Harry Potter i Książę Półkrwi

Harry Potter and the Half-Blood Prince
2009
7,5 326 tys. ocen
7,5 10 1 325782
6,0 46 krytyków
Harry Potter i Książę Półkrwi
powrót do forum filmu Harry Potter i Książę Półkrwi

Wiadome jest, że nie należy oceniać filmu przed pojawieniem się na ekranach kin. Wiele razy sam spotkałem się z krytykowaniem filmu przed jego oficjalną premierą. Dlatego też normalnie nie oceniałbym Księcia Półkrwi skoro jeszcze go nie widziałem. Z drugiej jednak strony doniesienia z planu filmowego, pogłoski czy zwykłe plotki związane z szóstą częścią przygód Harry`ego Pottera jak i zawód związany z 5 częścią mają prawo nastawiać mnie niezbyt optymistycznie w związku z tą produkcją.
Obawy:
- Reżyser David Yates: mówiący, że chce aby Ksiaże Półkrwi był "Sex Dugs and Rock and Roll"; jak i niezbyt przekonywujący Zakon Feniksa w reżyserii tego pana
- Brak magii
- brak ważnych scen zawartych w ksiażce i zastępowanie ich innymi mniej ważnymi
- chaos związany z wybiórczym podejściem do książki, powtórka z Zakonu Feniksa
- wypowiedzi jakoby Ksiaże Półkrwi miał być filmem zabawanym
- muzyka Nicholasa Hoopera, brak Johna Williamsa
- brak Christiana Coulsona jako Toma Riddle'a
- nie wykorzystanie potencjału ksiażki
Nadzieje:
- Powrót Stevena Klovesa jako scenarzysty
- Wyciągnięcie wniosków z błędów popełnionych w Zakonie Feniksa
- Dobra obsada aktorska, szczególnie Alan Rickmann, który zawsze dobrze i przkonywująco gra
- spory potencjał zawarty w ksiażce, która (moja opinia) jest lepsza od Zakonu Feniksa
To są mneij więcej moje obawy i nadzieje związane z filmem Harry Potter i Książe Półkrwi. Na razie lista obaw jest większa od listy nadziei, ale może zostanę mile zaskoczony.
Jestem też ciekaw waszy odczuć związanych z tym filmem, którego jeszcze nie widzieliście. Co napawa was optymizmem, a co budzi wasze obawy?
A może w ogóle sie nad tym nie zastanawiacie, aby sobie nie psuć tego oczekiwania i później samego filmu?
Dziękuję za uwagę!


Arbonne

W pełni zgadzam się z poprzednikami. Może zamiast podchodzić do tego na poważnie, wystarczy wrzucić na luz i trochę się pośmiać^^ W końcu niektóre informacje dotyczące tej ekranizacji naprawdę są zabójcze (np. pamiętne sznurówki Harry'ego^^)

użytkownik usunięty
Wkurzona_Lunatic

Cóż za niesamowita zgoda panuje na tym temacie, lecz trudno jet mi się z wami nie zgodzić ;) Wiesz, Lunatic, całkiem trafna myśl. Od teraz na każde sznurówkopodobne wiadomości odpowiadajmy śmiechem. A na film i tak i tak bym się wybrała. Nawet gdyby oznajmili, że w filmie nie będzie Harry'ego ;D

ocenił(a) film na 10

Ja oczywiście też pójdę do kina, chociaż coś czuję, że to będzie wielka żenada. Ten reżyser, co wywnioskowałam z nie tylko tego forum, jest rzeczywiście beznadziejny, i wogóle nie zna się na 6 części Harry'ego.On powinien wejść na to forum, i zobaczyć, co o nim wszyscy sądzą. To jest (po siódemce) najbardziej emocjonyjąca część, ma zarówno śmiech, jak i smutek, akcję, a też chwile w ktorych różne rzeczy są tłumaczone...
Jak przeczytałam szóstkę, to sobie pomyślałam, że zrobią z tego pewnie czadowy film. Najwyraźniej bardzo się pomyliłam. Wszyscy jesteśmy prawie pewni, że to będzie beznadzieja, choć film wyjdzie dopiero za niecałe 10 miesięcy.

koczi

Ja co prawda nie chcę mi zapełniać kasy forsą,ale na film też pójdę. Jak będzie to jakaś wielka żenada,to pewnie każdy w na sali będzie mnie uciszał,ponieważ będę się śmiałą bardzo głośno z tej katastrofy...hahaha... Wiem,że raczej nad tą ekranizacją to powinno się płakać,ale w kinie na pewno będę wieszać psy na Yates'ie z moją kumpelą ^^ Nie cierpie gościa...

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

Tak się zastanawiam, że tak czy siak Warner Bros. dobrze na tym filmie wyjdzie. I nie jest przy tym ważne czy film będzie udany czy nie. Gdyż nawet te niepochlebne recenzje osób z pokazów przedpremierowych, czy też te wszystkie niefajne "newsy" a la : a la, że nie będzie sceny z pogrzebu Dumbledore, czy też te informacje aktorów jak chociażby ta Emmy Watson, że film ma coś z komedii romantycznej, jakoś jeszcze bardziej pobudzają chęć oglądnięcia. Tak samo jak filmy wymienionego wyżej Eda Wooda są teraz kultowe, gdyż ludzie chcą oglądać "najgorsze filmy na świecie". Ja sam muszę się przyznać, że będąc w Niemczech nie mogłem sobie odmówić pójsć do kina, kiedy zobaczyłwm, że grają film Uwe Bolla:) Czyżby w tandecie, gniotach itd. było coś pociągającego?????????I boję się, że dochody znowu będą wyśmienite i Warner Bros. się niczego nie nauczy. Tak jak po Zakonie Feniksa patrzyli tylko na dobre dochody mając gdzieś recenzje i opinie widzów i dając tym samym Yatesowi możliwość kręcenia, czy jak ktoś woli "knocenia" Harry`ego Pottera.

