do całości a nie tylko Powrotu Króla bo wtedy wiadomo że nie ma porównania. Zestawcie sobie co niektórzy Hobbita z Drużyną Pierścienia to zobaczycie że nie ma aż tak wielkiej przepaści.
Poza oceną [moim zdaniem Hobbit to film średni, a nie genialny] nie zgodzę się tylko z jednym - deprecjonowaniem muzyki Hobbitowej. "The Misty Mountains Cold" jest genialna i przejmuje dreszczem. Nawet polski dubbing nie był w stanie jej zepsuć a to już świadczy na prawdę o geniuszu.
masz rację ale zauważ, że to tylko JEDNA piosenka, w WP cały soundtrack jest tak klimatyczny, że słucham go od czasu do czasu (a nawet częściej) od 10 lat i za każdym razem czuć emocje... muzyka Hobbita poza piosenką Misty Mountains Cold nie zapadła mi w pamięć i nawet jakoś specjalnie nie porywała (poza kawałkami z WP i właśnie MMC)... zresztą myślę, że jest kilka kawałków z WP, które stoja na równi z MMC jak Ridders of Rohan, Fellowship czy końcowa piosenka Eny'i... oczywiście kwestia gustu ale w moim odczuciu WP gniecie Hobbita i w aspekcie muzyki...
No dobra, niech będzie. Ridders of Rohan i sporo innych... Ale powiem, że ŻADNA z piosenek z Władcy [z żadnej części] mnie nie poruszyła, jak MMC. I to pomimo, że ogólnie film oceniłam dość nisko. Nie wiem, czy cały soundtrack, ale MMC już mam w ulubionych. Bo ja z zasady nie słucham "całych" płyt, a wybieram ulubione kawałki i wrzucam do słuchania tylko te.
ja też tak mam (nawet ulubione zespoły jak AC\DC czy Aerosmith maja sporo kiepskich kawałków... i tu właśnie WP jest dla mnie fenomenem bo podoba mi sie każd piosenka i każda porusza, przypomina cos innego i moge ich słuchać w nieskończoność, z Hobbita mam tylko MMC w liście odtwarzania... ale jak mówię-kwestia gustu
Ja nie oczekiwałem powtórki z WP. Myślę że ,,Hobbit" ma swój specyficzny klimat, lżejszy i bardziej baśniowy, ale nie sądzę że przez to gorszy. Z kolorystyką już zenaur kiedyś wyjaśniał czemu tak jest, nie pamiętam dokładnie. Niebezpieczeństwa też nie odczuwamy bo to inne czasy. W WP cały czas jest zagrożenie ze strony złych sił, wizja upadku Wolnych Królestw. A Scenografia moim zdaniem jest świetna. Ponownie zachwyciły widoki z Shire i Rivendell no i wnętrze Ereboru też kozacko wyszło. Moim zdaniem jest dobry dla każdego. A to dopiero pierwsza cześć. Myślę że 3 cześć ze względu na Bitwę 5 Armii i śmierć Thorina,Filiego I Killiego będzie już inaczej odbierana.
Trochę tutaj się niestety zgodzę. Jak pierwszy raz oglądałam DP to siedziałam totalnie wbita w fotel z zapartym tchem. Scena, gdzie hobbity ukrywają się pod drzewem przed nazgulami zaparła mi dech. No i ogólnie jest więcej scen grozy, mrocznych, nieprzewidywanych. Uwielbiam Hobbita, ale WP to inny kaliber i bardzo ogólnie rzecz biorąc jeśli już porównywać to WP wygrywa.
Scenografią, grą aktorską, kostiumami, charakteryzacją, stroną wizualną, wyglądam istot fantastycznych, wykonaniem wzgledem powieści... wymieniać dalej?
Jak dla ciebie liczą się tylko aspekty techniczne to gratuluję. Istoty- za dużo CGI, a w kostiumach co było takiego lepszego?
