co do kolorów się zgadzam za dużo komputerowych barw i tych skoskow walkach ;p wolałbym już efekty wałk z włądcy pierścieni a tu coś nie pasuje

Poprostu klimat jest bardziej bajkowy. Z jednej strony to dobrze, bo film jest inny niż WP, bo i książka inna byłą, ale jednak wolałbym bardziej stonowane kolory. W sumie to najbardziej mi przeszkadza miejsce gdzie walczą elfowie i orkowie, za zieloone i za jasne. No i błekitna woda... Mroczna Puszcza, Samotna Góra, pałac, zniszczone Dale wyglądają swietnie.

Mnie jeszcze zastanawia jeden fakt. Chodzi o to, że jak na trailerze widać i jest to też ogólnie wiadomo - nie tylko krasnoludy nie lubią elfów, ale działa to też w drugą stronę - elfy też nie przepadają za krasnoludami.
I teraz tak - w 1 części zostało pokazane, że krasnoludy zaczęły mieć urazę do elfów za to, że te nie pomogły im podczas akcji ze smokiem. Wiadomo, że taki bieg zdarzeń został pokazany w sposób okrojony w filmie bo naprawdę krasnoludy i elfy już od dawna byli w sporze (przypomina nawet o tym Haldir w Lorien).
Dochodzę do sedna - skoro krasnoludy nie lubią elfów za smoka, to jaki niby powód mają elfy, żeby atakować krasnoludy? Dlaczego Legolas jak widać na trailerze potraktował ich niezbyt gościnnie i jak widać Thranduil też nie robi wrażenia przychylnego na początku? Przecież elfy ich olały i na dobrą sprawę powinni mieć ich gdzieś i być neutralne. Mówię teraz o filmie.
Jak PJ ma zamiar to wytłumaczyć widzom? Zresztą nawet sam fakt, że w WP Drużyna Pierścienia Legolas i Gimli na początku się nie lubią do czegoś zobowiązuje i trochę głupio by to wyglądało, gdyby w Hobbicie elfy z krasnoludami były za pan brat (szczególnie np. Legolas z Gloinem), a potem nagle w WP robią się z nich wrogowie.

Ogólnie to marzy mi się taki fragment, że podczas podróży Bilo zapyta Gandalfa - a właściwie jaki jest powód takiej niechęci Thorina do elfów, czy tylko smok? A wtedy Gandalf na to - nie, mój drogi Bilbo... i zacznie swoje opowiadanie, gdzie w skrócie ujmie prawdziwe źródło konfliktu ciągnące się od lat.

Jak myślicie, jak twórcy filmu spróbują wyjaśnić tą kwestię?

Skoro chcesz odpowiedzi. W książce powód był dość błahy - krasnoludy wtargnęły na teren elfów. Zostały potem oskarżone na ataki na elfów. Parę razy zdarzały się chyba też konflikty o różne świecidełka. Potem po Bitwie 5 Armii nastaję jako taki pokój, może nadal się nie lubią, ale w miarę tolerują. Te spory z WP to też kwestia zaufania - Gimli im po prostu nie ufał, mając w pamięci to jak zachowały się gdy Smaug zaatakował Samotną Górę. Wtedy elfy poczuły się urażone i wywiązała się wtedy na naradzie u Elronda żarliwa dyskusja. Potem wiemy jak było - wspólna walka, przeżycia i powstała wyjątkowa przyjaźń pomiędzy elfem i krasnoludem.

Tak, tak, tak ja to wiem i inni pewnie też, ale chodzi o to, że zastanawiałam się jak to w filmie zostanie pokazane. Jak wytłumaczą tą wredotę Legolasa w stosunku do krasnoludów i ogólnie nieprzychylność. Sam fakt natarcia na teren elfów, chyba nie jest wystarczającym powodem. Owszem w książce "Hobbit" jest to tak tłumaczone bo była to książka dla dzieci i to było w porządku. Z tego co pamiętam elfy z Mrocznej Puszczy były tam opisywane jako ogólnie nieufne i nie przepadające za nieproszonymi gośćmi.
Natomiast po ekranizacji wszystkich części WP wydaje mi się, że zwykły fakt wkroczenia krasnoludów na teren elfów nie będzie wystarczał. Zresztą z tego co wiem to kwestia tych "świecidełek" nie była taka błaha, tylko był tam jakiś zażarty spór (nie wiem dokładnie jaki). Zresztą najlepiej widać to było w Lothlorien między Haldirem, a Gimlim - między nimi na pewno nie chodziło o kwestie zaufania, czy smoka, tylko o coś więcej. Powód musiał być duży co świadczy o tym wyjątkowo "niepoprawne" (jak na nich oczywiście-dobrych i spokojnych) zachowanie. Szczerze powiedziawszy to nie wiem o jaki konflikt dokładnie chodziło, ale liczę na jakieś sensowne wytłumaczenie w filmie.