ocenił(a) film na 7
Wawrzyniec_85

Ogólnym sensem naszych wypowiedzi jest: to będzie badziewie, kicz, ściema i ogólnie gniot nie mający w sobie nic z magicznej atmosfery ani klimatu. Film jest pionkiem w grze o kasę. W międzyczasie(oglądając w kinie) będziemy wymyślać braki i błędy i po raz setny powtarzać...-,,a gdyby to ktoś inny reżyserował..no i bark Williamsa..." Mimo to będziemy się śmiać, wyjdziemy z uśmiechem na twarzy, chociażby tylko dlatego, że to jednak Harruś. W końcu taka ludzka natura nie? :D No i Arbonne...ok, pójdziemy do kina, przyznaję, że tamten post napisałam w złości, rozczarowaniu i rozdygotaniu. Więc nie pisałam na trzeźwo. Mimo wszystko gdzieś w głębi umysły i ogólnie duszy zapewne czułam, że na to pseudo-komiczne coś pójdę. Mam pociechę z tego, że jak wyjdziemy z kina, przez ok 1 h będziemy wyliczały wpadki i rzadko kiedy- udane momenty. Pozdrawiam wszystkich!!! :)

ocenił(a) film na 4
Silumer

Normalnie to odliczalibyśmy czas do premiery filmu:/ A tak to musimy się cieszyć z nowej zapowiedzi/trailera do "HP i KP". Zdecydowanie wolę aby pokazywali jakieś nowe trailery niż bombardowali nas tymi nic nie wnoszącymi zdjęciami, na których możemy zobaczyć bohaterów patrzących gdzieś, lub siedzących - ogólnie nic ciekawego nie robiących.
A tak o to nowy trailer, który co by tam nie pisać prezentuje się okazale. Co prawda dziwi trochę motyw ataku na Norę szczególnie scena, w której Nora się pali, ale nie wymagajmy za wiele od Yatesa:)
Obawiam się tylko, powtórki z Zakonu Feniksa. Wtedy też trailer prezentował się wyśmienicie, a co otrzymaliśmy dobrze wiemy:/
To są moje odczucia: "Nie chwal dnia przed zachodem słońca".
A jakie są Wasze wrażenia po nowym trailerze?
Dziękuję za uwagę i pozdrawiam wszystkich:)

Wawrzyniec_85

Według mnie to w tym drugim trailerze pokazali praktycznie te same sceny co w pierwszym. Było tylko pare nowych fotek. Ten zwiastun mi sie nie podobał. Jak dla mnie to najlepszym momentem w tym trailerze były rozbijające sie fale o skały i odnalezienei przez Dumbledore'a tajnego przejścia w jaskini.
Jest to moje zdanie. A co wy o tym sądzicie?
Mam jeszcze prośbę. Jeżeli ktoś z was zna link do strony,w któej zwiastun jest w dobrej jakoście to bardzo proszę o podanie. Z góry ogromne dzięki. :)
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 7
pitka14

Mi też podobała się(w miarę) scena z jaskinią Voldemorta. Hmmm...ale wydaje mi się, że raczej sobie przeczą. Powiedzieli, że film będzie...ymm, sami wiecie jaki, w stylu romansu bezproblemowo itd. A tu Harry biegnie przez las, ktoś go goni, on zwiewa i tak ciągle. Mi by ta scena nie przeszkadzała,( a nawet bym się cieszyła, że jest trochę emocjonująco) z tym, że taki wyrywek nie pasuje do wcześniejszych zapewnień o ,,lekkości" filmu. I jak tu wyrobić sobie zdanie...
No i jedna rzecz jest dla mnie...określmy ją mianem odpychającej. Romilda Vane w moim wyobrażeniu miała długie, ciemne, proste, prawie czarne włosy, takie ogromne ciemne, prawie czarne:) oczy. I miała w sobie troszkę zgryźliwości. Wiem, że to zapewne tylko moje wyobrażenie, i innym taka Romilda się podoba, ale...mi po prostu nie pasuje do postaci z książki. I to mnie odpycha. I jeszcze raz WIEM! że ta aktorka jest ładna, fajna itp. ale ja po prostu miałam inne o niej wyobrażenie. Nikt nie interpretuje Harrusia w zupełnie ten sam sposób, prawda? :P Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 4
Silumer

Tu się raczej wszyscy zgadzamy, że scena z jaskinią prezentuje się dobrze. Ja, wielki krytyk Yatesa, zaryzykuję stwierdzeniem, że mi się bardzo podoba:) Przy czym zaznaczę, że i w Zakonie Feniksa jest parę scen, które mi się podobają. Ale tutaj znowu pojawia się mój sceptyczne nastawienie do filmów Harry Potter by David Yates: Boję się pewnej powtórki z Zakonu Feniksa, gdzie ujęciom w Ministerstwie Magii nie można za wiele zarzucić. Problem jest tylko taki, że wręcz się czuje, że Yates jak najszybciej chce opuścić Hogwart i udać się do Ministerstwa Magii. Dlatego też dobre ujęcie w Ministerstwie Magii poprzedzają chaotyczne i mało emocjonalne chwile w Hogwarcie.
Boję się powtórki. Niezłe sceny z Jaskini, a przed tem pseudo komedia-romantyczna w Hogwarcie.
W jednym wywiadzie z Yatesem już sporo czasu temu, mówił, że ten film będzie miał coś z thrillera, komedii romantycznej, a nawet horroru...
Możliwe, więc że otrzymamy mieszanię wszystkiego. Pytanie nasuwa się oczywiście jak strawna dla nas widzów i fanów HP będzie taka mieszanka?
Również pozdrawiam!

