Hrabia Zarow
The Most Dangerous Game
1932
powrót do forum filmu Hrabia Zarow 
ocenił(a) film na 8
Co tu dużo mówić, film jest niesamowity.
Opowieść o pojedynku dwóch łowców odwołuje się do - można by powiedzieć - jednego z kulturowych archetypów opowieści; przesłanie filmu wydaje się wyprzedzać swoje czasy o kilka dobrych dekad; scenografia jest wspaniała (warto dodać, że tej samej użyto w kręconym rok później legendarnym już "King Kongu"!), a akcja sprawnie poprowadzona.
W dzisiejszych czasach łatwo powiedzieć, że postaci są nieco zbyt stereotypowe, a Hrabia Zaroff odegrany teatralnie (powiedziałbym raczej, że fenomenalnie :) ) - ale takie przecież były filmy w latach 30. Zdziwiło mnie, jak sprawnie poprowadzony został pościg trwający - bagatela - ostatnią 1/3 filmu; jak główny bohater okazuje się być protoplastą samego Johna Rambo, czy też Majora Schaeffera z pierwszego "Predatora"!
Dowiedziałem się o nim zupełnym przypadkiem - jest to, moim zdaniem, biorąc pod uwagę jak dalece wyprzedzał inne obrazy z epoki, jeden z najbardziej niedocenianych filmów w historii kina!
Polecam każdemu, kogo nie zniechęca czarno-biała taśma i rok produkcji ;)
Prekursor survival horroru.
Absolutny klasyk z RKO i zarazem pierwszy survival, jaki nakręcono, imitowany potem gorzej lub lepiej setki razy (np. “Turkey Shoot”, “Surviving the Game”, “Battle Royale”, “The Women Hunt” itd.) Znudzony polowaniem na zwierzęta rosyjski arystokrata, hrabia Zaroff, przerzuca się na trudniejszą zwierzynę: ludzi (konkretnie rozbitków, którzy dotarli na jego tropikalną wyspę). Do czasu, gdy natrafia na godnego siebie przeciwnika, myśliwego Rainsforda. Jest tutaj wszystko, co winno się znaleźć w dobrym survivalu: dżungla, pułapki, bagna, wodospady, ucieczki i walka o przetrwanie, sfory psów gończych, ucięte głowy ludzkie jako myśliwskie trofea, a nawet atak rekinów. Film czerpie obficie z tradycji Grand Guignol, a jego ostatnie 25 minut ogląda się z zapartym tchem. W obsadzie Joel McCrea, Fay Wray oraz fantastyczny Leslie Banks jako łowczy Zaroff. Ta sama ekipa filmowa w tych samych dekoracjach nakręciła w 1933 roku “King Konga”. 63 minuty wspaniałej przygody.