No i stało się...! Po długim wyczekiwaniu, niemal z wypiekami na twarzy, do kina na Hobbit'a w wersji (a jakże!) 3D. Reklamy, zapowiedzi, początek i... pierwsze podejrzenie że moje brylki są chyba felerne jakieś? Chwila refleksji i przypomnienie że p.Jackson postanowił nakręcić swe najnowsze dzieło w podwojonej ilości klatek. Efekt? Cóż, można by się znęcać nad nie do końca logiczną fabułą, do granic możliwości rozciągniętych niektórych scen (w końcu musi być 3x3h), ale wszystko i tak zabijają zdjęcia jak z teatru telewizji. Wszystko mega-dokładnie zaprezentowane, odarło cały film z duszy. Ogląda się to jak film dokumentalny, amatorskie kino bądź... kontynuacje serialu "Xena"... Szkoda, parafrazując Ciechowskiego widać że "ten film jest... zrobiony dla pieniędzy". A miało być tak pięknie.
Co ty gadasz ...
Jestem świeżo po pokazie Hobbita w wersji 3D HFR (48fps), który oglądałem w Event Cinema w Berlinie. Po świętach idę jeszcze
raz, ale tym razem do Cinestar Original i również na wersję 48fps. Dlaczego 48 fps?
Bo niszczy system oraz niszczy wszystkie dolegliwości i wady normalnego 3D. Na filmie byłem z osobą, która pierwszy raz widziała obraz 3D. Podczas trailerów w trójwymiarze mówiła, że bolą ją oczy i jak tak dalej będzie to nie da rady. 5 minut po rozpoczęciu filmu wszystkie objawy minęły i tak do samego końca. Wyszliśmy zadowoleni z projekcji.
Obraz był krystaliczny i można było w końcu skupić się na oczach, twarzach i innych rzeczach w zasięgu głębi ostrości nawet podczas gwałtownych ruchów kamery. Parę razy dałem się złapac na tym, że podczas szybkich akcji i kamery nieświadomie przymykałem oczy , ale chwile
później ogarniałem, że obraz jest ciągle ostry, płynny i nie ma efektu rozmazania (motion blur) i łapania wzrokiem czegoś ostrego by się nie zgubić w ujęciu. Trudno mi to opisać, ale przyzwyczajenia z normalnych projekcji 3D dają się we znaki. To dziwne uczucie kiedy uświadamiasz sobie, że wszystko jest krystaliczne i nie smuży. Po pierwszych 5-10 minutach, jesteśmy już w domu. Zapominamy o tym, że film wyświetlany jest z większą ilością klatek i cieszymy wzrok nieskazitelnym obrazem.
Uwierzcie mi, po tych kilku minutach kompletnie nie czujemy różnicy i obraz nie wygląda jak “opera mydlana”. W pierwszych minutach jest również wrażenie przyspieszonego odtwarzania. Nie wychodźcie z kina i poczekajcie chwile, zaraz wróci na “normalną prędkość”. Post produkcja i piękne kadry dostarczają niesamowitych wrażeń wizualnych.
Ja jako stary wyjadacz, który widział już tone filmow w 3D powiem, że 48 klatek dla 3D to przyszłość.
Film zrobiony dla pieniędzy? Hah, gdyby był zrobiony dla pieniędzy to by trwał półtorej godziny.
No cóż... po przebudzeniu dziś rano przy porannej kawie nadal mam 'ciężką głowę' po wczorajszej projekcji. Masz tu drogi Panie wiele racji na temat możliwości 48fps w kinie 3D. Ja jednak wyraziłem pogląd na temat konkretnego filmu i w tym wypadku (może to gatunek?) kompletnie położyło to film. Widać jak na dłoni charakteryzację (efekt Herkulesa lub Xeny - w stylu jak Amerykanie rozumieją mitologię antyczną), a efekty wizualne ciężko "zblendować" z grą aktorów przez co wygląda to wszystko jak demo jakiejś gry z początków 2000 roku. Przykre to bardzo bo Jackson kompletnie zabił tą nowatorską próbą cały czar ekranizacji Tolkiena. I jak wyżej - nad fabułą to nawet nie ma sensu się już znęcać. U mnie 4/10 ale tylko ze względu na sentyment to LOTR. Pozdrawiam. S.