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

P.S. Trudno mi powiedzieć, czy o taką jakość Tobie chodzi, ale według mnie ten na youtube'ie jako takową jakość posiada:)

http://www.youtube.com/watch?v=xjD7ZYfHwDI

Wawrzyniec_85

Dzięki wielkie za link :*
Przez tydzień nie było mnie w Polsce,bo wyjechałam na wymianę szkolną do niemiec,więc trochę jestem zacofana z wieściami o Harrym. Jak tylko weszłam na neta i dowiedziałam się,że jest już drugi zwiastun to aż mnie zatkało...ale mniejsza z tym.
Tak szczerze mówiąc mam podobne obawy do Twoich<- chodzi mi oczywiście o powtórkę z rozrywki (Zakon Feniksa)->Nie chcę,by znowu "ucięto" pobyt w Hogwarcie,ale moje chcenie,czy nie chcenie i tak niczego w filmie nie zmieni. Jeżeli chodzi o to "romansidło" to wydaje mi się,że była to celowo puszczona plotka w media,żeby tylko zdenerwować fanów,chociaż nie wiem,czy aby na pewno owego "romansidła" z filmu nie zrobiono...pozostaje mi tylko czekać do premiery...odliczam już dni,które z resztą niemiłosiernie się ciągną...Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 4
pitka14

Ja z ponad dwa tygodnie byłem bez internetu:) Ale rzeczywiście za wiele nie straciliśmy, gdyż jeżeli chodzi o jakiegoś gorące lub przerażające nas newsy związane z Księciem Półkrwi to chyba Warner Bros. wyczerpało swój limit. Gdyż nie jesteśmy także zasypywani nic nie wnoszącymi zdjęciami, na których widzimi głównych bohaterów gdzieś patrzących.
Czy z tym romansidłem to ma być plotka to ja nie wiem. Warto zwrócić uwagę, że niby pod koniec trailera jest jakiś moment, w którym Harry zapatruje się w jakąś dziewczynę, nie wspominając o tym jak chyba Lavender rzuca się na Rona. Chociaż oczywiście w książce były momenty romantyczne to jednak głównym motywem była przeszłość Voldemorta, a jak wiemy ona ma być jak najbardziej pokrojona.
Nie wiem też co sądzić o ataku na Norę. Skoro teraz zniszczą Norę to gdzie się Harry uda w następnym filmie?
Oj rzeczywiście to oczekiwanie jest dobijające. A tak to już niedługo moglibyśmy oglądać film. Chociaż tak patrząc teraz to kto wie jakby sobie Książe Półkrwi poradził z konkurencją ze strony najnowszego Bonda?

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

Chyba się już wyczerpał limit nic nie wnoszących zdjęć i często nas przerażających "newsów" dotyczących najnwszego HP. Ostatnio nic się nie słyszy o tym filmie, a czekania tak wiele...

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

Jednak Warner Bros. wymyśliło nową metodę, aby o nich nie zapomniano: TRAILERY!!! Teraz pewnie będą nas raz na miesiąc bombardować jednominotywi zapowiedziami:) Tylko jak tak dalej pójdzie to nie będzie sensu iść do kina, gdyż większość filmu pokażą w trailerach. Zresztą już tak robią z czego nie jestem zadowolony. Co to za przyjemność z oglądania filmu, którego kluczowe sceny już się widziało?
Może i się trailer czy jako ktoś woli zapowiedź, prezentuje dobrze, ale jestem uparty u mojego negatywnego nastawienia wobec Yatesa nie zmienię, ani tego filmu.
Wolę być nastawiony negatywnie to może zostanę miło zaskoczony.
Ale nie byłbym są, gdybym nie walną negatywnego/pesymistycznego zdania na koniec:
Pamiętacie jak się prezentował trailer do Zakonu Feniksa? Też dużo szybkiej akcji, ładnych efektów itd. a efekt końcowy jest znany...

Wawrzyniec_85

Dokładnie. Niby wszystko pięknie ładnie, ale lepiej podchodzić do tego sceptycznie. W sumie nie ma się czym podniecać, trailery prawie zawsze są super, bo coś musi zachęcić ludzi do pójścia do kina i zostawienia tam kasy. No właśnie, wszystko zawsze schodzi do pieniędzy...

ocenił(a) film na 7
Wampiratka

Bo jak nie wiadomo o co chodzi(chociaż wiadomo), to chodzi o pieniądze- musiałam wtrącić to zdanie:P Ta zapowiedź o wiele bardziej...jest miła dla oka( dla fanów HP). Mniej odstępstw klimatycznych:) Krótko mówiąc- podobał mi się trailer, ale wiem, czego się spodziewać po filmie. Ale jedna rzecz zdecydowanie na plus- aktorka, która gra Lunę!!!:D

ocenił(a) film na 4
Silumer

Zwiastun po prostu musi wyglądać dobrze i ten tak samo jak zwiastun do Zakonu Feniksa wygląda dobrze. Nie należy też się sugerować muzyką ze zwiastuna, że ta w filmie będzie równie dobra i taka sama. Gdyż istnieją specjalne firmy jak chociażby X-Ray Dog czy Immediate Music, które zajmują się komponowaniem muzyki do zwiastunów. Dlatego też ta muzyką, którą słyszymy w trailerze z wielkim prawdopodobieństwem nie jest kompozycją Nicholasa Hoopera.
Ale ja się zgadzam i zresztą sam często to powtarzam: "Lepiej być nastawionym sceptycznie, aby (miejmy nadzieję), być mile zaskoczony".
Co do aktorów to ja zawsze byłem z nich zadowolony. Szczególnie z tych starszych i bardzo mi się podoba, że grają sami brytyjscy aktorzy. I zresztą jak w tym temacie napisałem, jedną z moich nadziei są właśnie aktorzy w tym rewelacyjny Alan Rickmann jako Severus Snape, według mnie najlepsza rola aktorska w całej serii:)
Do aktorów nic nie mam, chociaż dalej mi się trudno przyzwyczaić do filmowego Slughorna. I jako obawa pojawia się wypowiedź Yatesa, który powiedział, że on właśnie tak sobie wyobrażał Slughorna! Więc skoro dla niego puszysty facet porównywany wyglądem do morsa, wygląda w filmie tak, to ja się boję dalszych interpretacji pana Yatesa:/!

