Cóż, jeśli chodzi o to krwawienie bogów - "Bogowie żądają krwi i ofiar ponieważ sami nie krwawią." Dokładnie nie powiem, skąd to wzięłam, ponieważ już nie pamiętam, ale to jakaś książka o bogach. Tak więc w tym zdaniu masz odpowiedź ;) Też mnie to trochę raziło w filmie, ale ogólne wrażenia mam dobre ;) O tytanach się nie wypowiem, bo ogólnie rzecz ujmując, to w tym temacie to tutaj była jedna wielka klapa.

Musisz pamiętać, że w wierzeniach Greków bogowie posiadali ludzką postać. Oznaczało to naturalnie, że są blisko człowieka, ale zawsze nad nim. Nieśmiertelność bogów była uwarunkowana jedynie przez spożywanie ambrozji (napoju bogów), który zapewniał im nieśmiertelność. Jednak nigdy żaden człowiek nie ośmielił się pić ambrozji, bo wiedział, iż jest ona przekazana wyłącznie bogom. Może to brzmieć śmiesznie, ale właśnie takie były wierzenia Greków. Bali się bogów i ich gniewu, więc nie robili nic, by ten owy gniew wzbudzić. Wiedzieli, że kara będzie sroga, a na to przykłady można podać konkretne. Mit o Prometeuszu, o Dedale i Ikarze. Pamiętaj, że oni wszyscy chcieli pokazać swoją wyższość, bądź równość z bogami. Mam nadzieję, że pomogłem. Trochę długo wyszło... :)

Z tego, co wiem, bogowie nie mogą umrzeć, ale mogą krwawić, bo są nieśmiertelni, ale nie "nietykalni". Krew bogów jest nazywana ichorem (patrz: "Iliada i Odyseja" Homera). A tytani... oni byli bardzo niebezpieczni, gdy działali razem, osobno byli "tylko" niebezpieczni, więc bóg, a nawet heros teoretycznie byłby w stanie pokonać tytana. Teoretycznie, bo w praktyce nie było to najłatwiejsze. Podczas pierwszej wojny tytanów z bogami, bogowie wygrali, mimo początkowej przewagi liczebnej tytanów, ale tylko dzięki pomocy innych (dobrych) tytanów, np. Heliosa. Do tego jeszcze tytani też byli nieśmiertelni, więc "zabicie" ich (cios w serce, czy coś takiego) w rzeczywistości tylko ponownie strącało ich do Tartaru.
Trzeba jednak pamiętać, że mity greckie różniły się między sobą szczegółami, bo na początku były przekazywane ustnie - ktoś coś dodał, ktoś coś zabrał, ktoś coś zmienił. Może Vlas i Charley Parlapanides znają jakieś "szczegóły", których my nie znamy? ;)

A skoro w tym siedzicie, polecicie jakoś dobrą książkę na temat Bogów greckich?

Poza "oryginalną" mitologią, np. Parandowskiego, czytałam w sumie tylko dwie serie Ricka Riordana ("Percy Jackson i bogowie olimpijscy" oraz "Olimpijscy herosi"), które szczerze polecam. Są to jednak książki raczej 12-18, a nie wiem, w jakim jesteś wieku, więc odsyłam do tej rozmowy: http://lubimyczytac.pl/dyskusja/69/2548/motywy-mitologiczne-w-fantastyce/1#p8154 9