Film wspaniały, wręcz ociekał magią Tolkiena. Nawet pewne niescisłości są na "przymróżenie oka".
Ale nie wierze w to, jak 3d może zepsuć jakość filmu. Siedziałem wręcz smutny na seansie brakiem
jasności w Rivendellu.
jasności w Rivendellu? W Rivendale wszystko jest jasne i przejrzyste. Ogarnia mnie strach przed kolejnymi opiniami ludzi, którzy zmuszeni są zobaczyć ten film w żałosnych, nieprzygotowanych kinach rodzimej RP.