Wawrzyniec_85

Siema wszystkim.
Z wszystkimi (z większością ;P) się zgadzam...
Boję ,a jednocześnie bardzo chcę tego filmu.
Czytałam ,że nie ma być kilku ważnych postaci , więc na wikipedii
(nie wiem czy to wiarygodne źródło??) listę i aktorów "nowe twarze":
http://pl.wikipedia.org/wiki/Harry_Potter_i_Ksi%C4%85%C5%BC%C4%99_P%C3%B3%C5%82k rwi_(film)
Są też starzy aktorzy. Nie wiem co myśleć o tym filmie, a zwłaszcza o reżyserze... Brak tej magicznej muzyki Johna Williamsa też nie wiem jak wytrzymam! :P Najbardziej to się chyba boję ,że filmy z serii "Harry'ego..." stracą ten swój jakiś tam jednak klimat i ,że staną się tylko jakimś... Badziewiem pod oko jakiegoś widza który napala się tylko na efekty specjalne albo coś w tym stylu. Mam nadzieje ,że będę mogła powiedzieć. "Ten film był świetny!" I zaraz jak wejdzie do sklepów to kupię go sobie na DVD :D

looser2

Oj, strasznie dużo razy napisałam "Jakiegoś" i chciałam napisać "więc poszukałam na wikipdeii..." :)
Pozdro ,czekam na reakcję!

looser2

Czy widzieliście może już zapowiedź HPiKP,która ukazała się tutaj na filmweb'ie ? Ten trailer spodobał mi się najbardziej ze wszystkich,które widziałam do HPiKP. Jeżeli jeszcze ktoś nie miała tej przyjemności(bądź jak komuś sięnie spodobał to męczarni)oglądania to podaje link: http://www.filmweb.pl/Epicki+zwiastun+%22Ksi%C4%99cia+P%C3%B3%C5%82krwi%22+ponow nie+w+sieci,News,id=47507
Mnie ten zwiastun zaskoczył. Czekam na wasze opinie. Pozdrawiam.

pitka14

Ja już widziałam. Na jednym portalu o HP ( mogę podawać nazwę?) w każdym bądź razie ten podoba mi się bardziej od pierwszego :)
A tu:http://www.youtube.com/watch?v=BS2Sz6X8wns jest wersja z polskimi napisami.

looser2

źle mi się trochę link podał http://www.youtube.com/watch?v=BS2Sz6X8wns

ocenił(a) film na 9
looser2

Dawno mnie tu nie było.

Mi podobają się oba zwiastuny (choć drugi bardziej). Widać w nich, że film jest już praktycznie ukończony (świetna muzyka, dopracowane efekty, itp.).

ocenił(a) film na 4
Krzysiu011089

Film oczywiście jest skończony, gdyż właśnie w listopadzie miał on być normalnie w kinach:(:/Grrr!!!
Co do muzyki to się pozwolę jeszcze raz powtórzyć to nie musi być muzyka jaka będzie w filmie, gdyż istnieją specjalne firmy od robienia muzyki do zwiastunów i w tym przypadku chyba i tak jest.
Zwiastun ogólnie dobry, tylko nie byłbym sobą, gdybym nie zaczął narzekać:) Normalnie jak Freud staram się zrozumieć co się kryje w umyśle i wizjach reżyserskich Davida Yatesa:) I coś czuję, że on rozumuje, że film, ze sporą ilością ekektów, wybuchów, akcji to dobry film, który się młodym widzom spodoba. Ale te wszystkie elementy oczywiście mogą być, ale film nie może być pusty, niemagiczny. Może i efektownie wygląda atak na Norę nocą, ale czy coś to wnosi do filmu. Ja zamiast efektownych scen jak ZŁO zaczyna przejmować władzę nad światem, wolałbym więcej scen ze wspomnień Toma Riddle'a czy też scenę z pogrzebu Dumbledore'a. Chociaż oczywiście skłamałbym, gdybym powiedział, że ten najnowszy zwiastun jest zły. Ale z doświadczenia wiem, że nie należy oceniać filmu po zwiastunie:)

P.S. Nie rozumiem trochę sceny z pociągiem jadącego w czasie zimy, gdyż jest śnieg. Przecież wyjazdy do szkoły są jeszcze w kalendarzowym lecie? Chyba? Może jakiś pomysł?

Dziękuję za uwagę:)

Wawrzyniec_85

Mnie się wydaje,że z tym pociągiem jest związany wyjazd na ferie do domu,ale pewności nie mam.
Oczywiście popieram twoją wypowiedź,że filmu nie ocenia się po zwiastunie jak i książki po okładce :) Ja także nie jestem pewna co do muzyki,bo faktycznie może być tak jak piszesz,że to tylko muzyka do zwiastunu. Oczywiście moją ulubioną sceną (i związane z nią sceny z tego samego tematu) jest przybycie do jaskini,a w szczególności podoba mi się moment,gry Harry stoi razem z Dumbledorem na skale. Moment pełen grozy,gdy te fale tak się obijają i rozpryskują na wszystkie strony...super :)

pitka14

Zgadzam się :D
<za króki>
............................