Powód musiał być duży co świadczy o tym wyjątkowo "niepoprawne" (jak na nich oczywiście-dobrych i spokojnych) zachowanie - chodziło mi tu o zachowanie elfów, głównie Haldira. Kurde, nie ma tutaj opcji edycji już od dłuższego czasu.

Nie powiem ci do końca bo pewności nie mam ale z tego co pamiętam to coś było że jakiś elf odmówił zapłaty chyba, no to krasnoludy go zabiły. Może też fakt że krasnoludy nie były prawdziwymi dziećmi Iluvatara? Zawsze istniały sojusze, ale krasnoludy nie często wchodziły w skład takich sojuszy. Podejrzewam że też nie były by tak bardzo skore do pomocy gdyby to elfy były w potrzebie. W książce było to tylko wkroczenie, pewnie poszerzą wątek że Thorin zrobi wyrzuty Thranduilowi za co zamkną ich w celach. Minęło 200 lat od ataku Smauga, kto wie co tam mogło się wydarzyć.

Thingol wynajął krasnoludy żeby oprawiły silmaril w naszyjnik, ale kiedy zobaczyły jak pięknie wygląda ich dzieło to nie chciały oddać klejnotu. Thingol chciał im go zabrać, więc go zabiły, a same uciekły z klejnotem. Później zięć Thingola Beren ich dogonił i odebrał silmaril. I dlatego w książce elfy nie znoszą krasnoludów, chociaz fakt, że wtargnęły na ich teren i przeszkadzały w zabawie był również dodatkowym powodem gniewu Thranduilla.

Ooo no właśnie! Już czytałam kiedyś tą historię i wiedziałam, że chodziło o silmaril, ale nie pamiętałam co to dokładnie była za historia. To krasnoludy się zachowały okropnie. Elfy pewnie myślą, że są zdolne teraz do wszystkiego.
W filmie pewnie pokażą tak, że Legolas ogólnie się wścieknie z powodu niespodziewanego wkroczenia krasnoludów, Thorin zacznie się pieklić i potem już samo pójdzie. Ale i tak uważam, że jakiś mały fragment opowieści w dwóch słowach na temat tego konfliktu była fajna.

W sumie mogliby cos o tym wspomnieć, chociaz opowiedzenie tej historii takie proste nie jest, więc może lepiej że to pomineli. Zresztą nawet jakby chcieli to i tak nie mogą bo peter jackson nie ma praw do Silmarillionu. Rodzina Tolkiena sprzedała mu tylko do WP, dodatków z WP, Hobbita i prywatnych notatek Tolkiena, które nie były nigdzie publikowane. Reszta dziel o Śródziemiu jest poza jego zasięgiem bo gdyby cokolwiek z nich znalazłoby się w filmie to można byłoby ich pozwać. Z tego co wiem to Gandalf w filmie zapomniał imion dwóch pozostałych czarodziejów bo były one ujawnione bodajże dopiero w Niedokończonych opowieściach.

Ja myślę, że Legolas uprzedzeń nauczył się od tatusia i nie będzie ani trochę przypominał tego sympatycznego elfa z LOTR. Jak usłyszałam to jego: Nie myśl, że nie zabiję krasnoluda, to mnie rozwaliło. Wiesz to było do przewidzenia że Legolas będzie inny, ale kurna nie myślałam że aż tak. Sądziła, ze to Tauriel będzie taka strasznie antykrasnoludzka.

No z Legolasa teraz wyszło. Ale wiesz co to w sumie się trzyma logiki. No bo na dobra sprawę weźmy fakt, że w Drużynie Pierścienia Legolas już był bardziej spokojny i opanowany - dlatego bo po bitwie pięciu armii ich konflikt zmalał i ogólnie nastroje elfów się trochę uspokoiły. Na razie w Hobbicie Legolas nie ma powodów, żeby być milutkim do krasnoludów. To wszystko przyjdzie z czasem tak jak ma być i dopiero na końcu z Gimlim będą przyjaciółmi. A więc dla mnie jest ok. Ogólnie fanie, że Legolas trochę charakteru pokaże bo w sumie w WP trochę bujał w obłokach jak to elf.

