczynia może sprawić, że noty dla Prequeli jeszcze mogą urosnąć.
Jakie SW będzie za parę lat? Jak fani będą na nie patrzeć? Czy nowi młodzi będą w ogóle wiedzieć o czymś takim jak konflikt między fanami OT i PT? Czy przy okazji docenią TFA, które przy reszcie nie wygląda oryginalnie?
Zobaczymy...
Ja bym powiedział, że to konflikt między fanami Star Wars, a ortodoksyjnymi fanatykami Starej trylogii.