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

Niedawno, a właściwie to wczoraj czytałem w "Die Welt" wywiado-artykuł o najnowszym Harrym Potterze z jego producentem Davidem Heymannem. Z tego artykułu jak i wywiadu wynika, że to pan Heymann, jakby to określić, trzyma w ryzach cały ten potterowy interes:)Z artykułu wynikało także, że J.K. Rowling to posiada już tylko symboliczne prawa związane z filmami. I tak jak np. przy pierwszych częściach pani Rowling bardzo dbała aby filmy były jak najwierniejsze książce (chociażby pamiętne rady dla Columbusa czy Cuarona, czy też wręcz zakazy tworzenia czegoś, czego nie było w książce), tak teraz główną pieczęć nad wszystkim sprawuje pan Heymann. Sam Heymann powiedział, że dawniej "Jo" (taki on mówi) bardziej się angażowała w produkcję, a teraz to bardziej udziela paru rad i tyle. Powiedział, że np. podczas produkcji Zakonu Feniksa przedatawił jej wizję filmu, który jak dobrze wiemy jest mocno okrojoną wersją książki. I Rowling miała powiedzieć coś w stylu: "Na waszym miejscu nie robiłabym tego, ale to już od was zależy jak to przedstawicie." Więc niby kontakty dalej są jak i też rady, ale też widać, że już nie ma tego zaangażowania co wcześniej, przez filmowcy mogą sobie na więcej pozwalać, patrz ulubieniec mas David Yates:/
Przy okazji Heymann objaśniał co oznaczać miało "Sex Drugs and Rock and Roll". Mówił, że oczywiście ani seksu, ani narkotyków nie będzie, ale trochę klimatu Rock and Roll się poczuje, gdyż w końcu to młodzieńczy okres.
Po za tym tłumaczył się po raz kolejny w związku z przesunięciem daty premiery. I zapodał mało mnie przekonywujący argument, że straj scenarzystów odegrał w tym ważną rolę:/

Co do samego zwiastunu to rzeczywiście sceny z jaskinią i morzem wyglądają dobrze. Chociaż może będzie tak samo jak w Zakonie Feniksa, gdzie sceny w Departamencie Tajemnic były naprawdę udane.
Znajomo mi osoba, która też bardzo lubi Harry`ego Pottera i nie lubi Yatesa:):):) powiedziała po oglądnięciu zwiastunu, że jest dobry, ale jak dla niej zbyt efekciarski.
Może coś w tym jest?:)

P.S. A najgorsze to w tym wszystkim jest to, że normalnie to właśnie w listopadzie moglibyśmy sobie ten film obejrzeć:/

ocenił(a) film na 7
Wawrzyniec_85

Według mnie pan David Heymann popełnia okropny błąd. Po pierwsze sam powinien łazić do Rowlingowej jak wierny psiak po rady, żeby tylko film na tym zyskał(chociażby ucierpiała duma). Po drugie nie każda młodzieńczy wiek powinien być w stylu Rock and Roll. Włączając w to okres młodzieńczy Harry'ego. Sielanki to on z Voldemortem nie miał. Zdarzały się oczywiście wesołe, miłe chwile, ale przeważa tu klimat, w którym do śmiechu nie powinno być nikomu. Po trzecie, nie zauważyłam, by Davis Yates był ulubieńcem mas. Może jestem okropnie krótkowzroczna...? A tak naprawdę, to wolę, żebym oglądnęła film później, dopóki mogę mieć nadzieję, że zrobią jakieś przeróbki(jakiś mały ukłon w stronę książki), niż oglądać to teraz, skoro za dużo ścisłości tu nie będzie. Ekranizacja powinna być oparta na książce! Wnioskując z wypowiedzi reżysera i producenta...to będzie raczej adaptacja...I to mnie najbardziej martwi:(

ocenił(a) film na 4
Silumer

David Yates jako ulubienieć mas to był sarkazm z mojej strony;) Gdyż zarówno tutaj na filmweb.pl, a także na imdb.com czy też na veritaserum.com trudno mi znaleść osoby, które się ucieszyły jak usłyszały, że Insygnia Śmierci wyreżuseruje David Yates. Trudno ogólnie znaleźć w sieci jakieś pozytywne opinie na temat Yatesa. A jedna z angielskich stron lub gazet zrobiła sondę na ulubionego reżysera Harry`ego Pottera i pan Yates zdobył najmniej głosów. Nie muszę chyba pisać kto zajął pierwsze;)
Tym bardziej dziwi to trzymanie się tak Yatesa przez producentów?

Filmom Chrisa Columbusa zarzucano, że za bardzo trzymają się książki. Z drugiej jednak strony zbytnie odchodzenie od niej też nie jest dobre. Tradycyjnie siła polega na znalezieniu złotego środka.
Chociaż jedno Columbusowi przyznać: Jego dwa filmy nie budziły większych kontrowersji, gdyż były tak wierne książce, że miłośnicy młodego czarodzieja nie mieli za bardzo na co narzekać.
Jaki będzie Książe Półkrwi? Zobaczymy, ale pewni możemy być, że będzia jakaś scena, która ma dobitnie pokazywać jak zło zaczyna panować nad światem. Sceny takiej w książce nie było, mam tylko nadzieję, że nie będzie ta scena zbytnio efekciarska? I do tej pory mam nadzieję, że te "newsy" jakich scen w filmie nie będzię okażą się nieprawdziwe.

