no chyba własnie to byl ten minotaur. na koniec filmu byl pokazany na obelisku, i chyba to było takie nawiązanie do mitologii.

nici Ariadny nie było, ale Tezeusz swoją krwią oznaczył sobie drogę do wyjścia ze... świątyni-labiryntu? dziwne, ale trudno. więc tą nić zamienili na krew. ja też myślałam, że to minotaur, nawet Hyperion mówił o nim "bestia".
generalnie ten film to jeden wielki groch z kapustą

no właśnie, mówili o nim bestia, zmaiast wprost go nazwać Minotaurem. No i nie zgadza się sam cel zabójstwa potwora - wg mitologii Tezeusz poprzez ten czyn miał odkupić jakieś winy i uratować młodych ludzi od złożenia ich w ofierze. W filmie po prostu dostawął sie do centrum labiryntu - świątyni - trochę dziwne ze umieszcozno ją w tkaim miejscu. Sam nie iwem, czy ten groch z kapusta, mieszanie mitologicznego przekazu mi isę podoba, czy nie.

ale nikt nigdzie nie napisał, że film ma się trzymać sztywno ram mitologii, pewne watki zostały z niej zaczerpnięte i wykorzystane na potrzeby danej historii w sposób dla niej właściwy...tak bestia była minotaurem...a tak na marginesie to tak jakby zarzucić ,że w Constantinie bóg był czarny...

Masz rację, dlatego tka jak napisałem nie wiem czy te naginanie mitologii to dla mnie zaleta czy wada. Na pewno przesadzili w wypadku tytanów - te żałosne, rzeźbione pokurcze mają być nimi? Minotaur był za to ,,indie" w dobry sposób.

ludzie nie załamujcie mnie, bo widzę że jak w filmie nie jest nic wyłożone łopatologicznie to już nie idzie nic zrozumieć. Kto powiedział, że ten film miał się trzymać twardo mitologii? Już sam fakt, że ludzie nie wiedzieli o istnieniu bogów mial wam dać do zrozumienia, że to nie jest powiązane twardo z mitologią. Tak gościu z głową byka nałożoną był Minotaurem, tak zamiast nici Ariadny użył własnej krwi, tak to byli tytani.
Gdyby mieli iść twardo z mitologią to Hyperion też powinien być tytanem a nie zwykłym człowiekiem.