Za duzo CGI mówisz? No najlepiej zrobic bestie z kartonu. Gratuluję inteligencji. Co do kostiumów te z WP były szare i mało wpadały w oko.
No tak, ale to jest mało prawdopodobne, by nic się nie stało ani jednemu z kampanii podczas walki kamiennych gigantów, albo upadku tam u goblinów.
W mrocznym mieście obcy i Murdoch mieli nadprzyrodzone moce, krasnoludy nie, więc o czym my w ogóle gadamy?
no to skoro nie mieli to czemu czepiasz się fizyki? były bardziej realne niż bohaterowie Mrocznego Miasta
Hobbita i Drużynę różni przede wszystkim śmierć dwóch bohaterów (to nic, że jeden z nich zmartwychwstaje, za pierwszym oglądaniem tego nie wiemy :)) Mnie na przykład to bardzo wzruszyło, a w Hobbicie takich elementów nie znajdujemy.
No nie znajdziemy bo tak jest w książce. W książce bohaterowie giną dopiero pod koniec więc w 3 części. A i nie zapominaj że czytelnicy wiedzieli co się wydarzy.
Tylko ze względu na śmierć bohaterów? Na dobrą sprawę mamy śmierć Thora zabitego przez Azoga, jest rozpacz Thorina po jego śmieci, bo bitwie widać smutek na twarzach krasnoludów. A może w wersji reżyserskiej będzie nawet śmierć Tharina w lochach Dol Gundur tuż po tym jak oddał klucz Gandalfowi.
Ktoś mi kiedyś mówił że chyba październik. Ale chyba to polska. Angielska chyba już ok kwietnia/maja.
Wiesz, jakoś nie utożsamiłam się z postacią po pokazaniu jej w kilku scenach, niezbyt wzruszyła mnie jego śmierć. Nie tylko ze względu na śmierć, resztę masz w wypowiedzi Marq_94 :
"DP jest pełne grozy, ma mroczny klimat, lepszą muzykę, krajobrazy, i akcja jest bardziej wartka... Hobbita oglądamy bez specjalnych emocji, od czasu do czasu wzdychając z irytacja po usłyszeniu 'suchara", grafika komputerowa i podrasowane kolorystycznie kajobrazy rażą po oczach i ani przez moment nie odczuwamy niebezpieczeństwa, ekipa spada z 50 metrów następnie zrywa się na równe nogi i bez ani jednej kropli krwii rozprawia się z hordą goblinów... "
Podziękuj podstawie czyli książce. I tak PJ dużo zrobił bo krasnoludy jeszcze walczą, są uzbrojeni a nie noszą patyki. No i jest ograniczenie wiekowe. Gdyby krew lała się strumieniami to już próg byłby większy. I myślę że nie do końca chodzi o kasę. PJ chciał większej dostępności, trochę dodał tych mroczniejszych wątków ale jako fan nie chciał też zmienić całkowicie osi. Książka jest bajką dla dzieci to i film powinien taki być. I tak jak powiedziałem mroczny klimat to nie wyznacznik. Taki akurat był WP. Hobbit mimo tego samego autora to inna bajka. O reszcie tego typu rzeczach nie wspomnę. Zentaur już pisał dlaczego tak to wygląda, trzeba by było tylko znaleść odpowiedni post.
Czy lepsze obrazy ma hobbit, to już subiektywna ocena, tym bardziej, że w trylogii LOTR są odrobinę inne niż w hobbicie (Hobbit jest bardziej baśniowy niż WP). Mi osobiście bardziej podobają się nie-baśniowe krajobrazy, a bardziej przyrodnicze.
Nie są wyblakłe tylko bardziej naturalne. W Hobbicie natomiast kolory są przesadzone i cukierkowe.
Przeczytaj książkę to po pierwsze, a po drugie plenery sa lepsze w Hobbicie bo przynajmniej nie wyglądają jakby były krecone kamerką z komórki.