Mizeria. Banalna, przewidywalna fabula i fatalna scena kulminacyjna. Czemu ma słuzyc taka niekonweniujaca z wydarzeniami muzyka? Ani to nowatorskie, ani wymowne. Ludzie zamiast patrzec z przejeciem, a pozniej lzy ronic - smiali sie. Watpie, zeby o to chodzilo tworcom filmu. Zrealizowany ze zbyt wielkim patosem, bardzo jednostronny.