PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=504776}

Igrzyska śmierci

The Hunger Games
2012
7,2 393 tys. ocen
7,2 10 1 392760
6,6 75 krytyków
Igrzyska śmierci
powrót do forum filmu Igrzyska śmierci

film oceniam średnio... zbyt przeciągany początek, przewidywalny wątek, akcja taka se...
ale można zobaczyc;) podobne filmy które warto zobaczyć to potępiony i turniej;)

PatrykSuchy1805

szkoda kasy

ocenił(a) film na 4
PatrykSuchy1805

Film dla dziecka i to takiego, które się nie zorientuje po 3 min., jak to się zakończy. Dawno nie widziałem tak przeraźliwie przewidywalnego filmu - wszystko działo się dokładnie tak jak miało się dziać (książki nie znam).
Mnóstwo przepuszczonych okazji do ciekawych scen. Efektów specjalnych zero (masakrycznie tanie efekty komputerowe), no sex i no violence - sceny walki pokazane tak, że kamera lata paralitycznie, więc widać drzewo-trawę-niebo-nóż-drzewo-krzaczki - apoplekcji można dostać!
Poza tym... nudny jak diabli

ocenił(a) film na 7
barras

Czy mi się wydaję, czy Ty go chyba nie zrozumiałeś.
Dziwne, zapraszam na Niezniszczalnych 2 do kina, powinno się spodobać.

ocenił(a) film na 5
PatrykSuchy1805

tak rozreklamowali ten film, że musiałam zobaczyć zwiastun; po zwiastunie spodziewałam się naprawdę dobrego filmu, więc poszłam do kina. Jedno co mogę stwierdzić to, że nie zachwyca; nie jest kompletnym dnem, ale dwa razy bym go nie obejrzała. Przewidywalny był to fakt, kilka razy pokazane efekty komputerowe były za poziomie początków ich wykorzystania, momentami miałam wrażenie, że oglądam Narnie. SPOILER!! ---> Bardzo mi się nie podobało jak w trakcie zmieniali zasady, że pierw para wygrywa potem, że nie, kurde śmiać mi się chciało, zrobili z tych igrzysk tanie romansidło, paranoja...jeszcze te spadające niespodzianki niczym w grze Worms Armageddon. <--- Przeciętniak jakich wiele, a mówienie o tym filmie, że jest filmem roku to gruba przesada i tyle.

ocenił(a) film na 5
PatrykSuchy1805

Obiecujący początek, by potem przemienić się w prawie-Disneya ze średnimi efektami. Nawet bym się nie zdziwił, gdyby w scenie ze zmutowanymi psami zakochańcy urządzili nam na dachu taniec w stylu High School Musical. Trochę jak Avatar, tyle że ze słabszymi efektami.