PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
2012
7,2 393 tys. ocen
7,2 10 1 392817
6,5 55 krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

Książka lepsza. 

użytkownik usunięty

Było kilka różnic rzucających się w oczy,a poza tym w tytule są Igrzyska więc krew powinna się lać gęsto strumieniami jak było w powieści.Nie widziałem różnicy między wygłodniałą,zniszczoną Katniss w Dwunastym ,a Katniss odnowioną przed rozpoczęciem Igrzysk.Nie czułem brutalności,śmierć Rue była zbyt ugrzecziona,mało krwi jak na taką produkcje,a Katniss przypominała gwiazdy Disneya niż wojowniczkę. Daje 5 także za trochę zmyśłone wstawki jak broszka z Kosogłosem podarowana przez Prim.W książce była to Magiie przyjaciółka Kotny z bogatszej części miasta.

Jak się chce na filmie zarobić i obniża się granicę wieku już do minimum jak tylko mozna to z wielu rzeczy w filmie trzeba zrezygnować

użytkownik usunięty
julcia2805

No cóż takie filmy powinny mieć kategorie wiekową R,bo nawet przy zabijaniu nie widziałem krwi,a mówię o krwi nie dlatego,że nie lubię ambitnego sf,ale w książce było bardziej mroczno i brutalne sceny były bardzo realistycznie opowiedziane.Tutaj robiąc film dla wszystkich wyszło nijak.Mimo,że Jennifer Lawrence robiła wszystko co mogła nie mogła uratować czegoś czego się nie dało.

ocenił(a) film na 8

Film był "troszkę" okrojony .. tu muszę przyznać rację, ale wydaje mi się, że jest tak dlatego bo nie da się przenieść na ekran tego co działo się w głowie Katniss( a działo się dużo :P) .... tak to jest z dziełami w których bohaterka jest również narratorką ...

m4rcin1990

Tak przez to film sporo traci ale w zamian dostajemy sceny których w książce nie ma bo Katniss zobaczyć ich nie mogła takich jak ogród prezydenta( moim zdaniem to fajny sposób na przybliżenie nam postaci prezydenta) czy igrzyska od kuchni - jak to działa z punktu widzenia organizatorów

julcia2805

Mi też się to podobalo - ogród piękny. no i scena śmierci Seneki!

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Tak... te sceny dużo rekompensują ale .. i tak nie zmienia to faktu, że film wybitnym dziełem nie jest ... a szkoda.. zobaczymy jak nowy reżyser poradzi sobie z drugą częścią :]

m4rcin1990

no wiadomo że fantastyczne nie jest ale do najgorszych też nie mozna go zaliczyć. Ja trzymam kciuki żeby nowy reżyser i nowy scenarzysta dobrze sobie poradzili

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Poradzą...poradzą :P Bardziej martwię się o aktorów :P bo w pierwszej części poza Jennifer reszta wyszła troszkę drętwo :D Ale teraz dostaną sowite podwyżki to może dadzą z siebie więcej :P

m4rcin1990

Joshowi to nawet się należy - bo taka totalna różnica między nim a Jen była jawnie niesprawiedliwa ale Liamowi to bym nie dała. Ten chłopak jakoś kompletnie mnie nie przekonuje. Ciekawe jak sobie poradzą Sam iJena. Wielki plus dla producentów że pozyskali do obsady (nie mając wtedy nawet scenariusza a tylko książkę) oscarowego aktora - zawsze to jednak podwyższa poziom

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Nom a teraz Jen też ma :P Ale nie zawsze nagroda akademii daje gwarancje sukcesu :P Liam w pierwszej części pojawił się może w 5-6 scenach :P wiec nie wiem za co miałby dostać więcej :P A co do Sama i Jen ... pożyjemy zobaczymy ... zaczynam dopiero czytać drugą część wiec jeszcze nie wiem do czego między nimi doszło :P ( w niedziele już powinienem wiedzieć :D )

m4rcin1990

Mam wrażenie że dużo wiecej Liama w drugiej części też nie bedzie. Wiem ze oscar nie jest wyznacznikiem sukcesu - chodzi mi o to że skoro przekonali klasowego aktora do tego projektu to najwyraźniej uznał że warto wziąść w tym udział. Inwestują w dobrych aktorów i mam nadzieję że produkcji wyjdzie to na plus