P.S. Przepraszam, ale napisałem nazwisko producenta z błędem. On się nazywa David Heyman przez jedno "n". Za błąd przepraszam;)

ocenił(a) film na 7
Wawrzyniec_85

To o Davidku było odpowiedzią sarkazmem na sarkazm:P Spoko, wyczułam ironię:)
Columbus był wierny książce, ale ja się z tego bardzo cieszę, ponieważ gdyby pierwsze filmy nie były fajne, nie zachęciłoby mnie to do oglądania innych:D Dla mnie czerpanie z książki faktów(przez co powstaje najlepsza ekranizacja) jest priorytetem. Każdy reżyser powinien być wierny właśnie książce, no i najwyżej od czasu do czasu wtrącać swoje trzy grosze, który jednakże nie odbiegają za bardzo od fabuły:) Prawdopodobnie to co piszę jest niezwykle banalne, ale miło wyjawić swoje przemyślenia na temat nieodpowiednich reżyserów na wzgląd innych:D

ocenił(a) film na 3
Silumer

A ja jestem szczerym zwolennikiem wiernego trzymanie się oryginału podczas ekranizowania. Nawet za cenę trzygodzinnych kolosów jak LOTR, bo dobrego filmu nigdy za wiele... Chociaż czasem zdarzy się, że film mocno odstępujący od oryginału, będzie od niego lepszy. Ale tu trzeba genialnego rezysera, a Davidek takim na pewno nie jest.
Oglądając Zakon wcale się nie cieszyłem... Wręcz przeciwnie... byłem znudzony i zazenowany, a scena w departamencie była bez wyrazu.
HP 6, to jedyny film z cyklu na ktory nie zamioerzam iść do kina.

ocenił(a) film na 4
Znawca_

Może i to wszystko brzmi banalnie, ale właśnie to wszystko aż tak banalnie brzmi, że aż dziw bierze, że David Yates tego nie rozumie?:/
Oczywiście zdarzają się ekranizacje, które odbiegają od książki i są nawet lepsze. Jak najlepszy przykład to mogę podać "Forresta Gumpa" wyreżyserowanego przez Roberta Zemeckisa. Choć książka dobra to film, który znacznie odbiegał od ksiązki, o wiele lepszy. No, ale reżerował Robert Zemeckis, a nie David Yates, który myśli, że sporą ilością akcji, efektami czy wręcz efekciarstwem nas zadowoli. Przynajmniej nie mnie, wiem, że się powtarzam, ale ja chcę po prostu magii.
Nie wiem czy już wspominałem, ale niemieckim Focusie czytałem recenzję Zakonu Feniksa, zaraz kiedy się ukazał w kinie. Artykuł nosił tytuł (moje tłumaczenie) "Panie Spielberg proszę przejąć kontrolę!". Autor zarzucał, że David Yates nakręcił film stylem podobnym do filmów młodzieżowych z lat 80tych i ogólnie nie pozostawił suchej na nim nitki, dziwiąc się wręcz, że reżyerowi nie udało się wykorzystać potencjału tak dobrych aktorów. Autor uważał, że reżyserię powinien zająć się Steven Spielberg, który by stworzył porządnego Harry`ego Pottera.
Ciekawe co ów autor sobie pomyślał, kiedy się dowiedział, że pan Yates będzie kręcił nie tylko Ksiecia Półkrwi, ale i Insygnia Śmierci:/

P.S. Czy planujesz bojkotować tylko Ksiecia Półkrwi czy także Insygnia Śmierci?

Wawrzyniec_85

Oczywiście,że zamierzam bojkotować jeszcze Insygnia Śmierci :)

ocenił(a) film na 4
pitka14

Cóż za mocne postanowienie:) Ja chyba aż tak silny nie jestem, gdyż te wszystkie "newsy" informacje, to całe zamierzanie wokół tego filmu, sprawiają, że niestety wpadłem w pułapkę Warner Bros. i na ten film się wybiorę, gdyż mnie ciekawość zżera:)

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

Ostatnio wyczytałem jak ktoś tam "ważny" od Harry`ego Pottera mówił, że w Ksieciu Półkrwi będzie położony mniejszy nacisk na akcję, a większy na same postacie ich zachowania i stany emocjonalne (chodzi nie tylko o te miłosne). Hm, może to i dobrze, ale z drugiej strony zwiastun pokazywał nam coś zupełnie innego.
Czy David Yates jest w stanie pokazać wiarygodnie tę psychologiczną, że się tak wyrażę warstwę Harry'ego Pottera i Księcia Półkrwi? Szczerze wątpię zwłaszcza po tym jak w Zakonie Feniksa została przedstawiona sytuacja ze wspomnieniami Snape'a: Harry otrzymuje na własne oczy niemiłą prawdę o jego ojcu, plus dowiaduje się także czegoś więcej o samym Snape'ie i jakoś potem bez problemu przechodzi do porządku dzienniego jak gdyby nic się nie stało.
Dlatego też liczę, że te słowa o tej "warstwie emocjonalnej" znajdą swoje potwierdzenia w filmie.

ocenił(a) film na 7
Wawrzyniec_85

Hahaha!!! Właśnie mnie koleżanka poinformowała, że gdzieś przeczytała, iż w celu zapewniane większego dreszczu emocji wprowadzony zostanie wątek z przeszłości- Bellatriks kocha Jamesa. Potem , kiedy on ją rzuca dla Lily, ona z rozpaczy chce się powiesić. Niestety jej się nie udaje, ponieważ w porę przybywa Voldi w jakimś tam wieku i ją ratuje. W zamian ona zaczyna go ubóstwiać:) Czego to się nie wymyśla dla sławy, nieprawdaż?<hahaha>

Silumer

http://www.harry-potter.net.pl/Recenzja-szostki-i1320.html ;)

szóstka podobno nie jest taka zła...;] zresztą sami zobaczcie....

Silumer

Bellatrix i ten marny Gryfon?! Volemort miłosiernie ratujący od śmierci?! O nie. Mam nadzieję, że to tylko kolejne plotki wymyślone by podgrzać atmosferę wśród fanów.

ocenił(a) film na 4
Wawrzyniec_85

Posądzałbym Davida Yatesa o wiele rzeczy. I za wiele rzeczy związane z Harrym Potterem go nie lubię. Ale, ale jakoś trudno mi uwierzyć w tę historie z Bellatrix. To brzmi aż za bardzo fantastycznie. Mam nadzieję, gdyż z drugiej strony jak tak się pomyśli, to czy ktoś z nas mógłby uwierzyć w przeniesienie filmu o cały rok tylko dlatego aby więcej pieniedzy zarobić.
Niepokojąca ta wiadomość, ale tak nieprawdopodobna, że mam nadzieję, że nie prawdziwa.

