mnie nie zachwycił - rozpierducha po starożytnemu z elementami klasztoru shaolin. zdrada, krew, honor i zwykły rolnik który podrywa do walki wszystkich innych - no i oczywiście wygrywa z największymi śmiałkami.
ale nie trzyma w napięciu wszystko do przewidzenia kilka scen do przodu. ot taka sobie historyjka o Tezeuszu i jego sponiewieranej matce.