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Masz rację .. i ta produkcja wyszła dużo na plus ponad 600 mln chyba z tego co gdzieś przeczytałem :P

m4rcin1990

Z tego co wiem to Igrzyska Śmierci w 2012 roku były 3 filmem pod względem zarobku.

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Hehe ... gdzie to wyczytałaś?? Teraz tylko ciekaw jestem jaki kasowy sukces osiągnie druga część :P

m4rcin1990

Wystarczy zajrzeć na box office :) Najwięcej w 2012 roku zarobili Avengersi, potem Mroczny rycerz powstaje i Igrzyska Śmierci :)

użytkownik usunięty
m4rcin1990

Lawrence dodatkowo, po wygraniu Oscara na pewno skusi innych do kina na kolejną część.

ocenił(a) film na 8

No i za to solidną podwyżkę dostała :P z 500 tyś do 10 mln :P

m4rcin1990

Tych 10 milionów to nikt nie potwierdził ale wiadomo że skoro film tyle zarobił to zarobki gwiazd pójdą mocno w górę. Wytwórnia nie będzie oszczedzała na gwieździe bez której filmu nie zrobili ( a jeśli wymieni na innego aktora to zniecheci ludzi). Z tego co widziałam to budżet drugiego filmu w porównaniu z pierwszym wzrósł chyba o 38 milionów - nie wątpię że znaczna część tego to podwyżki dla obsady i pewnie musieli też nieźle zabulić szukając w ostatniej chwili nowego reżysera i scenarzystę. Lawrence i tak jeszcze daleko w zarobkach do np. Kristen S. która za dwie ostanie części Sagi zgarneła 25 milionów. Choc nie mam wątpliwości że teraz gdy o Lawrence jest napawdę głośno (jeśli podtrzyma to zainteresowanie do konca roku bo wtedy podobno mają zaczynać kosogłosa) za dwie ostatnie części może zgarnąć jeszcze więcej. Ciekawa jestem ile dostanie za X-Mena

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Ten rok na pewno będzie należał do Jen Lawrence .. gdzieś nawet czytałem, że Kristen boi się castingów w których będzie brała udział Jen ... bo nie biedzie miała z nią szans :D
Nie dziwie się jej bo dla mnie Kristen nie jest jakąś wybitną aktorką ... wypromowała się na wampirkach i koniec tematu ..widziałem ja chyba 1 innym filmie i szału nie zrobiła.. A Jen jak na razie radzi sobie super 2 nominacje do nagrody akademii w tym 1 wygrana ... a do tego naprawdę ciekawie zagrane dotychczasowe rolę. Z niecierpliwością czekam też na film z jej udziałem pt. "Serena" znowu duet z B.Cooperem.

m4rcin1990

E tam na takie plotki nei ma co zwracać uwagii.brukowce wymyślają najrózniejsze rzeczy żeby tylko nabić sobie kieszeń, ja nie zawracam sobie uwagi tym kto się kogo boi i czego bo to tylko niepotwierdzone plotki. Oczywiscie oscar to sukces ale myslę że kariera Jennifer zależy przedewszystkim od niej samej - w jaką stronę pójdzie. Historia pokazała że Oscar niektórym aktorkom tylko karierę zmarnował bo przed oscarem dostawały o wiele bardziej interesujące propozycje pracy.... a jak bedzie z jennifer to zobaczymy

