Igrzyska śmierci
The Hunger Games
2012
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci 
ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 9 
ocenił(a) film na 7
Nie spodziewałam się, że takie pop-kino mną tak zatelepie. Oglądałam z narastającą wściekłością. Nie znam książki, nie będę dyskutować, czy ekranizacja jest lepsza od pierwowzoru czy nie. Dla mnie największa siłą tego dziełka jest super trafne ukazanie mechanizmów manipulacji, jakie fundują nam media od prawa do lewa. Zero uczciwej gry, zmiana reguł w czasie trwania rozgrywki, pozory uczciwej rywalizacji a tymczasem - jeden wielki FAKE! No i ta ciągła obserwacja!!! Sztuczne napuszczanie przeciwników na siebie, pomoc jednym zakulisowe pogrążanie innych; wszystko w imię podbicia oglądalności i skierowania uwagi tłumu na w gruncie rzeczy nieważne sprawy, podczas gdy rzeczywiste problemy (głód, etc; wiem, naiwna jestem...) pozostają bez zmian. I ta pieprzona, ogłupiała publisia, która łyka wszystko, co widzi na monitorach i posłusznie klaszcze w łapki! Normalnie reality show przyszłości - jak już znudzi się nam podglądanie jak ktoś gotuje zupę, jak się pieprzy w wannie z kolegą, jak obsmarowuje dupę koledze, to zaczniemy podglądać , jak się ktoś nawzajem zabija! No, taka gra po prostu, wielkie mi co. Gratuluję pomysłu. Film jest świetny, niezależnie od lepszej lub gorszej efektowności ozdobników. Kolejna cegiełka do anty-pochwały wszelkich totalitaryzmów, chociaż oczywiście żaden Huxley, Orwell czy Zamiatin z Autorki...
film mi się jako tako...podobał, ale z Twoją wypowiedzią nie sposób się nie zgodzić. to mogła być smutna ekranizacja tego co nas czeka, jeżeli ludzkie upodobania nie zmienią kierunku, a nie zmienią, bo po prostu...już nie. jesteśmy prymitywni i głodni takich przedsięwzięć, sensacji, szumu...
igrzyska śmierci to kolejny, przewidywalny filmik karmiący mało wymagającego widza.
On ma zainteresować mało wymagającego widza i zmusić go do myslenia żeby odkrył to co pisze futsi. Może niektórzy sięgną po książke i się zdziwią bo nie jest to "pop dla nastolatków" raczej idzie w kierunku rasowego thrillera SF bez szczęśliwego zakończenia.
Zupełnie przez przypadek natrafiłem na ten film...no i jestem ROZWALONY! Moja skromna osoba, niezbyt wykształcona i obyta została zmieciona z powierzchni ziemi! Dla mnie film jest outstanding, przypomina mi klimaty Fallouta z PC. Katniss jest bezbłędnie przekonywująca, mimika, ruchy ciała, ten chłód w czasie rozmów z "wyższymi instancjami". Aktorka niesamowita...Jazda na rydwanie i tej przestraszone oczy....a potem takie zadowolone, jak to kobieta...a scena z wysadzaniem zapasów?? Piegi na twarzy, brud za paznokciami, spierzchnięte wargi, ten błysk odwagi w oczach i wahanie...fenomenalnie zagrała! Z negatywów muszę wspomnieć o tych obłędnie głupich strojach strażników, białe z czarną szarfą przez korpus, wysokie czarne buty - omg, jakbym oglądał "Flash Gordon" - ten z Queen..Tak czy siak, film mnie porwał, dopiero z info w sieci dowiedziałem się że to książka - więc skoro jestem książkożercą to muszę ustawić celownik na tą pozycję..BTW..Jennifer gra niemal jak Sigourney Weaver, coś niebywałego!
PS. Mam 41 lat, mózg raczej normalnie pofałdowany oraz własne zdanie
Zdecydowanie się zgadzam! Film mnie super nie porwał, nie lubię tego typu filmów. Jednak gdy obejrzałam chwilkę, od chłopaka dowiedziałam się w międzyczasie o czym on jest to po prostu nie przełączyłam kanału dalej i ..wielkie zaskoczenie! Film zaskoczył mnie i zainteresował (obejrzałam do końca), bo podczas seansu zaczęłam być załamana! Załamana tym, że ten film to nie jest wcale Sci-Fi tylko realia w jakich żyjemy. A później załamało mnie już tylko to jak widziałam ślepo wpatrzonych widzów w ekran tv, którzy łykają wszystko co jest pokazane w tym ekraniku i z zachwytem klaszczą.
Po tym filmie byłam lekko zdołowana. Dlaczego lekko? Bo wiem, że już nic tego nie odwróci.