Nie sugerowałbym się tę recenzją Księcia Półkrwi. Chyba zresztą już o tym rozmawialiśmy wcześniej, gdyż ta recenzja ukazała się za wcześnie. Według mnie; oczywiście tutaj pozwalam sobie, aby zarzucano mi jakieś manie i wierzenia w teorie spiskowe; ta cała recenzja jest zbyt przychylna filmowi. Co to za recenzja, w której autor ani jednej wady filmu nie uzasadnia? Pominięcie większości wspomnień uważa za nic wielkiego i ogólnie cała ta recenzja jest w takiej tematyce: "Wszystko ładnie, wszystko pięknie". Dlatego też nie do końca ufam tej recenzji, a po tym świństwie jakim było przesunięcie premiery, gdyż tak to należy nazwać, jestem gotowy że sam Warner Bros puściło do sieci takie lipne recenzje aby zachęcić do filmu.
Gdyż ja miałem także okazję czytać inną recenzję z tych pokazów przedpremierowych i ona już nie była łagodna względem filmu "Harry Potter i Książe Półkrwi".

ocenił(a) film na 7
Wawrzyniec_85

,,Ale, ale jakoś trudno mi uwierzyć w tę historie z Bellatrix." Pewnie, że trudno uwierzyć:P Ja jestem 100% pewna, że to idiotyczna plota, choć kto wie, czy rozpuszczona przez jakąś płotkę, czy grubą rybę zaangażowaną w robienie filmu:D Pisząc to, chciałam tylko pokazać jak bardzo można mieć zwariowane pomysły, na zniechęcenie do siebie widzów:)]

Recenzja- wiele scen opisanych w wyidealizowany sposób. O innych rzeczach(prawdopodobnie mnie spektakularnych i ,,fajnych" )widać wolą zamilknąć. Recenzja przesłodzona tak, iż ,,ośmielam się mniemać", że pisała to opłacona osoba. Tyle:)

ocenił(a) film na 4
Silumer

Teraz kiedy przesunięto premierę o rok, a film jest już gotowy to obawiam się, że co jakiś czas będziemy bombardowani najróżniejszymi trikami reklamowymi, aby zaczęcić nas do tego filmu. Dlatego też sądzę, że możemy się spodziewać pożądnej kampanii reklamowej.
Pytanie brzmi czy będziemy dostawali więcej takich "recenzji" i czy odbędą się jeszcze jakieś pokazy przedpremierowe, dzięki którym dowiemy się czy mamy się cieszyć czy bać.
Przy okazji ostatnio w stacji chyba ABC pokazano króciutkie filmiki związane z "Księciem Półkrwi". Można je było zresztą oglądnąć tutaj na filmweb.pl. Jeżeli chodzi o moją ocenę to nie mogę powiedzieć, abym dzięki tym filmikom się czegoś więcej dowiedział. W sumie wszystko co w nich ujrzałem widziałem już w zwiastunach.
Dalej nie wiem co sądzić o tym filmie, a najgorsze jest to oczekiwanie:/
I właśnie takie długie oczekiwanie sprzyja najróżniejszym, często wręcz głupim plotkom. I bądź tu mądry co jest plotką a co prawdą, zwłaszcza jak się ma dalej w pamięci zapowiedź reżysera:
"Sex Drugs and Rock and Roll"

Wawrzyniec_85

"Spory potencjał zawarty w książce"- ale wiesz, że oni wszystko potrafią spieprzyć (przepraszam za wyrażenie). Powiedzmy sobie szczerze- jakoś nie idzie im za dobrze filmowanie Harryego ;) A szkoda.

ocenił(a) film na 7
Poetka4

Dla tych, którzy męczą się z myślami o 6-tce Harry'ego, zalecam zastosowanie cudownego antidotum zapomnienia- należy obejrzeć sobie któryś z HP od 1-3. Sprawdzone na sobie-działa rewelacyjnie. Środki uboczne to: po obejrzeniu lekki nawrót złych przepowiedni na temat nowej ekranizacji, lecz to z kolei mija po zjedzeniu czekolady. :P Ale ostrzegam! Jeżeli zasiądziecie do oglądania z myślą ,,to co wyjdzie teraz będzie o wiele gorsze" to nici z poprawy humoru. Radzę nastawić się humorystycznie. I naprawdę serdecznie polecam! :)

ocenił(a) film na 4
Silumer

Pomysł oczywiście bardzo dobry i na pewno z niego skorzystam:) Tylko jak słusznie zauważyłaś ma skutki uboczne. I tak np. ja ile razy oglądam Więźnia Azkabanu lub słucham do niego muzyki, tyle razy mnie ogarnia smutek i złość, że zrezygnowana z Alfonso Cuarona i nie powierzyli mu nakręcenie Insygnió Śmierci, czy nawet Księcia Półkrwi:/
Gdyż na prawdę jak się ogląda Więźnia Azkabanu, a potem Zakon Feniksa to się widzi i słyszy naprawdę poważnie różnicę jakościową:/
Ale oglądnąć pierwsze trzy filmy zawsze warto, aby sobie powspominać jaka to świetna ekranizacja kiedyś była:/