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Na razie ma trzy ciekawe projekty :P X-Mena, Serene i Igrzyska( 3 części co najmniej) ..Wiec puki co nie może narzekać :P A co do wyboru ról to jest to według mnie loteria i przypadek :P Nigdy nie wiadomo czy film z 40 mln budżetem będzie lepszy od tego z 2 mln :P wszystko zależy od ludzi go realizujących i nowatorskich pomysłów :]

m4rcin1990

Jszcze w tym miesiącu wchodzi na plan nowego filmu reżysera Poradnika pozytywnego myślenia gdzie zagra żonę bohatera granego przez Christiana Bale'a ale to mała rola, potem X- Men, potem zagra główą rolę w filmie Na końcu(krańcu) ziemi.

ocenił(a) film na 8
julcia2805

Czyli więcej jest tych filmów :P Dobrze dla niej :P Oby jeszcze Oscara dostała bo ma potencjał dziewczyna :]

ocenił(a) film na 10
m4rcin1990

Ma już jednego na koncie, więc wszystko możliwe :)

ocenił(a) film na 8
Niedzisiejsza_Emily

To iż go ma to wiemy :] Została tylko kwestia kiedy dostanie drugiego .. a szykuje się z nią kilka ciekawych projektów chociażby "Serena"

ocenił(a) film na 10
m4rcin1990

Mnie trochę dziwi, że niektórzy uznaja ją za głupią i przereklamowaną. Nie wiem, ja osoboście sądzę, że dziewczyna to prawdziwa perełka- wyluzowana, naturalna i naprawdę dobra aktorka :) A te Oscary.... To szczerze mówiąc ja nie wiem na co i po co komu... Niby taki prestiż, ale moim zdaniem nieco przereklamowany.

ocenił(a) film na 8
Niedzisiejsza_Emily

Przereklamowany mówisz ? .. chyba masz rację kiedyś jakoś bardziej się nimi ekscytowałem teraz przechodzi to bez jakiegoś większego Halo. A co do przereklamowania Jen, czytałem opinie, że jej looz i naturalność jest właśnie wyreżyserowana przez managerów ... nawet jeśli tak jest ..ta gra jej bardzo dobrze wychodzi....

ocenił(a) film na 10
m4rcin1990

No to, żeby się dziewczyna nie zatraciła w tej " sztucznej" naturalności jeśli to prawda, bo w takim razie jak się będzie zachowywać naprawdę naturalnie ? ;D Ja mam do niej słabość, mam wrażenie, że bardzo równa z niej laska, no i jest śliczna. Widać to zwłaszcza w ,, Poradniku pozytywnego myślenia" :)

ocenił(a) film na 8
Niedzisiejsza_Emily

PPM dla mnie genialny film tam naprawdę pokazała co potrafi ... chociaż w adaptacji igrzysk tez pokazała klasę(jako jedyna) mam nadzieję iż w następnych częściach pokaże jeszcze więcej ... :P

cóż według mnie nie powinno być krwi za dużo ponieważ książka była dla młodzieży to i film taki powinien być no a poza tym wyobraźcie sobie że wchodzi sobie 11-latek na sale kinową a tam na ekranie leje się krew moim zdaniem fajny film:)

filiplikedcros

Mi się wydaje, że film by mógł być odrobinę brutalniejszy bo książka miejscami taka była. A zresztą ten film czy książka moim zdaniem nie nadawał się dla 11-letnich dzieci ponieważ ciężko by im było odszukać prawdziwe przesłanie tego filmu czy książki a przecież o to chodzi.

użytkownik usunięty
filiplikedcros

A dlaczego 11 latek ma nie oglądać krwi skoro dzieciak od małego ogląda kino akcji z Stallone itp.Według mnie to jest staroświeckie podejście.Niby chce się dzieci wychowywać na porządne,ale takie ugrzecznianie czasem zle wpływa na rozwój psychiczny niż realny obraz.

ocenił(a) film na 10

Widzę, że znasz się na książce. Szczególnie, przekręcając imię Madge.

