Mówcie (a raczej piszcie:p) sobie co chcecie, krytykujcie do woli, wyliczajcie wady i porównujcie bez końca do Władcy. Właśnie wróciłam z kina i jestem totalnie oczarowana i zachwycona, bo dostałam dokładnie to, czego chciałąm czyli 3 godziny (no niecałe..) spędzone w cudownym, magicznym świecie, który tak kocham. Film nie dłuzył mi się ani przez moment, a kiedy się skończył nie mogłam uwierzyć, że to już "jak to, tak szybko?!" :p Nie będę pisać co mi się nie podobało, oczywiście, że nie jest idealny i na pewno ma pewne wady, ale mimo to daję mu bez wahania 10/10, a obejrzenie go jest chyba najwspanialszym prezentem jaki mogłam sobie sprawić w te Święta. Tyle. Dziękuję, dobranoc :)
A ja w 101%, coś niesamowitego, byłam w zupełnie innym świecie, jak ze snu. Fantastyczny film! Teraz czekamy na następne części...