ocenił(a) film na 7
Wawrzyniec_85

Twoje odczucia są przypadłością wielu ludzi...w tym moją. Za każdym razem podczas oglądania którejś części(szczególnie Więźnia Azkabanu, bo tą lubię najbardziej) po głowie pałętały mi się takie myśli- Ba! One się nie pałętały, wręcz waliły mi w głowie, żebym przypadkiem o nich nie zapomniała! Ale dzięki szczypcie samodyscypliny udało mi się obejrzeć film bez ich nużącej obecności, dzięki czumu tylko rozkoszowałam się świetną ekranizacją.:)
Kiedyś, po obejrzeniu Zakonu Feniksa, stwierdziłam, że potrzebuję ,,osłody", więc wyjęłam wszystkie 7 tomów HP i czytałam je po kolei...do czasu, gdy dobrnęłam do 7...Da się z tego zrobić film, oczywiście, ale mi brak osobiście tej...magii, która charakteryzowała inne części. Jedyne kawałki, w których wyczuwam dawną atmosferę Harry'ego, to te: srebrna łania wysłana przez Severusa i Harry i Hermiona na ulicach Doliny Godryka w Święta, no i jeszcze śmierć Zgredka. (przepraszam, że schodzę na tory książek, a nie mówię o filmie).
Mając dzisiaj dzień przemyśleń, nawiedziła mnie taka refleksja- reżyserowie zabijają się dla takich filmów jak Harry. Stosują różne triki od fotomontażów po ,,przypadkowe" wypadki samochodowe. A jednak- kiedy już są zaangażowani w roli reżyserów- nic. Okazuje się, że przychodzą bez pomysłu, a cała ta walka o pracę...nie jest kierowana chęcią zrobienia dobrego filmu, tylko chęcią zarabiania. Ja się dziwię, że mając tak dobre fundamenty do pracy, mając gotową fabułę i wszystkie sceny podetknięte pod przysłowiowy nos, oni nie umieją zrobić tego jak należy. Nie jestem w tym ekspertem, ale co tu dużo rozmyślać- bierze książkę, czyta, wybiera najważniejsze momenty i kręci. Wiem, że w rzeczywistości to nie jest takie łatwe, ale ja bym sobie pracy nie dodawała, doklejając nowe sceny i fabułę. No, wyrzuciłam to z siebie...:D

Silumer

dokladnie;););)ALE MNIE NADAL DRECZY TA SCENA Z BALU A DOKLADNIE TO TO DLACZEGO EMMA MIALA ROZOWA SUKIENKE ZAMIAST NIEBIESKIEJ???

ocenił(a) film na 7
EmmaWatsonAdriana

Odpowiedź brzmi nader prosto- mieli na składzie różową, nie chciało im się szukać niebieskiej. No, chyba ,że Emma zaczęła stroić fochy i zażyczyła sobie różową...^^ A przecież już wiemy, że ich rzeczywistość z książki nie za bardzo obchodzi:D

Silumer

Ja mam wielkie obawy co do tego filmu...jesteśmy(my-fani)zasypywani przez wytwórnie różnymi teaserami i zdjęciami,które dotyczą szóstej części przygód czarodzieja...zasatanawiam się tylko co potem będzie w filmie,jeżeli dowiemy się wszystkiego po przez krótkometrażówki bądź zdjęcia,albo np. skany scenariusza...to co oni robią jest żałosne,bo pokazują nam "najlepsze" momenty z filmu w teaserze,a co potem...? Wielkie rozczarowanie,bo idąc do kina na film po obejrzeniu tylu wspaniałych zwiastunów jesteś przygotowani na arcydzieło,a tym czasem wychodzi klapa,bo oglądamy to wszystko jeszcze raz co było pokazane w zwiastunie,na zdjęcia,itp.:...to jest zawód...i to wielki,nawet nie chce mi się już komentować ich działania,bo po pierwsze i tak to nic nie zmieni,a po drugie ręce mi opadają do podłogi kiedy tylko pojawia się w interneci jakiś "news",bo to jest kolejne odsłonięcie filmu,i odkrywając tak coraz to nowsze karty tak na prawde sobie robią krzywdę...my tylko więcej wiemy,a Ci którzy idą do kina na film tylko ze względu na to,że jest to "Harry Potter" mogą domyślić się co dalej czytając skany scenariusza i to wytwórnia na filmie w ten sposób nie zarobi,bo jeżeli kogoś tak bardzo jak nas nie pociąga HP to nawet nie pójdzie do kina,bo z łatwością domyśli się co jest dalej i tym oto sposobem nie wypełni kasy WB. A takich osób w Polsce są tysiące...Tylko co potem...? Po przez te wszystkie "newsy" dowiadujemy się więcej...nie ma już takiej tajemnicy...jest dopiero grudzień i mamy tyle nowych zdjęć,teaserów...to pomyślcie co to będzie w czerwcu,chyba z tych wszystkich zwiastunów będzie sobie można połączyć i wyjdzie nam szósta częśc "Harrye'go Pottera"...

ocenił(a) film na 4
pitka14

Też już o tym pisałem:/ Jak tak dalej pójdzie to niedługo nie będzie po co do kina iść skoro wszystko zobaczymy w trailerach (na pewno jeszcze parę będzie musiało wyjść) i innych filmikach.
Zwłaszcza, że niedawno powiedziano, że film będzie trwał 2h30min. Trudno mi powiedzieć, czy to dużo czy to mało. Dla mnie jednak największym wyczynem pozostanie filmy Zakon Feniksa, czyli przykład jak z najgruszej książki zrobiono najkrótszy film.
Co do sukni to jak ja ją zobaczyłem po raz pierwszy to się trochę przeraziłem, gdyż mnie ona akurat się nie podobało.
Na dodatkach DVD do Czary Ognia jest powiedziane, że Emma Watson razem z panią od kostiumów ją wybrały, gdyż najbardziej się im podobała.
Z tego co pamiętam to w książce była to skromna niebieska suknia.
Nie chcę tutaj uchodzić za jakiegoś ortodoksyjnego fana HP, dla którego wszystko w filmie musi być tak jak w książce, ale jakąś spójność i podobieństwa oprócz tytułu chciałbym dostrzegać.
A tak w ogóle to życzę Wesołych Świąt i w tym czasie może uda nam się przekonać do Zakonu Feniksa, podczas oglądania np. wszystkich części po kolei.
Może się przekonam...







Ale coś czuję, że raczej NIE:)