użytkownik usunięty
myMyself

Ty się na pewno znasz dając 10.Bardzo długa i wyczerpująca wypowiedz..Tak się składa,że znam,bo skończyłem niedawno czytać wszystkie tomy i zamiast porządnej ekranizacji igrzysk dostaliśmy disneyowską opowieść dla nastolatków,a co do imienia mały błąd nic nie znaczący gdyż to nie jest jakaś ważna postać,ale poboczna .

użytkownik usunięty

Skoro Madge nie jest ważną postacią, to tak naprawdę jakie to ma znaczenie, że w książce ona dała Katniss kosogłosa, a w filmie Katniss kupiła go na ćwieku? (Dopiero potem dała go Prim, a Prim jej go oddała) Czy to cokolwiek zmienia?
Równie dobrze Katniss mogła go znaleźć na ulicy albo wygrzabać spod ziemi. Tak naprawdę to nawet nie musiał być kosogłos, a czterolistna koniczyna, słonik albo nawet karny k***s. Chyba liczy się to, co ludzie w tym zobaczyli, a nie skąd to się wzięło, prawda?
Znam te książki prawie na pamięć i mogę z całą pewnością stwierdzić, że ta scena nic nie zmieniła. Tak, wiem, że poprzednią właścicielką broszki była Maysilee Donner, która zginęła na arenie w rok triumfu Haymitcha ble, ble, ble. No i co z tego? Mnóstwo osób czepia się o tę scenę, ale nikt nie potrafi wytłumaczyć, co ona niby zmieniła.

ocenił(a) film na 8

Sami znawcy tematu :] wszystkowiedzący itp :P Ale zadajmy sobie pytanie czy kiedykolwiek jakaś książka została przeniesiona bez zbędnych wariacji na ekran ? Bynajmniej NIE :P Więc nie ma się o co spierać ważnejest jedno, książka była genialna. Co najmniej na 10 ...film może na 7 ale za role Jen dałem 8 :D Oj ja nie poprawny sympatyk :P

użytkownik usunięty
m4rcin1990

Ten post na pewno jest skierowany do mnie? Bo tak się składa, że jak akurat nie narzekam, wręcz przeciwnie, dla mnie ekranizacja jest okej.

m4rcin1990

Milczenie owiec, ślepowronie.

Z jednym się nie zgodzę- to musiał być kosogłos ponieważ ja przynajmniej odebrałam go jako symbol buntu przeciw kapitolowi. Widzę, że czytałaś książki więc zapewne wiesz, że kosogłosy to ptaki które nigdy nie miały powstać. Powstały dlatego, że głoskółki(które były zmiechami i zostały wykorzystane w pewnym sensie przeciw kapitolowi) skrzyżowały się z kosami w ten sposób powstał nowy gatunek przeciw woli kapitolu bo kto by pomyślał, że pozostawione na wyginięcie ptaki okażą tak silną chęć przetrwania. Dlatego moim zdaniem to nie mogła być koniczyna ani karny ku*** tylko właśnie kosogłos pasował idealnie. :D
A co do tego, że Katniss kupiła ją na ćwieku a nie dostała od tej dziewczyny to wydaje mi się, że to coś zmienia, wprawdzie niedużo ale zmienia np wyklucza Madge( czy jak to się tam pisze ) całkowicie z życia Katniss a przecież zostały później przyjaciółkami, Magde przyniosła lekarstwa dla Gaya itp. jak dla mnie była dość ważną postacią pomimo tego, że nie pojawiała się często.

użytkownik usunięty
Izabella225

Według mnie kosogłos był tylko symbolem Katniss. To ona był uosobieniem buntu, a ta broszka tylko jej znakiem, który ludzie podłapali. Wydaje mi się, że gdyby dziewczyna z bryloczkiem w kształcie słonika sprzeciwiła się Kapitolowi, to ten słonik również mógłby być symbolem rebelii. Choć pewnie kosogłos z racji tego, co napisałaś, bardziej do nich trafił, bo jest pozostałością po "buntowniczych" głoskółkach.
Ale z tym, że Madge jest ważną postacią, to się zgodzić nie mogę. Dla mnie ważna postać to Haymitch czy Prim. Taka postać, która robi wystarczająco dużo, aby usunięcie jej zmieniło fabułę. Bez Prim czy Haymitcha sporo by się zmieniło, bo mieli naprawdę duże znaczenie. Madge umieściłabym gdzieś pomiędzy matką Gale'a a jego siostrą. Cała jej rola polegała na podarowaniu kosogłosa, a jak się okazało bez problemu dało się ją zastąpić. Kto by zastąpił siostrę, dla której Katniss się poświęciła? Albo mentora, który załatwiał jej sponsorów?