Dokładnie, film wygląda jak tani telewizyjny serial sensacyjny. W jakiejś recenzji był fragment w 48 klatkach i straszna lipa.
Kurcze to tak samo jak było w przypadku TDKR. Kompletna beznadzieja a lateksowy kombinezon jak dla przedszkolaka.
Oj dziecko, dziecko, więcej z tobą dyskusji już nie podejmę, bo szkoda czasu, na takiego trolla. Tak jak kiedyś hejtowałeś TDKR do teraz nic nie zmądrzałeś. Także bez odbioru.
Ja znam jego niektóre oceny, bo kiedyś miał pokazane m.in. 10 dla Artur i Miminki, Opowieści z narni. 1 dla TDKR. I chyba nawet dyche dla Piratów 3.
Zamkniesz tą brzydką, włochatą, gębe gimbie cholerny? Nor sorry, ale TDKR zbierał dużo lepsze oceny od krytyków, więc raczej Hobbit będzie klapą roku. Nara Ci.
hahha wiem że szlag cię trafia że Hobbit jest lepszy od TDKR ale wypij ciepłą herbatkę i połóz się do łóżeczka bo zaraz eksplodujesz.
Ocena krytyków nie może być wysoka, gdyż Hobbit z założenia ma być filmem lekkim, a takich krytycy nie oceniają wysoko.
Klapą roku nie będzie ale sukcesu WP nie odniesie ze względu właśnie różnicy pomiędzy książkami Hobbit a WP.
" gdyż Hobbit z założenia ma być filmem lekkim, a takich krytycy nie oceniają wysoko." Avengers też jest filmem lekki, i zbiera świetne oceny.
Może to znaczy, że Avengers jest po prostu lepsze od Hobbita, dzięki czemu udało się nim dotrzeć do krytyków?
Hobbit jest filmem od fana dla fanów Tolkiena, jeżeli tacy są wśród krytyków to tylko oni ocenią film b. wysoko.
Reszta potraktuje film krytycznym okiem. Teraz pytanie - czy skoro oceny są słabe film również jest słaby?
Wiele filmów, które krytycy oceniali nisko odniosło wielkie sukcesy i jest naprawdę dobrych, tak samo z ocenami ludzi, wiele dobrych filmów dostaje niskie oceny. Najwyraźniej konkretne filmy są wymierzone w konkretnych odbiorców.
Pozdrawiam
"Hobbit jest filmem od fana dla fanów Tolkiena" W przypadku WP jest identycznie, i jednak krytycy pokochali KAŻDĄ część LOTRA.
prawda jest taka,że czy jest 48 klatek czy 512 nie ma żadnej różnicy dla zwykłego śmiertelnika
ci co twierdzą,że jest próbują wykpić się tym,że zapłacili więcej za seans, który równie dobrze mógł być w wersji analogowej
Między 24, a 48 jest ogromna różnica. Porównaj sobie "normalny" film nakręcony w 24 do chociażby sitcomu lub telenoweli nakręconej sposobem telewizyjnym. To jest mniej więcej ta sama różnica.
niestety widziałem recenzje ludzi, którzy naprawdę nie widzieli różnicy
jeśli ktoś widzi to powinien iść do okulisty albo siedzieć kapkę mniej na komputerze
wtedy nawet Doom3D wyda się jak Avatar
W zasadzie efekt ciężkich oczu i wiele wad mija, ale jeżeli ktoś ma taki organizm, który nie pozwala mu na oglądanie 3D powinien nie chodzić na tą wersję, a w najlepszym przypadku skontaktować się z lekarzem. Film także dostępny jest w 2D z 24 klatkami, czyli standardowo. Ehhhhhh...
Tak z ciekawości sprawdziłem czy rzeczywiście istnieje wybór 24/48fps i... chyba jednak trochę się Pan zapędził? Opcja 2D/3D ale w obu przypadkach 48fps niestety (przynajmniej w Cineworld w Anglii). Natomiast ze względu na wszechobecną krytykę, jestem zupełnie przekonany że wydanie na BR będzie miało wybór 24/48fps :) Pozdrawiam serdecznie. S.