Ale z tym Silmalirionem to nie wiedziałam, że jest aż do tego stopnia, że nawet nazw, czy jakichś wzmianek o poszczególnych historiach nie mogą wspomnieć. Mi nie chodziło o jakąś opowieść, która zostałaby zwizualizowana, tylko po prostu takie napomknięcie Gandalfa, tak jak to Ty zrobiłaś w poprzednim poście. Tak, żeby trochę więcej pokazać i wyjaśnić. Nawet do tego nie mają praw?

Nie, no mi tez to pasuje - fajnie będzie zobaczyć bardziej wrednego i chłodnego Legolasa, choć nie myślałam że do takiego stopnia.
Ale z tym silmarillonem to nawet gandalf nie może nic powiedzieć. Z racji tego, ze jest to materiał zamieszczony tylko w silmarillonie nie może zostać ujęty. ( w hobbicie była wzmianka o: "sporze o klejnot" ale to jest zbyt niejasne stwierdzenie, żeby zamieszczać w filmie). Kontrakty są tutaj bezlitosne, a rodzina Tolkiena jest szczególnie wyczulona na punkcie wszelkich nadużyć i specjalnie nie można im się dziwić.

Aha no to mogę pomarzyć. Pewnie zostaną przy konflikcie o smoka. No trudno, dobre i to ;)
Ale w WP Haldir coś wspominał, że elfy nie zadają się z krasnoludami od czasów ciemnych dni, czy jakoś tak to ujął. Nie pamiętam już, czy w książce była o tym mowa, musiałabym odświeżać na nowo.

Haldirowi chodziło nie o czasy w silmarillionie, a czasy kiedy Sauron rozpanoszył sie w Śródziemiu podczas drugiej ery świata. Trwały one aż do pokonania Saurona przez ostatni sojusz ludzi i elfów, podczas którego Isildur zabrał Sauronowi pierścień. Wtedy właśnie zamknięto bramy Morii, która w chcąc uniknąć ataku przez siły Saurona odizolowała się od świata, zrywając swoje kontakty z elfami z Lothorien. I to zerwanie miał na myśli Haldir w LOTR, więc nie narusza to praw autorskich bo należy do historii o pierścieniu. Poza tym Jackson ma jakieś notatki Tolkiena, których nie opublikowano, a w nich też mogły być wspomniane ciemne dni.

Dzięki za wyjaśnienie, tego nie wiedziałam;)

:)

A tu proszę definicja dark days, tylko że z humorem: http://peckishowl.deviantart.com/art/Oakentoon-33-The-Dark-Days-358058301?q=gall ery%3Apeckishowl%2F41509876&qo=18 :)

Hahahahaha dobre to było!
Jezu ale ta Arwena piękna.

Polecam prześledzenie galerii na tym profilu. Te wszystkie komiksy (oakentoons) tworzy dziewczyny od nas. Niektóre sę jeszcze lepsze niż ten o dark days :)

miało być dziewczyna

Dzięki;D

Fajne te historie.. No kurde, miałam się uczyć ;)

Moim zdaniem najlepsze z tych 50 to: 14 - Kili i Smaug, 8 z Boromirem i 10 000 fanów na fejsie, 18 i 19 z randka Kiliego z Arweną i podpaleniem Rivendell, 25 z weekendem oraz nr 4 z minty księżniczka kucyków. No i świetne sa jeszcze te oakencrossovers - moje ulubione to te z jak wytresować smoka, dr housem i HP (ta z goblinami i bankiem gringotta). Absolutne mistrzostwo. A które Tobie się najbardziej podobały? :)
A propo nauki to lepiej mi nic nie mów, ja mam jutro obronę pracy magisterskiej, a nie mogę odkleić się od filmwebu ;)

Ten z fanami na fejsie jest chyba najlepszy i z Galadrielą, co lubi tych z brodą ;D

Jakby Throin skrzyknął armie z naszego świata to nawet Sauron by mu nie dał rady :D (w tej chwili licznik wynosi prawie 22 000)

Genialne xD