No tak oczywiście nikt, muszę się zgodzić ale po prostu polubiłam Mdgde i mi jej brakowało. Myślę zresztą, że niektórym fanom książki nie chodzi konkretnie o nią tylko o to, że ktoś ośmielił się przekręcić jakiś wątek w ich ulubionej książce. To jest normalne ale mino wszystko co by inni pisali (np że film nie mógł trwać 5h) irytujące. Bo w przekonaniu większości fanów ( a przynajmniej moim ) film powinien być idealnym odzwierciedleniem ich ulubionej książki, niestety tak być nie może i zaczynają się negatywne komentarze, że film był za mało brutalny, że nie przedstawiał uczuć bohaterki, że był płytki.

użytkownik usunięty
Izabella225

A co powiesz na brak rudowłosej awoksy? Chociaż nie mogę powiedzieć, żeby bardzo mi jej brakowało, bo dla mnie i tak najważniejszy jest Haymitch i jak jego umieścili w filmie, to już jest 90% sukcesu. (Żartuję oczywiście)
Pewnie, że ciężko, żeby film w 100% oddawał książkę, choć w przypadku Igrzysk wydaje mi się, że ekranizacja jest całkiem wierna, a już na pewno nie nazwałabym jej płytką. Ale może dlatego, że patrzę na nią przez pryzmat książki, którą wprost uwielbiam.

Ja mam tak samo :D uwielbiam książkę i film mi się podobał nie wiem jednak czy tak by było gdybym wcześniej nie czytała książki.
A co do awoksy to oczywiście, że mi jej brakowało tak jak i chleba z 11 :D ale zdaję sobie sprawę, że z igrzysk nie można było zrobić serialu.
No i trochę by było dziwnie jakby zapomnieli o Haymitchu czy o Prim bo to owszem jedne z najważniejszych postaci ale moim zdaniem każda postać która się pojawiła czy to rudej awoksy czy to Mdge czy matki Gale'a coś reprezentuje i coś wnosi :D

ocenił(a) film na 10

Wiedziałam, że zacznie się zaglądanie do moich ocen.
Bardzo długa i wyczerpująca wypowiedź. Dzięki, ale nie. Wole się nie rozpisywać, a przedstawić swoje zdanie w kilku zwięzłych zdaniach.
Książki czytałam raz, drugi, piąty, dwudziesty... A Ty niedawno skończyłeś czytać wszystkie tomy? Gratulacje. To naprawdę ogromne osiągnięcie.
Czyli wolałbyś oglądnąć krwawą jatkę, rzeź dzieci, zamiast naprawdę poruszającej historii? Bo ja myślę, że takim 'krwawym' filmem jest 'Hansel i Gretel - łowcy czarownic'. I ma o wiele niższą ocenę, bo krew, walka, obcinanie głów, w końcu robi się nudne. W tym filmie wszystko było stonowane, ładnie zaplanowane. Historia broszki była bardzo wzruszająca - to, że najpierw Katniss daje ją Prim, a potem Prim ją oddaje było świetnym posunięciem. Nadawało pewnej estetyki. Bo w innym wypadku, trzeba by było przedstawić też tą 'nieznaczącą' Madge, Igrzyska Haymitcha. Ciągnęłoby się w nieskończoność. A tego raczej nie chcemy.
Nie wszystkie filmy Disneya to gówno. Naprawdę.

