Może nie dorównuje Władcy Pierścieni, trylogia była wyżej oceniana, ale trzeba zwrócić uwagę na
to, iż Hobbit był pisany przez Tolkiena głównie dla dzieci, a Władca Pierścieni jest adresowany dla
starszych czytelników. Obawiałem się, że film może być klapą, a Jackson'a zżarła komercja, na
szczęście myliłem się niczym Thorin w sprawie Bilba. Film nie zdobędzie 11 oscarów, ale całość
można ocenić jaka dobrą, wciągająca i momentami zabawną. Przy tym Sir Ian McKellen jak zwykle spisał się w roli Gandalfa i Freeman w roli Bilba również świetny.