film moim zdaniem jest kiepski i wogule mie sie nie podoba, raczej dla zagorzalych stadionowcow albo ludzi z bloku ktorzy zyja takim ulicznym zyciem a ten koles niby z harvardu to tylko taki ubezpieczenie jakby ktos pomyslal ze to tylko dla kretynow>>><<<<
Jak widzę coś takiego, to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać...
Ok, rozumiem, że może się komuś nie podobać, bo przecież różne są gusta..., ale co do reszty zupełnie się nie zgadzam. Nie przepadam za footballem i nie mieszkam, a co więcej nigdy nie mieszkałam w bloku, a film uwielbiam.
A dlaczego?
Ponieważ Hooligans nie jest tylko o piłce, ale również o wielu innych rzeczach, ważnych rzeczach...
Nie zauważasz drugiego dna tego filmu? A jest ono głębokie.Przede wszystkim pokazuje przyjacielskie poszanowanie i braterską miłość.I stood with my brothers-jak śpiewał Terence Jay w "One Blood".Choćby skomplikowana postać Bovvera i jego przemiana też jest kolejnym plusem na korzyść Hooligans.Naprawdę,cały film jest zrobiony znakomicie.A do tego nie zapomniany,wcześniej wspomniany,"One blood" w TYM momencie.Genialne posunięcie :)
nie nazwal bym tego filmu filmem o przyjazni jesli dwoch delikwentow wogule nie majacych nic ze soba wspolnego nagle sie poznaje i po prostu huleja po pubach. Oczywiscie znajduja rowniez wspolne zaineteresowanie patrz tytul. Postac Bovvela coz troche mi tu wieje holiłodowa przemiana. Na dodatek jestem fanem pilki i moim zdaniem nie dokonca sa tu angielscy kibice-huligani, to raczej pseudo huligani.
WIEM ZE CIEZKO ZNALEZDZ TU KOGOLOWIEM ZEBY MU WMOWIC ZE TO JEST KIEPA BO POPROSTU FILM SIE MILO OGLADA-ALE NIC PO ZA TYM, NIE WIDZE TU WARTOSCI ANI GLEBSZEGO SENSU CO TO GRY AKTOROW TEZ MOZNA MIEC ALE...
A NAJGORSZSE JEST TO ZE WEDLUG WEBOWICZOW JEST TO NAJLEPSZY FILM 2006.
ten film ma glebsze znaczenie nie zauwazyles ze pete oddal wlasne zycie za swoja rodzine na koncu filmu? to bylo jego poswiecenie dla rodziny i przyjazni. i dobrze ze wybrali hooligans na najlepszy film bo tak moim zdaniem jest.
Pseudo chuligani - jak najbardziej się zgadzam
Do Football Factory klimatem i otoczką kibicowską temu filmowi daleko. Zrobili z tego niezły dramat i tyle:)
Ps. Chciałbym zobaczyć Eljaha na jakiejś zadymie <lol>
film jest a taki bover (nie wiem czy dobrze napisalem) zdradzil swoja ekipe z najgorszym wrogiem no dramat
Każdy ma prawo do własnego zdania, w końcu o gustach się nie rozmawia. Ale jeśli już chcesz pisać coś takiego to naucz się pisać! Bo takie słowo jak "wogule" nie istnieje.
PS dno to jak się wyrażasz!
Własnie że nie! To jest najlepszy film jaki w życiu widziałam! mówi o prawdzie nie ukrywając niczego...
Film jest kozacki.To nie film dla ciot,które oglądają brazylijskie telenowelki!!!