użytkownik usunięty
myMyself

Tak wolałem zobaczyć prawdziwe Igrzyska,a nie historyjkę dla dzieci w wieku 14 lat,bo Igrzyska nie są książką,ani filmem psychologicznym i poruszającą epopeją,ale zaledwie dobrze opowiedzianą historią(książka) więc chciałem zobaczyć to co przeżywała Katniss.Podobno czytałaś książki 20 razy,a nie wiesz,że opinia nie polega na napisaniu,ze popełniłem błąd ortograficzny w jednym imieniu(zaczyna zaglądanie się do pisowni),a opowiedzenie jak nie chciało ci się długo to chociaż krótko o co chodzi,bo wypowiedz była na poziomie dania 10 filmowi.madge symbolizowała klase społeczną,bo to,że pochodziła z bogatszej rodziny nie przeszkadzało jej przyjaznić się z ubogą dziewczyną,a jak Gale powiedział,to,że Madge nie bierze udziału w Igrzyskach to celowa robota Kapitolu pokazująca podział społeczny w dystryktach więc chyba,że poboczna postać to ma znaczenie. Gdzie ja napisałem,że produkcje Disneya to gówno.Ja lubię niektóre produkcje tej wytówrni,ale głównie Disney to produkcje dla młodziezy i dzieci,a ja chciałem Igrzyska,żeby chociaż w tym filmie pokazano trochę krwi,ale Igrzyska,a ja myślałem,że są na jakieś wycieczce,albo obozie szkoleniowym.

ocenił(a) film na 10

To książka teoretycznie dla młodzieży, więc sądzę, że mogli chcieć po prostu ocenzuorwać. film. Dla mnie był wystarczająco przygnębiający i straszny, kiedy Cato wraz z innymi biegnie za Kathniss wykrzykując z radości i z nadzieją, że za chwilę ją wykończy. Nie spotkałam sie z opinią, że Igrzyska śmierci to epopeja, ale jest niewątpliwie dobra książka w dziejszych czasach, gdzie postęp techniczny robi swoje... Sądzę, że film mógł być lepiej zrobiony, ale co do tej małej ilości krwi- dla mnie było wystarczająco.

użytkownik usunięty

"Gale powiedział, to,że Madge nie bierze udziału w Igrzyskach to celowa robota Kapitolu pokazująca podział społeczny w dystryktach"
Gale nic takiego nie powiedział. Chodziło mu o to, że Madge nie musi zgłaszać się po astragale, więc jej szanse na wylosowanie są znacznie mniejsze niż np. jego czy Katniss, ale teoretycznie Prim miała jeszcze mniejsze, a jakoś ją wylosowano, więc nigdy nic nie wiadomo.
Ciężko mówić o celowej robocie Kapitolu w formie niewysyłania na Igrzyska bogatszych dzieciaków, skoro była mowa o tym, że dzieci zwycięzców podejrzanie często trafiają na arenę, a na brak pieniędzy raczej nie narzekają.

Disneyowską?
Z całym szacunkiem, Disney robi obecnie GÓWNO, nie filmy.

ocenił(a) film na 8
vienne3

Gówno to mało powiedziane ....

ocenił(a) film na 6

Też się zawiodłam. Przeczytałam gdzieś aby najpierw przeczytać książkę, a potem obejrzeć film, nie zgadzam się z tym. Książka była świetna, a film nie dość, że miałam wrażenie jakby był przewijany, to jeszcze wprowadził mnóstwo według mnie niepotrzebnych zmian, jak na przykład koszmary Prim, które w książce tak na prawdę miała Katniss. Wiem, że to niby nic takiego, ale po co wszystko robią na odwrót? Jedna rzecz której się doczekać nie mogłam to suknia Katniss cała z kamieni szlachetnych, była przepięknie opisana, na prawdę byłam ciekawa jak to zrobią, a w filmie dali zwykłą suknię. Co z tego, że dorzucili płomienie, jak w kolejnej części taka suknia się pojawia?