Przed seansem nie wiedziałem, że to film na podstawie jakiejś książki, dopiero widok setek nastolatków w kinie naprowadził mnie na ten trop a, że jest to bestseller literatury młodzieżowej dowiedziałem się po powrocie do domu z Internetu. Ogólnie za sprawą braku wiedzy o źródłach film bardzo mi się podobał i oglądałem go z przyjemnością, jak na coś na co poszedłem z nudów był wręcz zaskakująco dobry. Polecam wszystkim obejrzenie, spodoba się zapewne nie tylko odbiorcom książek Suzanne Collins ale i ludziom z ulicy jak ja ;-)